Matko święta! jak nitką?
Pozostaję przy wosku maksymalnie... chyba jestem tradycjonalistką
ale jednak sama nazwa przeraża i odpycha...
Też tak myślę zresztą jak ktoś regularnie reguluje sobie brwi to już jest trochę odporny na ten ból, więc warto spróbować tej metody Chociaż nie mam pojęcia jak ta kobieta to robi
Słyszałam i robiłam sama Ale trzeba mieć odpowiednią nitkę. Mnie bolało i to bardzo Szybki efekt ale nieco bolesny.
Boli, ale efekt jest naprawdę mega! Sama nie potrafię, robiła mi to kobieta arabskiego pochodzenia w Londynie. Nie jest to zwykła nitka, tylko bawełniana
Raptem kilka dni temu widziałam w Galileo, jak facet uczył się właśnie takiego wyrywania brwi nitką. Dla mnie to wygląda jak czarna magia
To tylko wygląda na dziecinnie łatwe, ale wierzcie mi, nie jest Z brwiami próbowałam już chyba wszystkiego, bo moim zdaniem to najważniejsza część buzi, ale nitkowania nie nauczę się chyba nigdy Lepiej zostawić to profesjonalistom
zawsze golę wąsa nitką a co do brwi to zależy od kształtu bo ja mam cienkie i z nitką to tylko takie kosmetyczne poprawki ale to prawda nieźle boli!
Ja próbowałam. No coż... na początku boli bo jak nie masz wprawy to sobie możesz uszczypnąć skóre,ale da się wypracować rękę. A działa super tylko nitka nie może być za gruba
Też próbowałam dzisiaj Ból większy bo wyrywa kilka włosów na raz ale efekt fajny bo łapie nawet te najmniejsze. Tylko trzeba wyrobić rękę i u mnie problemem są okulary bo przeszkadzają i reka ma mniej miejsca
O ja cię... Słyszałam o nitkowaniu brwi w CSI Miami bodajże, lata świetlne temu. Jeju, gdzie się podziały te czasy, że namiętnie oglądałam CSI. Wspomnienia wracają