Kuchnia Wegetariańska
Moja mama chciałaby mocno ograniczyć mięso w swojej diecie i stąd pytanie: czy są tu jakieś weganki/wegetarianki, które mogłyby podrzucić sprawdzone przepisy - szczególnie na obiady?
Jest tego trochę w internecie, ale nie wszystkie przepisy mi ze sobą grają - kiedyś zrobiłam bananową zupę curry (będę to wspominać do końca życia ) i naprawdę nikt nie był w stanie jej zjeść, nawet z grzeczności..
Melduję się!
Kotlety sojowe z ziemniaczkami i mizerią.
Kotlety moczymy w bulionie, potem odciskamy z wody, panierujemy i smażymy.
Zupa krem z buraka
3 duże buraki zawijamy w folię i do piekarnika na 200 stopni, 40-45 minut. Wyciągamy, odkrajamy dupki, kroimy na ćwiartki. Na patelni smażymy czosnek i odrobinę imbiru, dorzucamy buraki, chwilę smażymy. Zalewamy mleczkiem kokosowym i wodą, przyprawiamy do smaku, gotujemy i blendujemy na krem.
Spaghetti aglio olio
Gotujemy makaron spaghetti al dente. Na patelni na oliwie na małym ogniu podsmażam czosnek, dodaję do tego ugotowany makaron, posypuję płatkami chilii i daję dużo pietruszki.
Zupa krem z marchewki i ziemniaka (od @imkarolajn)
Na oko kroję marchewkę i ziemniaki. Na patelni rozgrzewam olej, smażę cebulkę, dodaję pokrojone ziemniaki i marchewkę. Podsmażam, zalewam bulionem, gotuję aż warzywa zmiękną. Dodaję camemberta, miksuję na krem.
Risotto z czym sobie wymarzysz (ja najbardziej kocham z pieczarkami)
Kroję pieczarki i cebulkę/pora w kostkę. Smażę na patelni na małym ogniu, dodaję do tego ryż do risotto i smażę chwilę. Zalewam małą ilością bulionu i mieszam aż się wygotuje, potem znów dolewam bulion i tak w kółko aż ryż będzie miękki. Potem ściągam z gazu i dodaję łyżkę masła.
Chili sin carne
Na patelni smażę cebulkę i czosnek, dodaję do tego czerwoną fasolę, kukurydzę i puszkę pomidorów (lub passatę). Gotuję, aż się zagęści. Przyprawiam na ostro - papryka wędzona, papryka ostra, czosnek, zioła. Podaję z ryżem lub z plackami z tortilli.
Zapiekanka ziemniaczana
Obieram i kroję ziemniaki w plasterki. Naczynie do zapiekania spryskuję oliwą. Wykładam warstwę ziemniaków, warstwę warzyw (dowolne, często używam mrożonek). I tak na zmianę z ziemniakami. Całość zalewam sosem ze śmietanki - zależy co tam mam, śmietanka z serem, przyprawami i wodą. Na górę dużo sera i hop do piekarnika.
Makaron z czosnkiem i serem
Gotuję makaron penne al dente. W garnuszku mieszam śmietanę, dużą ilość czosnku, przyprawy. Jak się lekko zagotuję, dodaje starty ser. Dodaję do ugotowanego makaronu i mieszam.
Warzywne curry:
Na patelni smażę cebulkę, dodaję do tego paprykę pokrojoną w paski (wszystkie kolory). Podsmażam, zalewam mleczkiem kokosowym. Do tego dodaję pastę curry - w zależności od intensywności ostrości. Czasem dodaję do tego śmietanę. Można też dodać zamarynowane wcześniej tofu. Podaję z ryżem.
Na pewno coś więcej dopiszę, oprócz takich wymyślnych dań jem to co rodzice, tylko bez mięsa . Czasem zastępuje sobie je gotowcami typu bezmięsny mięsny czy dobrakaloria.
