Biedronka oszukuje!
Witajcie,
właśnie sprawdzałam paragon z biedronki i co się okazało?
Dwa dni temu robiłam zakupy, kupowałam sporo rzeczy, w wśród nich jedno, tylko jedno opakowanie tortilli, a na paragonie naliczone nie jedno, nie dwa, lecz 20!!! Po co miałabym na 2 osoby kupować 20 opakowań na raz? Nie wiem jak zakończy się ta sprawa, przed chwilą mama bardzo się zdenerwowała, że na paragonie jest naliczone ponad 80zł więcej! Właśnie mama wróciła z biedronki i mają oddać pieniądze jutro, jak dobrze, że jest monitoring. A wy miałyście kiedykolwiek takie przypadki? Jak się zakończyły?
Podsumowując: DZIEWCZYNY SPRAWDZAJCIE PARAGONY!!!
Ja od razu przed wyjściem z jakiekolwiek marketu sprawdzam na paragonie zgodność tego co mam w wózku/koszyku bez tej czynności nie wychodzę. Jeśli widzę błąd to od razu kieruję się do Pani/Pana który/która mnie kasowała...
Aż 80zł więcej o matko
Ja zawsze zabieram paragony i w domu sprawdzam, nie rozumiem ludzi, którzy zostawiają paragony..
Raz w Carrefour miałam taki przypadek, gdy byłam na zakupach z babcią. Kupowałyśmy zgrzewkę wody. Zamiast 6 razy zeskanować butelkę, pani wbiła kod zgrzewki razy 6. Oczywiście po zweryfikowaniu kierownik oddał nam pieniądze, zwyczajna pomyłka.
Może Tobie trafiła się ekspedientka, która chciała oszukać, a może jej się po prostu źle kliknęło na tym dotykowym panelu, to tylko człowiek. Oddadzą różnicę, spokojnie .
A swoją drogą - nie zauważyłaś przy kasie, że kwota wyszła za duża aż o 80 zł??
Ja też zawsze zabieram, ale na szczęście sprawdzili monitoring, ale moim zdaniem kasjerka mogła się pomylić, gdybym kupowała 2 sztuki to wtedy wpisuje 2 i zero może przez przypadek kliknąć, ale jedna sztuka? Ale kasjerzy też mają prawo się pomylić.
@ewelkaa02 jakimś dziwnym cudem akurat tego razu nie sprawdziłam paragonu przed wyjściem bo padał deszcz i powoli się sciemniało
Ja jeśli kupuję mało rzeczy to nie sprawdzam paragonów. Ale przy większych zakupach sprawdzam bo wtedy trudniej się zorientować, że zapłaciło się więcej
Zawsze trzeba być ostrożnym, ale to mogła być zwykła pomyłka. Niedawno robiłam praktyki w dziale kadr w jednej z większych sieci sklepów i wiem, że kasjerzy mają naprawdę przykre konsekwencje jeśli kasa nie zgadza się z towarem, obojętnie w którą stronę. Nie raz zdarzało się, że taka osoba traciła pracę.
Chyba w każdym markecie się takie rzeczy zdarzają ale rzecz ludzka - każdy może się pomylić
Jak oddadzą ci pieniądze to spoko
Uważam,że nazwa tematu to trochę oszczerstwo. Owszem, rozumiem zdenerwowanie i złość, ale nie myli się ten kto nic nie robi. Sama pracuję w sklepie więc rozumiem... Wiadomo, że sprawa jest ciulowa i neifajna, ale właśnie dlatego zawsze sprawdzam chociaż pi razy oko paragon
Ja zawsze patrzę ile wychodzi rachunek, wiem co kupiłam i mniej więcej ile całe zakupy powinny wynosić więc jak wychodzi więcej niż myślałam od razu patrzę na rachunek.. 80 zł więcej to naprawdę sporo szczególnie przy mniejszych zakupach.. Ewentualnie jak się robi jakieś gigantyczne to można tego nie zauważyć..
Pani może miała jakiś gorszy dzień, może wbijała ręcznie i przycisnęło jej się nie to co powinno. Wiadomo powinna być bardziej ogarnięta ale myślę, że takie rzeczy się mogą się przytrafić.
Dokładnie, masz rację. Moim zdaniem temat zupełnie nie pasuję do sytuacji, która się wydarzyła. Na prawdę kasjerka mogła się pomylić, bo wątpię, że jakakolwiek kobieta, która ma świadomość tego, że może stracić za taką pomyłkę pracę, kasuję kogoś o 80 zł więcej... Kasjerzy to też ludzie! Każdy chcę na szybko i na teraz i przy dużych zakupach to się zdarzają takie pomyłki. Przecież zgodność paragonu z zakupami jest w naszym interesie. Mnie się w głowie nie mieści jak nie można zauważyć różnicy 80 zł i sprawdzić paragon dopiero po dwóch dniach. Ale dobra, nie będę cisnąć dziewczynie.
Takie rzeczy nie tylko w Biedronce, a w każdym dużym markecie. Lepiej zaraz po odejściu od kasy sprawdzić, niż potem jeździć tam i z powrotem. Mnie osobiście zostało kiedyś policzone 28 Sprite'ów a kupowałam 6
dokładnie! ja tak samo....bo nie raz, nie dwa i nie 10 a o wile więcej razy miałam naliczone coś ponad każdy się może pomylić i nikt nie będzie dbał o nasz portfel jak my o to nie zadbamy
U mnie w pobliskiej miejscowości tata złapał jedna kasjerkę kilkukrotnie na naliczaniu zupełnie przypadkowych rzeczy. Np chleb, cukier, węgiel do grila. Coś co czego zupełnie nie kupował. Pani kasjerka miała dobrą taktykę - naliczała ludziom rzeczy, które później brała sobie do domu, nie musiała za nie płacić, bo przecież stan w kasie jak i na magazynie się zgadzał..
Miałam taką sytuację w Biedronce kupowałam 2 zgrzewki wody a kasjerka policzyła jako 4, w domu sprawdziłam paragon i w ten sam dzień poszłam to wyjaśnić nie robili problemu i pieniądze wrócili po kilku dniach na konto bo płaciłam wtedy kartą
Jakim cudem, mozna nie zauwazyc ze roznica do zaplacenia za zakupy jest az 80 zl wieksza? Rozumiem 10 zl ale nie 80. Poza tym od razu ze oszukuje... Wg mnie to zwykla pomylka. Moze pani omylkowo dodala 0 i zamiast 2 wyszlo 20? Troche bym sie wstrzymala z takimi oskarzeniami...