Lepiej zamawiać kosmetyki z odbiorem w drogerii czy z dostawą do domu? Boję się, że jak zamówię to np. w drogerii czegoś braknie i nie będę miała tego w reklamówce. Co sądzicie? Która opcja jest lepsza, żeby faktycznie dostać to co się zamówiło i żeby nie było wydotykane?
Jeśli zamówisz z odbiorem w drogerii to twoje zamówienie jest kompletowane właśnie z tego co znajduje się na półkach, więc może się trafić, że kosmetyki były już otwierane...
Mi się nie zdarzyło jeszcze, a robię tak zamówienia już drugi rok. Panie kompletują zamówienia z zasobów na zapleczu, wszystko mam zawsze oryginalnie zaplombowane.
No nie byłabym tego taka pewna że wszędzie kompletują zamówienie na zapleczu bo niestety mi się w tamtym roku trafił otwarty i suchy eyeliner ale i tak zamówię online bo nie chce mi się przepychać między tymi babami
Ja na szczęście nie miałam tego problemu jeszcze. Ale może uzupełniają zamówienie towarem z wystawy, gdy skończy się asortyment w magazynie, albo zależy od rossmanna, nie wiem. Ja zamawiam zawsze do jednego, tego samego, bo tam się nie zawiodłam
Tasak, to też przemawia za zamawianiem online
Moje koleżanki zamawiały z odbiorem w drogerii i prawie za każdym razem dostawały wiadomość, że niektórych rzeczy nie ma. Kilka kosmetyków które były na stanie dostała otwarte (m.in. trochę poużywaną szminkę) Ja wolę poprzepychać się
Ja w tamtym roku zrobiłam zamówienie do sklepu. Niestety tusz był praktycznie wyschnięty, a paletka z cieniami wymaziana paluchami
Pracowałam w Rossmannie i wyglądało to tak, że część zamówień była kompletowana z zasobów na zapleczu, a część z tego co znajduje się na półkach. Ilość zamówień i klientów jest ogromna, więc niestety nie zwraca się tam większej uwagi na to czy produkty były otwierane
a może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego przy dodawaniu niektórych produktów do koszyka pisze "produkt chwilowo niedostępny"? Jakim cudem może być niedostępny skoro jutro rusza druga tura promocji..?
Ja ostatnim razem zamówiłam wszystko już prawie pod koniec promocji, wszystko co chciałam było dostępne i ani jedna rzecz nie była używana, w tym roku chyba też tak zrobię, bo nie mam zamiaru przepychać się wśród tej dziczy
Ja ostatnio zamówiłam z samego rana, bo tak się złożyło, że musiałam wstać o 6:00 żeby dojechać na zajęcia, więc też miałam wszystko nowe i na spokojnie skompletowane a w tym roku udało mi się złapać wcześniej na promocję, więc też na luzie wyszło ale też kupuje głównie nowości z ciekawości, bo ogólnie jak czegoś mi brakuje, co lubię i używam, to zamawiam na necie, na spokojnie, zawsze nowe, zawsze w niskiej cenie
Kupiłam dwie pomadki Maybelline Super Ink w odcieniu 40 i 50 oraz marker do brwi z Loreala, który okazał się pusty
EDIT: Byłam już wymienić
Zawsze zamawiam internetowo żeby mieć spokój ale dziś stalam i czekalam już na zamówienie do odbioru i widziałam jak kilka kobiet stoi przy tuszach (chyba lovely) i otwiera każdy tusz żeby zobaczyć szczoteczkę. Każda brała ten sam rodzaj tuszu i wszystkie otwierały po czym odkladaly na półkę. Dlatego nie kupuje tuszy w rossku.
Zamówiłam kilka kosmetyków, ale nie chce mi się iść ich odbierać Poczekam do 20 minut przed zamknięciem, może będzie mniej osób
Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło, a zamawiam od dwóch lat. Widac obsługa w tym rossmannie ma klientów gleboko w powazaniu
Ja mam sprawdzonego rossmanna, nigdy się nie zawiodłam, więc zamawiam i będę zamawiać, bo raz, że się nie chce przepychać, a dwa, chodzi też o czas
Zamówię, odbiorę w wolnej chwili, bez kolejki i mam spokój
Byłam dziś drugi raz i boję się, że pójdę trzeci kupiłam primer z serum z Wibo, bazę pod cienie Eveline i szminkę z konturówką z Lovely
masakra/ mi się nie zdarzyło, ale specjalnie zamawiam do Rossmanna, w którym jest martwo, dalej mam do nniego, ale jest w takim miejscu, że mało kto chodzi i dzieki temu też nie mam tego typu problemów. Chociaż trochę mnie przestraszyłyście, nie wiem, czy będę dalej korzystać z tej opcji, zaczynam się obawiać, że i ja predzej czy później natknę się na otwarty albo zużyty kosmetyk