@Sylwia przepraszam, teraz czytam ten post i chyba nie zauważyłam jak mnie oznaczyłaś ja frencz robie raczej żelami ale najpierw robię linię uśmiechu, od początku robię ją starannie żeby nie poprawiać 10 razy ale jak cos to przecieram wewnątrz uśmiechu czystym pędzelkiem żeby wyrównać linię dopiero później nakładam cover. Z hybrydą postąpiłabym raczej tak samo żeby na końcówce nie robić zbyt wielu warstw. Najpierw linię uśmiechu, przecierać czystym pędzelkiem (warto kupić nawet taki najtańszy- do żelu ) i później wypelnić resztę, też czyszcząc tą linię czystym pędzelkiem a żeby pędzelek był zbity i taki hmm... no odpowiedni to proponuję w niego najpierw "wpompować" trochę topu- na wacik top i wcierać pędzelkiem tak jakby do środka- wtedy włosie nie będzie się odginało i łatwiej będzie je czyścić, też topem tak "zakonserwowany" pędzelek posłuży Ci długo i przyda się do przecierania boków np jakiś geometrycznych wzorków
Hahah, mam to samo! Już "męczę się" 1,5 tyg z jednym kolorem i nie mogę się doczekać aż w weekend sobie ściągnę i założę nowe