Polecam Ci kanał na YT Healthy Omnomnom. Są tam wegańskie przepisy z produktów, które znajdziemy w każdym sklepie.
Tortilla z warzywami
Kupuję placki tortilli (można je też zrobić w domu). Podgrzewam, każdego z nich smaruję sosem czosnkowym, na to nakładam sałatę i świeże warzywa, ale tak naprawdę można dać wszystko co lubicie. Polewam dodatkową porcją sosu, zawijam i podgrzewam jeszcze raz.
Placki z kaszy gryczanej i cukinii
Gotuję 100 gram kaszy, studzę, dodaję 2 jajka i przyprawy. Ścieram cukinię na tarce o grubych oczkach - tu są dwie szkoły, albo odstawiam cukinię i potem odlewam wodę, którą puści, albo dodaję do kaszy, dodaję do mieszanki trochę mąki mieszam i smażę od razu.
Gołąbki bez mięsa
5-6 szklanek ugotowanego ryżu, 5 marchewek, cebulka, korzenie pietruszki, puszka białej fasolki, kukurydza, kapusta , przyprawy
Kapustę parzymy i zdejmujemy liście. Gotujemy ryż. Co się da to trzemy na grubych oczkach, resztę odlewamy z wody z puszek, cebulę kroimy i smażymy. Mieszamy wszystko, dorzucamy trochę surowego ryżu, czosnek i przyprawy. Zawijamy gołąbki i gotujemy.
Krokiety z kapustą i grzybami (nie daję przepisu, bo każdy robi po swojemu )
Krokiety po rusku
Gotujemy kilka większych ziemniaków, przepuszczamy przez praskę i studzimy. Dodajemy podsmażoną cebulkę i twaróg. Dobrze przyprawiamy do smaku. Smażymy naleśniki według zwykłego przepisu. Zawijamy z farszem. Kto lubi można dodatkowo zrobić panierkę i usmażyć.
Nuggetsy z boczniaków (boczniaki są na stałe w lidlu)
Kroimy boczniaki na większe kawałki, jak nuggetsy. Przygotowujemy ciasto do panierki 1/2 szklanki wody i 1/2 szklanki mąki z ciecierzycy lub kukurydzianej (z inną też wyjdzie, ale może nie tak dobrze). W osobnej misce bułkę tartą z przyprawami - u mnie dużo papryki przede wszystkim. Moczymy najpierw w cieście, potem w bułce i smażymy na głębokim ogniu do zarumienienia.
Dużo wegetariańskich przepisów masz u https://elinowak.pl/. Przepisy są proste i łatwe w przygotowaniu ❤️
Ja polecam wegetariańskie, weganskie grupy na fb☺️dużo osób dzieli się tam przepisami z zdjęciami ☺️☺️
https://www.facebook.com/groups/972104249495759/
No właśnie mama nie korzysta z FB a to też świetny sposób na dzielenie się przepisami i podejrzenie jak coś wygląda.
matko jak to pysznie wyglada! Szczególnie te burgery, no jak prawdziwe.. Swoją drogą zrobiłam ten smalec z fasoli - trochę za dużo sosu sojowego, ale w sumie dobre, smakowało.
Będziesz moją inspiracją, czekam na zdjęcia kolejnych dobroci.
ja też mam problem z sosem sojowym, ciężko mi go wyczuć żeby było dobre w smaku, ale nie za słone cieszę się i zapraszam
Prosta zupa krem ( lub nie jeśli tak wolisz) . Ziemniaki por cebula marchew wrzuć do garnka wlej tyle bulionu warzywnego żeby zakryć warzywa pokrojone w kostkę , dodaj majeranek, pieprz i sól wg uznania , gotuj do miękkości warzyw. Następnie zblenduj. Jest przepyszna, można dodać śmietanę, grzanki, ser - to co lubisz . U mnie w wersji wegańskiej.
