Mikrodermabrazja w domu?
Przeglądając gazetkę Lidla natknęłam się na takie coś: urządzenie do domowej mikrodermabrazji. I opadła na szczęka. Na kolana. Mam wrażenie że "polak wszystko potrafi" i za chwilę ludzie będą sami w domu zęby łatać żeby przypadkiem nie dać zarobić innym...
A Wy jak uważacie? Zapraszam do dyskusji
Widziałam ostatnio takie urządzenie ale firmy Philips i 5 razy droższe. Na takie bezfirmowe raczej bym się nie skusiła a firmowe za drogie. Świat idzie do przodu i postęp technologiczny też. Myślę że tak samo kiedyś zwykle lakiery znikną całkiem bo każdy będzie sobie sam robił hybrydy.. Taki już ten świat A druga rzecz to każdy chce jakoś zarobić
Nie decydowałabym się raczej na takie zabiegi w domu..
A właśnie jutro pędze na mikro i jakoś nie mogę się doczekać
Ja też raczej bym się nie odważyła na samodzielną mikrodermabrazję w domu, a już na pewno nie takim urządzeniem z firmy no name
Też właśnie zwrociłam uwagę na ten zestaw w lidlu ale chyba jednak samej bym sobie nie robiła
Moim zdaniem to jakiś słabiak i większej krzywdy nie zrobi Ale nie jestem za wprowadzaniem tego typu sprzętów do powszechnego obrotu.. Znam dziewczynę która kupiła w hurtowni dla kosmetyczek kwasy i kładła je na całą twarz na całą noc (zazwyczaj kwasy kładzie się na 1-5 minut zależy od stężenia i rodzaju kwasu, no i są kwasy które same neutralizują się po 5 minutach - ale nie wszystkie ! ). Przez tydzień schodziła jej skóra płatami - a ona się cieszyła z "odnowy".. Dodam że tego typu zabiegi robiła sobie 2-3 razy w miesiącu... głupota nie boli