Rzęsy 2:1, 1:1 i inne kto ma?
Mam kilka wątpliwości, a jestem zielona w temacie. Otóż jak wygląda wykonywanie pełnego makijażu z takimi rzęskami? W szczególności nakładanie podkładu w okolicy oczu albo eyelinera, który jest blisko nasady rzęs? Do demakijażu może być drogeryjny płyn micelarny czy musi być to specjalny kupiony w salonie u Pani? Jeśli bym się zdecydowała to chciałabym, aby nie były one na jeden dzień. Interesuję mnie opinia osób, które się malowały w trakcie posiadania rzęsek albo osób które wykonują to na co dzień.
Miałam rzęsy 1:1 i była to dla mnie katastrofa! Ciężko jest zmyć cień tak żeby nie dotykać rzęs a czasem mimo to nawet zahaczają się o płatek i albo odpadały albo zostawał na nich puszek. Eyelinera nawet nie próbowałam bo nie wyobrażam sobie tego zmywać. Na pewno nie można mleczka ani płynu dwufazowego, mi radzili żebym po prostu podczas mycia umyła wodą i żelem. W każdym razie dla mnie to było straszne bo nawet twarzy nie mogłam normalnie wytrzeć bo trzeba było pilnować żeby ręcznikiem nie przetrzeć oczu. Naprawdę już wolę codziennie używać tuszu, ale to tylko moja opinia, wiele dziewczyn chwali sobie sztuczne rzęsy
Boże. Teraz to mnie przestraszyłaś, bo byłam na 99% przekonana, że chcę! Napisałam też wiadomość do Pani do której ewentualnie bym szła, to może mi powie coś od tej drugiej strony. @kitekatu
O super! To może przetestuj i mi powiedz czy przeżyły! Ja planuję iść w kolejny weekend, więc mam jeszcze czas na przemyślenia, bo chodzi to za mną od roku. @Asiuulka
dam znać. sama mam trochę obawy, ale fajnie byłoby chociaż na wakacje móc mieć piękne , długie rzęski
U mnie sprawa z rzęsami wygląda następująco:
Samo założenie trwało u mnie nieco ponad godzinę. Wybrałam metodę 1:1. Do demakijażu używałam płynu micelarnego z Garniera i sprawdzał się świetnie. Niestety u mnie rzęsy nie trzymały się zbyt dobrze, bo jak się okazało były za ciężkie na moje włoski. Po tygodniu dziury były takie, że wymagały doklejania kępek.
Efekt jest wow i nie ma co gadać, ale z makijażem rzeczywiście był problem. Podkład nakładałam bez problemu którymś z pędzli Hakuro i wszystko było w porządku. Korektor pod oczy też nie stanowił problemu. Cienie da się domyć bez problemu, ale eyeliner to wyższa szkoła jazdy. Malowanie jest nieco utrudnione, bo zawsze najpierw malowałam kreski, a potem rzęsy, a teraz robiąc kreskę już miałam rzęsy jak firanki . W każdym razie da się to obejść i jakoś wyćwiczyć malowanie. Prawdziwy problem jest ze zmywaniem. Po prostu nie ma możliwości, żeby dokładnie domyć eyeliner. Nie da się. Szybko zrezygnowałam z kreski, zastąpiłam ją czarnym cieniem. Ogólnie takie rzęsy to niesamowity komfort, zwłaszcza na lato, ale ja raczej już do nich nie wrócę. Dodaję też zdjęcie, wydaje mi się, że efekt u mnie był naprawdę mega naturalny. Zapłaciłam 140 zł.http://dresscloud.pl/rena442&show_post&img=4b7e34dfed61111c48823b7b4ea71fc6.JPG
@monawerona nie chciałam Cię wystraszyć Po prostu dla mnie byłoby to ułatwienie tylko wtedy gdyby np. jechała na wakacje i chciała ograniczyć całkiem malowanie oczu i nie musiałabym się martwić rozmazanym tuszem itp. A funkcjonowanie z nimi na co dzień dla mnie było trudne, bo mnie często swędzą oczy i je trę I ogólnie, trzeba było strasznie uważać żeby się nie zapomnieć i zerwać połowy ręcznikiem. Ale tak jak pisałam wcześniej, wiele dziewczyn sobie chwali takie efekt
A jak radzic sobie jak wlasnie pojawia sie juz braki? Da sie to jakos chwilowo uzupełnić czy po prostu trzeba się z tym pogodzić?
@Asiuulka @Sonrisaa to zależy czy chcesz je nosić dłużej czy nie, jeśli tak, to jak wypadnie powiedzmy połowa albo będą już prześwity to trzeba uzupełnić żeby wyglądały jak na początku, a jak chciałaś jednorazowo to jak dużo wypadło to raczej trzeba je ściągnąć bo to potem komicznie wygląda jak Ci wystaje kilka dłuższych
ja nie mam o tym zupelnie pojęcia raczej tylko jednorazowo chcę sobie je założyć, teraz na lato. zdjąć można samemu czy musi kosmetyczka? przepraszam, za takie głupie pytania
@Asiuulka ja też się na tym za bardzo nie znam Miałam robione raz ale trochę czytałam, no i siostra jest kosmetyczką więc podstawowe info mam Nie musisz iść do kosmetyczki, wystarczy płatek z mleczkiem przyłożyć na dłuższą chwilę do oka i zejdą, bo klej rozpuszcza się pod wpływem tłuszczu w mleczku (dlatego nie wolno zmywać nim makijażu przy sztucznych rzęsach bo wtedy można je ściągnąć). Tylko nie można szarpać mocno tylko czekać cierpliwie aż się klej rozpuści bo można sobie wyrwać swoje rzęsy
A nie wyrwiemy przy tym swoich jak będziemy je ściągać? Ja chyba bym wolała zapłacić, a mieć rzęsy swoje całe! @rena442 Robiłaś już coś takiego?
Tak sama je ściągnęłam napisałam do dziewczyny, która mi je zakładała, że moje naturalne są zbyt obciążone, a jestem poza Krakowem i nie mam jak przyjechać na ściąganie i właśnie to mi poradziła .
Nałożyłam grubą warstwę oliwki na noc a rano część wypadła, następnego wieczoru olejek rycynowy i to samo. Nie ma szans, że nałożysz oliwkę i za godzinę klej się rozpuści, trzeba cierpliwości.
a czy ogólnie bardzo to obciąza rzęsy? są po tym słabsze/coś się złego z nimi dzieje? czy raczej jest to bezpieczne upiększanie?
Makijaz z rzęsami jest utrudniony, ale nie niemożliwy. Będzie wymagał dużej precyzji i używania pędzli, korektorem trzeba uważać żeby nie uwalić rzęs. Tak samo jak używa się cieni do powiek to trzeba uważać bo nadmiar osadza się na rzęsach i to widać, ciężko jest to wyczesać na sucho. Wtedy jakaś przezroczysta odżywka pomoże dopiero, żeby te rzęsy przeczesać. A zmywanie przy pomocy wacików do uszu żeby nie uszkodzić rzęs
pewnie że obciąża chyba że wybierzesz 1:1 i rzęsy o grubości 0,1.. ale ich praktycznie nie widać