Moja mama od 25 lat nie je mięsa
Ja od 6 miesięcy
Lubimy pasztety np z kaszą jaglaną
Kotlety sojowe
Pieczen pieczarkowa z jajkami.
Zupa fasolowa z pomidorami
Risotto pieczarkowe
Makaron ryżowy z warzywami
10 powodów dlaczego musisz pić świeżo wyciskane soki.
Jeśli pijesz soki sklepowe wiedz, że poddane one zostały pasteryzacji aby mogły miesiącami leżeć na sklepowej półce (z wyjątkiem tych z napisem „jednodniowe”, ale są one droższe od pasteryzowanych). Wysoka temperatura podczas pasteryzacji pozbawia sok większości jego odżywczych wartości. Do tego często są rozwadniane wodą, produkowane z soków zagęszczonych, dodawany jest cukier lub chemiczne słodziki. Za te pieniądze to jest żywieniowy śmieć i zdecydowanie nie warto ich kupować.
Dlaczego należy jak najszybciej zacząć wyciskać w domu własne świeże soki (warzywne, owocowe, mieszane warzywno-owocowe, z trawą pszeniczną, kiełkami itd.)? Oto 10 powodów:
1. Świeżo wyciskane soki to ekspres do zdrowia. Do każdego celu można dojść wolno lub szybko. Z Gdańska do Warszawy można iść pieszo co zajmie parę dni, lub wybrać pociąg – najlepiej nowoczesny ekspresowy, dzięki któremu będziemy u celu w kilka godzin. Soki wyciskane na świeżo to taki ekspresowy rodzaj transportu dla witamin, minerałów i żywych enzymów. W ciągu 15 minut już znajdują się w Twoim krwiobiegu. Od tego momentu organizm może używać zawartych w soku cennych substancji jako budulca dla odtworzenia nowych zdrowych komórek.
Każdego bowiem dnia nasze ciało usuwa stare „zużyte” komórki i na ich miejsce tworzy nowe. Dotyczy to każdego narządu. Oczywiście nie wszystkie naraz. Skóra np. odnawia się co 4 tygodnie, ale już kości potrzebują na pełną odnowę ok. 10 lat.
2. Świeżo wyciskane soki to jedyna droga by dostarczyć organizmowi budulca w wystarczającej ilości. Na 1 litr soku wyciskanego w wyciskarce potrzeba ok. 1,5-2 kg surowca. Czy łatwo jest zjeść 1,5 kg marchewek lub jabłek? Nie dość na tym, organizm będzie musiał zużyć energię by wszystko to strawić i pozbyć się mnóstwa resztek. Zatem wypić warzywa jest dużo szybciej i efektywniej niż je zjeść.
Ale co z błonnikiem? Spokojnie, błonnik dostarczysz w innych formach, np. w zupach, świeżych koktajlach, sałatkach itd. Soki nie służą dostarczaniu wielkich ilości błonnika, lecz świeżego budulca w dużych ilościach i szybko. Ludzie odżywiający się „tradycyjną dietą” i pijący jedynie przetworzone kartonowe soki z reguły cierpią na olbrzymie jego niedobory. Gdy zaś budowniczy zamiast najwyższej jakości cegieł dostaje na plac budowy gruz lub śmieci to… cóż, ciężko (o ile wcale) będzie mu z tego zbudować coś wartościowego.
3. Świeżo wyciskane soki pozwolą na dostarczanie do organizmu większej różnorodności warzyw, ziół, traw, kiełków czy owoców. Z reguły jadamy te same warzywa, robimy te same ulubione sałatki lub zupy. Niektórzy nie jadają warzyw niemal wcale (bo nie lubią, bo cierpią po nich na niestrawność itd.), a dzieci lubią wybierać np. pietruszkę czy seler z zupy itd.
