Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu

Zmiana kierunku po pierwszym semestrze

Hej dziewczyny!
Mam wielki problem, mianowicie: jestem na pierwszym roku Biotechnologii na Politechnice, na wydziale międzynarodowym. Niestety trafiłam na bardzo złego wykładowcę od chemii (przedmiotu dla mnie najważniejszego, za najwięcej punktów ECTS). Od początku miałam problem na studiach z chemią (byłam na mat-fizie, nie miałam w liceum chemii ani trochę). Zaczęło się tak, że zamiast mieć równocześnie wykłady i ćwiczenia, mieliśmy tylko ćwiczenia przez pół semestru, kolokwia, a potem dopiero w grudniu zaczęły się wykłady.. Oprócz tego wykładowca daje takie zadania, których zagadnienia nie były wgl nawet wspomniane na lekcji.. Co więcej, w mejlu, gdzie prosiliśmy o poprawę kolokwium napisała do nas olewczo zdanie typu "i tak nie zdacie"..
Co mam zrobić w takim wypadku?
Planowałam zmienić studia, na kierunek na którym chemia nie będzie potrzebna, a przynajmniej nie w takim stopniu (inżynieria biomedyczna).
Jak to wygląda ze zmianą w trakcie roku akademickiego? Można zmieniać kierunek po pierwszym semestrze?
Któraś z Was jest mi w stanie coś doradzić?
Z góry dziękuję za pomoc ♥

Jednafiga
Jednafiga
2.98k7 lat temu

Myślę, że na tym etapie to już byś musiała czekać rok na kolejną rekrutację. Myślę też że nie ma co przesadzać, na każdym kierunku znajdzie się taki przedmiot nie do przejścia i jakoś go trzeba przejść U mnie też był taki przedmiot, że najpierw były ćwiczenia, potem wykłady, kolokwia strasznie ciężkie, egzamin zdało kilka osób na 3, reszta oblała. No i co? Z egzaminu była poprawka, część osób ma waruna, ale jakoś się to potoczyło. Może spróbuj to najpierw zaliczyć (i tak będziesz musiała czekać na kolejną rekrutację), jak nie zaliczysz to trudno, przecież nic Cię to nie kosztuje.

Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu
Jednafiga • 7 lat temu
Myślę, że na tym etapie to już byś musiała czekać rok na kolejną rekrutację. Myślę też że nie ma co przesadzać, na każdym kierunku znajdzie się taki przedmiot nie do przejścia i jakoś go trzeba przejść :P U mnie też był taki przedmiot, że najpierw były ćwiczenia, potem wykłady, kolokwia strasznie ciężkie, egzamin zdało kilka osób na 3, reszta oblała. No i co? Z egzaminu była poprawka, część osób ma waruna, ale jakoś się to potoczyło. Może spróbuj to najpierw zaliczyć (i tak będziesz musiała czekać na kolejną rekrutację), jak nie zaliczysz to trudno, przecież nic Cię to nie kosztuje.

Problem jest taki, że mam chemię z tym wykładowcą przez kolejne 3 semestry więc odpada, bo w każdym semestrze jest jej więcej

Jednafiga
Jednafiga
2.98k7 lat temu
Jednafiga • 7 lat temu
Myślę, że na tym etapie to już byś musiała czekać rok na kolejną rekrutację. Myślę też że nie ma co przesadzać, na każdym kierunku znajdzie się taki przedmiot nie do przejścia i jakoś go trzeba przejść :P U mnie też był taki przedmiot, że najpierw były ćwiczenia, potem wykłady, kolokwia strasznie ciężkie, egzamin zdało kilka osób na 3, reszta oblała. No i co? Z egzaminu była poprawka, część osób ma waruna, ale jakoś się to potoczyło. Może spróbuj to najpierw zaliczyć (i tak będziesz musiała czekać na kolejną rekrutację), jak nie zaliczysz to trudno, przecież nic Cię to nie kosztuje.

