NIGDY nie dostałam nic poza krówką.
W tamtym roku wydałam w Minti ponad 2000 zł. Najmniejsze zamówienie ok. 300 zł, było też i takie na 800 zł.
Lubię testować nowe rzeczy. Może gdybym miała okazję coś wypróbować to chciałabym kupić, ale Minti widocznie wychodzi z założenia, że to zbędny "luksus".
Ten brak próbek jest żenujący. W połączeniu z krówką jest żenujący jeszcze bardziej.