Słabe, zmęczone, rzadkie i brzydkie włosy. Zaradzicie coś?
Jak w temacie. Mam bardzo rzadkie, brzydkie, łamliwe, kruche włosy. Kiedyś miałam piękne długie loki ale poprzez farbowania się bardzo zniszczyły. Znacie jakieś domowe, czy nie domowe sposoby. Jakie szampony, odzywki może jakies tabletki polecacie? Aby moje włosy nabrały dobrej kondycji. I takie dodatkowe, czy istnieje coś na porost włosów czy te wszystkie reklamy o pigułkach itp to bzdety? Jest tu może jakaś dziewczyna która lubuje się w tematach włosów i jest mi w stanie powiedzieć?
miałam ten sam problem z włosami... Teraz piję siemię lniane, dodatkowo biorę suplementy i samo to dawało efekty - włosy rosły jak szalone!
dodatkowo nakładam na nie oleje (dwa razy w tygodniu) i staram się używać naturalnych kosmetyków. Najlepiej chyba zastosować metodę prób i błędów, szybko okaże się, co służy Twoim włosom
Powiem tak może nie bardzo ciekawa rada itp ale z tego co wiem sprawdzona.Moja babcia kiedyś wypróbowała na moich włosach pewną metode z jajkiem ,wbiła mi na głowę kurzę jajko wtarła we włosy i po jakimś czasie spłukała porządnie .Niby taka bez sensu metoda ale sprawdzona i moja koleżanka fryzjerka powiedziała że ta metoda jest dobra bo kiedys sama spróbowała i włosy są mocniejsze,lśniące .A druga metoda to słyszałam że dobre są szampony z pokrzywy lub poprostu pić wywar z pokrzywy.
Mi poprawienie stanu włosów zajęło ok rok. Po pierwsze ograniczyłam farbowanie. Kiedyś farbowałam co miesiąc a po zejściu na blond farbuje włosy co 3-4 miesiące. Jeśli chodzi o pielęgnację to włosy myję co dwa dni i za każdym razem na przemian stosuję odżywki i maski. Jeśli chodzi o odżywki to moje włosy uwielbiają Pantene ,Garnier i tą złotą Isanę z Rossmana. Maski jakie używam to na przemian Kallos czekolada banan kreatyna lub aloes. Włosy suszę tylko gdy muszę , unikam prostowania , prostownicę używam tylko by nadać fryzurze ładu nie prostuję ich w całości ogarniam tylko najgorsze kłaki Używam też olejków z Mariona na końcówki a włosy rozczesuję TT. I to tyle
A próbowałaś kurację drożdżową? Wiele dziewczyn ją sobie chwali. Ja każdy szampon i odżywkę jaką kupuję wybieram mocno regenerujące - włosom zawsze potrzebne są podstawowe budulce. Po olejowaniu włosy są gęstsze i błyszczące. A od jakiegoś miesiąca używam toniku do włosów Head&Shoulders, który ma poprawić kondycję włosów i sprawić, że będą grubsze i powiem Ci, że efekt widać. Wydaje mi się, że są mocniejsze i bardziej lśniące. Niestety, ma bardzo dużo alkoholu w składzie ale mi to nie zaszkodziło
Mi kiedy przestały pomagać maski, odżywki, wcierki itp zaczęłam stosować nutrikosmetyk Hairvity, pisałam o nim na blogu - zdecydowałam się na 3 miesięczną kurację, po tygodniu liczba wypadających włosów się zmniejszyła (nieznacznie, ale dla mnie to duży sukces). Włosy rozjaśniałam namiętnie aż w końcu ponownie pomalowałam na ciemno. Wiadomo na głowie zrobiło się siano... Z tego co stosowałam kiedyś mogę polecić (raz zadziałało, teraz już niestety nie) ampułki Radical do wcierania w skórę głowy
http://www.likemywholefashion.pl/2015/11/hairvity-wosy-pene-witamin.html
Moja mama ma farbowane i uzywa biosilk jedwab do farbowanych z taka fioletowa zakretka z iperfumy lub taki z szara ale ten z fioletowa typowy do farbowanych i wlosy na prawde sa w dobrej kondycji
Z własnego doświadczenia mogę polecić Ci picie drożdży i skrzypopokrzywy (Poczytaj w internecie więcej na ten temat).
Stosowałam kiedyś wcierkę jantar, ale u mnie się nie sprawdziła. Mam zamiar spróbować jeszcze wody brzozowej i kozieradki.
A z suplementów to brałam biotebal i calcium pantothenicum. Efekty widziałam po CP, ale jak robiłam drugie podejście to niestety już mnie nie zachwyciły.
jest to do wypicia? Tez słyszałam własnie o tym, ale nie wyobrażam sobe tego wypić... ;o
Dałyście dziewczyny dużo, dużo pomysłów. Zacznę od pierwszego i wszystkiego będę próbować. Jak gdzieś wcześniej przeczytałam metodą prób i błędów. Dziękuję nigdy nie zawodzicie