Do rodzica po imieniu?
Hej dziewczyny!
Ostatnio często spotykam się z tym, że dziecko mówi do swoich rodziców po imieniu, a nie tradycyjnie "mama" i "tata".
O ile mówienie, np. do wujka po imieniu jest dla mnie okey, to do rodzica wydaję mi się, że nie przystoi.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Znacie takie przypadki w rodzinie czy wśród znajomych? Co o tym myślicie? Czy swoim dzieciom powalacie bądź będziecie pozwalać mówić do siebie po imieniu?
Dużo moich znajomych mówi do rodziców po imieniu. Ja osobiście dziwnie bym się czuła zwracając się do rodziców po imieniu. Tak jak napisałaś co innego jest jak mówi się do wujka po imieniu i masz rację, sama zwracam się po imieniu, tym bardziej, że różnica lat nie jest za duża.
hmm... u mnie od dziecka tak było, że mówiłam po imieniu, do taty, babci, mamy : ) chociaż do mamy zdarza mi się mówić "mamo" właściwie to tylko do niej. Mówiąc, babciu czy tato czuję się dość dziwnie, nie wiem dlaczego.
Nieee, raczej nie słyszałam by mówił ktoś tak na co dzień, ale ja np. niekiedy mwię do nich p imieniu w żartach, ale to tylko wtedy
Nie wyobrażam sobie mówić do mamy lub taty po imieniu Jest to dla mnie dziwne. Jedynie do wujka mówię, po imieniu ale to też z tego względu, że jest tylko kilka lat starszy ode mnie i w sumie razem się wychowywaliśmy.
Tez nie wyobrażam sobie mówić do Mamy, Taty czy Babci po imieniu byłoby mi nawet głupio. Moi znajomi tez raczej zwracają się do rodziców tradycyjnie
Ja jeszcze się z tym nie spotkałam i dla mnie to trochę dziwne. To są nasi rodzice a nie koleżanka i kolega, więc mówiąc Mamo czy Tato wyrażamy szacunek. Takie jest moje zdanie.
Może to dziwne, ale ja do swoich rodziców mówię czasem ''mama'', ''tata'' a czasem zdrabniam ich imiona, wymyślam im przezwiska i w ogóle nie są na mnie za to źli Ale z kolei nie wyobrażam sobie mówić do rodziców ''stara'', ''stary'', ''matka'', ''ojciec''.
Również uważam, że mówienie do rodziców 'mamo' i 'tato' wyraża szacunek, spotkałam się z tym, że mama mówiła córce żeby mówiła do niej po imieniu bo jak mówi 'mamo' to czuje się staro Ja nawet do wujków mówię 'wujek' bo to są osoby starsze, nie mówię że są stare, ale jeśli ktoś jest ode mnie kilkanaście lat starszy to należy zwracać się do niego z szacunkiem
Jak byłam bardzo mala to ponoć mialam fazę ,że mówiłam mamie po imieniu ,ale to pewnie dlatego ,że mi się podoba
Później już nigdy nie pozwalałam sobie na to chyba ,że dla żartu
Moja mama kiedyś nawet chciała, żebym mówiła do niej po imieniu, ale nie umiałam się przełamać.. Dla mnie to coś trochę nienaturalnego. Mimo to zupełnie nie przeszkadza mi, że znajomi mówią do swoich rodziców po imieniu - ich sprawa.
Mój syn zwraca się do mnie "mamo" i nie wyobrażam sobie, żeby to się kiedykolwiek miało zmienić.
Ja do swoich rodziców z przyzwyczajenia mówię mamo i tato, ale znam ich stosunek do mówienia do nich po imieniu i nie ma z tym problemu. Moi rodzice wiedzą, że ich szanuję bez względu na to czy zwracam się do nich po imieniu czy mamo lub tato.Akurat częściej zwracam się po imieniu do ojca, ze względu na to, że jesteśmy ze sobą bardziej zżyci.
Ja mówię do swoich mamo i tato, ale mój chłopak czasami do swojego ojca gada po imieniu. Ja dziwnie czułabym się tak mówiąc do swoich rodziców.
Ja do moich mówię 'mamo' i 'tato' i nie wyobrażam sobie mówić im po imieniu, no głupio by mi było strasznie, jednak jest to dla mnie podkreślenie tej ważnej relacji.
Natomiast mam niesamowity problem ze zwracaniem się do teściów, więc tego unikam
Mi się raz po pijaku wymsknęło do teścia "tato" A tak to mówię do niego na "pan" bo jestem ze swoim ponad pół roku.
ja czasami mówię do mamy "Kacha, Kaśka" itp. ale w formie żartu, tak na co dzień nie mogłabym mówić do mamy po imieniu
Ja do swoich mówię mamo i tato i nie wyobrażam mówić sobie inaczej.
Mam jednak znajomych co do rodziców zwracają się po imieniu i wszyscy z tych znajomych mają świetny kontakt ze swoimi rodzicami, więc nie uważam że to coś złego, bo widzę ile to plusów im przynosi.
Z przyszłymi teściami mam jednak mały problem. Normalnie oczywiście zwracam się pani/pan, ale spędzam z nimi naprawdę dużo czasu więc czasem zdarzy mi się wymsknąć mamo, tato. Nie słyszałam by im to kiedykolwiek przeszkadzało, bo wiem że bardzo mnie kochają i traktują jak własną córkę ale czasem mi głupio jak mi się tak wymsknie