Strona 38 / 74
kałużach deszczu...
albo wyjeżdżać w Bieszczady...
jednak wolał pierwszą opcję...
bo była najbardziej w jego stylu...
i długo nie myślał...
i wyjechał w siną dal..
patrząc w chmury
nadciągała burza..
i zaczęło grzmieć..
pioruny były wszędzie...
...waliły bardzo mocno...
aż walło w...
drzewo pod którym..
akurat stanął aby...
się wysikać...
i zaczęło się mu
chcieć zrobić dwójkę.
ale nie miał papieru
Pomyślał może wytre ręka d*pe
...ale nie miał gdzie jej później umyć.