Silver ombre
Ostatnio czuję się nijaka z moimi włosami i bardzo intensywnie zastanawiam się nad farbowaniem. Z jednej strony lubię mój ocień który mam od połowy włosów, ale z drugiej strony mam dosyć mojego naturalnego u góry przez który jestem taka szaro - bura (link do chmurki ze zdjęciem niżej) Myślałam o szarym ombre... tylko czy pasowałoby do mnie ? Czy nie będę wyglądała zbyt chłodno... mam czarne brwi i ciemny, ale chłodny odcień skóry. Podobają mi się też włosy takie w naturalnych, ciepłych, jaśniejszych odcieniach. Rozważałam też dodanie ciepła i intensywności moim obecnym odcieniom. Wszystkie zdjęcia dodaję poniżej
+ porada: Co zrobić, żeby włosy były bardziej sypkie, ale nie oklapłe ? I mniej się plątały...
myślę, że szare ombre będzie okej, ale te w chłodnym odcieniu chyba, a co do włosów sypkich, na pewno polecam odżywkę i do spłukiwania i taką której się nie spłukuje. Do tego, aby dobrze się rozczesały tangle teezer i może olejek do włosów? Polecam też zainteresowanie się pielęgnicą, bo daje na prawdę świetne efekty
Mi się podoba, ale to zależy czy chcesz nieco chłodniej wyglądać. Wydaje mi się, że może być nieco smutne. Mi by do Ciebie pasował ciepły kasztanowy brąz + jasny kolor taki jak masz teraz na dole
Ja bym robiła. Ryzyk-fizyk, to tylko włosy, jakby coś nie wyszło, zawsze można farbować jeszcze raz, inaczej czy nawet ściąć - odrosną.
Edit: znaczy: na szaro bym się robiła. Choćby po to, by sprawdzić, jak będę wyglądać.
Co do wyboru koloru dla włosów nie wypowiem się bo się na tym nie znam
Ale jeśli chodzi o pielęgnację to polecam wypróbować domową maskę na włosy z : żółtka, miodu, olejku rycynowego, oleju kokosowego i odrobiny mleka (najlepsze naturalne prosto od krówki bo ma najwięcej potrzebnych składników) Ilości i proporcje można zmieniać według uznania i oczywiście ilość też według długości i grubości włosów. Najlepiej trzymać minimum pół godziny i założyć czepek foliowy bądź torebkę foliową i to owinąc w ręcznik, będzie po jakimś czasie miłe uczucie ciepła. Ja ostatnio wypróbowałam tą odżywkę i byłam mega zadowolona po pierwszym razie bo od dawna rozczesałam włosy bez płaczu, dosłownie. A później włosy spryskałam moją odżywką w sprayu która przedstawiłam tu : http://dresscloud.pl/Limitowana&show_post&img=42da2758a4fdcc7a57bda1e2746df644.jpg
jeśli chodzi o kolor w 2 i ostatnim zdjęciu sobie Ciebie wyobrażam w reszcie ani trochę totalnie do Ciebie nie pasują zlejesz się ze swoją cerą taka jest moja opinia
a w jakiś cieplejszych odcieniach będziesz wyglądać bosko
Mam Tangle Angel, więc to praktycznie to samo i u mnie te szczotki się nie sprawdzają. Myślę, że muszę się zastanowić nad stosowaniem olejku. Polecasz jakiś ?
@doughnut ja miałam z pantene i był całkiem fajny, teraz używam z avonu w szklanej butelce z zieloną pompką. Mam też odżywkę z garniera do spłukiwania (biała) i w polączeniu z tą do nakładania na suche włosy efekt jest na prawdę super. Włosy po nich są miękkie i bardzo lejące
Pielęgnację mam dobrą, włosy mam gładkie i miękkie, końcówki mi się nie rozdwajają. Przy każdym lub przynajmniej co drugim (jak nie mam czasu) myciu nakładam maskę od połowy włosów, tak zaleciła mi fryzjerka. Jak mam wolny dzień to stosuję olejowanie włosów. Po każdym myciu pryskam odżywką w sprayu bez spłukiwania. Problem mam tylko z sypkością... szybko się plączą i np. często mi się skręcają krótkie włoski, te co sobie dopiero rosną i mimo, że reszta jest gładka i przyjemna w dotyku, to te są nieposłuszne. Reszta jest ok
rozumiem, ale czy nie przeczytałaś pielęgnacja zamiast pielęgnica? ;> ja robiłam chyba z 4 razy pielęgnicą i zazwyczaj na drugi dzień włosy były takie sypkie i praktycznie w ogóle się nie plątały, że nic tylko podziwiać i dotykać