W wyciskanych sokach można przemycić nawet takie warzywa, zioła czy przyprawy, których normalnie się nie lubi. Dodane w niewielkich ilościach w wyciskanym soku nie są nawet wyczuwalne ani widoczne. Ileż to razy nawet dzieci nie miaja pojęcia, że właśnie dostało pełną witaminy C i żelaza zieloną pietruszkę, którą… zwyczajowo wydłubuje z rosołu
4. Świeżo wyciskane soki pozwolą na dostarczenie organizmowi budulca w niezmienionej formie czyli o najwyższej jakości. Nie wiem jak Wam, ale mnie babcia i mama od dziecka wmawiały, że „trzeba dla zdrowia zjeść coś gotowanego przynajmniej raz dziennie”. Efekt był taki, że świeże, żywe pokarmy (warzywa i owoce) lądowały w moim żołądku raczej rzadko. Większość tego co wkładałam do ciała było termicznie przetworzone. No bo przecież „gotowane zdrowsze”. Tymczasem – jest całkowicie ODWROTNIE! Jemy dzisiaj niemal wszystko gotowane, kupujemy książki kucharskie, śledzimy blogi i serwisy kulinarne w poszukiwaniu nowych przepisów na gotowane jedzenie. Im bardziej przepis jest wymyślny tym lepiej. A to błąd i nie tędy droga do witalności prowadzi. W obecności wysokiej temperatury straty cennych substancji odżywczych w które natura wyposażyła warzywa i owoce potrafią być znaczne.
Pod tym kątem świeżo wyciskane soki to produkt najwyższej jakości. Mojemu synowi nie przekazuję już zdegenerowanego i nadgryzionego zębem czasu mitu o konieczności jedzenia czegoś gotowanego przynajmniej raz dziennie (jak widać tacy na przykład witarianie niczego nie przetwarzają termicznie i jak się wydaje mają się znacznie lepiej od tych, którzy namiętnie przetwarzają). Gotowane jemy gdy mamy ochotę (zimą więcej, latem prawie wcale), a nie bo „trzeba”. Natomiast od małego uczę syna, że dla zdrowia idealnie jest przynajmniej raz dziennie wypić świeżo wyciskany sok.
5. Świeżo wyciskane soki wspaniale alkalizują organizm. To bardzo ważne dla każdego, a w szczególności dla osób żywiących się tradycyjnie (pieczywo, nabiał, mięso, cukier i podobne pokarmy zakwaszające), palących, prowadzących siedzący tryb życia, biorących leki lub żyjących w stresie. Czyli dla każdego z nas praktycznie rzecz biorąc.
Przywrócenie prawidłowego pH organizmu działa cuda: daje energetycznego kopa (lepszego niż kaw
Ja jem wegetariańsko i czasami próbuję wegańsko. Tworzę dużo przepisów na moim insta i yt, podrzucam linki Proste i smaczne wszystko, idealne dla świeżych niemięsożerców.
https://www.instagram.com/imkarolajna/
https://youtu.be/fjG222pdEAQ
Jedyne o czym można wspomnieć dodatkowo to o fakcie, że aby te soki były zdrowe i pełne witamin nie można ich przygotowywać na ciepło ( wyciskarki starej generacji, stare sokowirówki, gdyż szatkują i podgrzewają produkty a nie tłoczą na zimno) warto zainteresować się odpowiednim sprzętem do przygotowywania. Oprócz porządnych blenderów które spadły z nieba ( które niestety jak na złość nie zmiela wszystkiego) z ratunkiem przychodzą wyciskarki wolnoobrotowe. I w tej kwestii radze przeszperać wszelkie artykuły na temat zdrowotnych aspektów takiego wyciskania (sama jestem fanką i nie wyobrażam sobie diety bez wyciskanych soków).
Jeśli szukacie dla siebie wyciskarki, polecam kontakt z nimi:
NATULUX
ul.Wersalska 47 / 75
91-203, Łódź
tel: 422529660"
Mają ta porządne wyciskarki