Ysiakova97 • 7 lat temu
Problem jest taki, że mam chemię z tym wykładowcą przez kolejne 3 semestry :( więc odpada, bo w każdym semestrze jest jej więcej

I tak możesz próbować to zaliczyć, może jakieś oceny Ci się przepiszą

dids
dids
1.71k7 lat temu

A o robicie na tej chemii, jakie tematy? Studiuje chemię,może mogłabym jakoś pomóc bo wydaje mi się, że teraz jest za późno żeby się przepisać

rena442
rena442
4.15k7 lat temu

Nie ma szans, żeby na ćwiczeniach zrobić cały materiał z sylabusa - to są właśnie studia. Nikt nie poda Ci na tacy tego, czego będą wymagać

HiSunshine
HiSunshine
1667 lat temu

Domyślam się, że idąc na ten kierunek wiedziałaś, że będziesz miała chemię. Skoro będzie ona przez kolejne 3 semestry to chcąc nie chcąc i tak musisz ją porządnie ogarnąć, bo bez tego nie pójdzie. Nie rozważałaś może jakichś prywatnych korepetycji? Takie zajęcia mogą dużo pomóc. Albo po prostu zaczekaj rzeczywiście do zaliczenia i wtedy podejmij decyzję. Ale z własnego doświadczenia wiem ilu wykładowców ma takie gadki, a później i tak większość zdaje. Nie wydaje mi się, żeby można było w trakcie semestru przenieść się na inny kierunek, więc zostaje ci ewentualnie rekrutacja w przyszłym roku.

Zagmatwana
Zagmatwana
5.75k7 lat temu

Na niektórych uczelniach trwa zimowa rekrutacja więc musisz sobie zobaczyć

Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu

Problem w tym, że gdyby wykładowca dawał faktycznie rzeczy które miały być na kolokwium to by nie było problemu, a on podaje jakieś kruczki o których istnieniu nie miałam pojęcia...
Nie jestem jedyną która nie zaliczyła tych kolokwiów- jest nas ok. 10 osób.
Owszem, miałam świadomość tego, że chemia nie jest łatwa, ale jeśli chociaż minimum tego co powinno być powiedziane zostało powiedziane to by było super.
Btw. korki nic nie pomogą, chodziłam na korki do siostry, ona skończyła polską biotechnologię, umiem to, co powinnam umieć, a mimo to nie zaliczyłam.

xkyokox
xkyokox
4.65k7 lat temu

To są studia i trzeba się do tego przyzwyczaić, że są różni prowadzący i jest różny tok nauczania. Nie profesor ma Cie nauczyć materiału, a sama także musisz coś zrobić, ogarnąć, przygotować się
Podczas nauki będziesz miała jeszcze wiele przedmiotów, które po prostu Ci się nie spodobają lub prowadzący będą z kosmosu i trzeba to przetrwać jeśli kierunek Cie interesuje
Nie można się "przepisać". Możesz zrezygnować i aplikować na inny kierunek podczas następnej rekrutacji, teraz już za późno
Staraj się zdać, nie tłumacz jaki to wykładowca be, bo to nie liceum. Zagryź zęby i do przodu! Piszcie maile o poprawkę, błagajcie - no niestety tak to działa. Powodzenia!

Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu
Jednafiga • 7 lat temu
Myślę, że na tym etapie to już byś musiała czekać rok na kolejną rekrutację. Myślę też że nie ma co przesadzać, na każdym kierunku znajdzie się taki przedmiot nie do przejścia i jakoś go trzeba przejść :P U mnie też był taki przedmiot, że najpierw były ćwiczenia, potem wykłady, kolokwia strasznie ciężkie, egzamin zdało kilka osób na 3, reszta oblała. No i co? Z egzaminu była poprawka, część osób ma waruna, ale jakoś się to potoczyło. Może spróbuj to najpierw zaliczyć (i tak będziesz musiała czekać na kolejną rekrutację), jak nie zaliczysz to trudno, przecież nic Cię to nie kosztuje.

Ysiakova97 • 7 lat temu
Problem jest taki, że mam chemię z tym wykładowcą przez kolejne 3 semestry :( więc odpada, bo w każdym semestrze jest jej więcej

Jednafiga • 7 lat temu
I tak możesz próbować to zaliczyć, może jakieś oceny Ci się przepiszą :)

Wiem, nie mam innego wyboru, jeśli nie będzie można zmienić kierunku w trakcie semestru, to spróbuję zaliczyć jak najwięcej materiału, żeby później przepisać niektóre przedmioty

majra
majra
5337 lat temu

Ja bym poczekała i spróbowała zdać ten egzamin. Nie ma rzeczy niemożliwych, kwestia ogarnięcia tematu i zagadnień. Niestety na studiach tak jest, że sporą część trzeba sobie samemu przyswoić i nie wszystko na ćwiczeniach jest przerabiane. Ćwiczenia to tylko 'uzupełnienie' do wykładów. Ja na swoich studiach też miałam problemy z chemią, ale z perspektywy czasu widzę, że te problemy miałam ze swojej winy bo nie przyłożyłam się jakoś szczególnie do nauki i do sumiennego przerobienia zadań. Jeśli sama nie dajesz rady z zadaniami idź do kogoś kto Ci pomoże i wytłumaczy. Teraz jakbyś chciała zmienić kierunek to musisz czekać do lipca, aby składać papiery więc jesteś rok w plecy.

Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu
majra • 7 lat temu
Ja bym poczekała i spróbowała zdać ten egzamin. Nie ma rzeczy niemożliwych, kwestia ogarnięcia tematu i zagadnień. Niestety na studiach tak jest, że sporą część trzeba sobie samemu przyswoić i nie wszystko na ćwiczeniach jest przerabiane. Ćwiczenia to tylko 'uzupełnienie' do wykładów. Ja na swoich studiach też miałam problemy z chemią, ale z perspektywy czasu widzę, że te problemy miałam ze swojej winy bo nie przyłożyłam się jakoś szczególnie do nauki i do sumiennego przerobienia zadań. Jeśli sama nie dajesz rady z zadaniami idź do kogoś kto Ci pomoże i wytłumaczy. Teraz jakbyś chciała zmienić kierunek to musisz czekać do lipca, aby składać papiery więc jesteś rok w plecy.

Chodzi o to, że łapałam się pomocy wszystkich.. Siostry, cioci (jest chemikiem), kolegów z innych roczników. Ja już nic więcej nie mogę zrobić

lichee
lichee
2.42k7 lat temu

Jestem w podobnej sytuacji, ale już postanowiłam odpuścić, zawsze zdarzy się jakaś czarna owca Moge jedynie upnąć

NowWhat
NowWhat
7.05k7 lat temu

Musisz po prostu pójść do dziekanatu i zapytać, czy jest możliwość zmiany kierunku na drugi semestr już. To wszystko zależy od dziekana danego wydziału

Monoo
Monoo
1.04k7 lat temu

Może moje studia nie są związane z chemią, ale po pierwszym semestrze odpadła jakaś jedna trzecia osób, i nie dlatego, że nie mogła zaliczyć danego przedmiotu tylko nawet nie przystąpiła do zaliczenia bo uznali, że nie da się tego zaliczyć. Jednak jakoś się da co jestem już na trzecim roku. W prawie każdym semestrze zdarza się wykładowca, który w pierwszym terminie przepuszcza tylko kilka osób i zadania są z kosmosu. Ale jak to mówi mój wykładowca, na studiach uczymy się myśleć, nie dostaniemy niczego na tacy i wszystkie kruczki w zadaniach są po to by nie skupiać się na schematach. Nie warto się poddawać jeśli wiążesz z tym kierunkiem swoją przyszłość. Może warto popytać kogoś o zadania z poprzednich lat?

monstrosay
monstrosay
2837 lat temu

możesz się przenieść, ale to dopiero po ukonczeniu roku. ewentualnie możesz wziąć z tego awans, tak słyszałam, i w przyszłym roku poprawić, ewentualnie jeszcze inaczej - zgłoście to do dziekana. jeśli babka jest tak problematyczna.
jeśli będziesz zmieniać kierunek, to najlepiej w obrębie tej samej uczelni. Wtedy masz szansę, że jeśli większosć przedmiotów się pokrywa to pójdziesz normalnie na 2 rok, tylko będziesz musiała odrobić te przedmioty, których na twoim kierunku nie było. Nie każda uczelnia godzi się na coś takiego. Ogólnie to pomiędzy różnymi uczelniami jest to dość trudne do zrealizowania, ale jesli sie postarasz, to sie da
Polecam Ci jednak przeboleć i spróbować to zdać. jesteś na początku, wiec moze troche sie cykasz. jakoś da się to nadrobić napewno

Ysiakova97
Ysiakova97
6787 lat temu
Monoo • 7 lat temu
Może moje studia nie są związane z chemią, ale po pierwszym semestrze odpadła jakaś jedna trzecia osób, i nie dlatego, że nie mogła zaliczyć danego przedmiotu tylko nawet nie przystąpiła do zaliczenia bo uznali, że nie da się tego zaliczyć. Jednak jakoś się da co jestem już na trzecim roku. W prawie każdym semestrze zdarza się wykładowca, który w pierwszym terminie przepuszcza tylko kilka osób i zadania są z kosmosu. Ale jak to mówi mój wykładowca, na studiach uczymy się myśleć, nie dostaniemy niczego na tacy i wszystkie kruczki w zadaniach są po to by nie skupiać się na schematach. Nie warto się poddawać jeśli wiążesz z tym kierunkiem swoją przyszłość. Może warto popytać kogoś o zadania z poprzednich lat?

Problem jest taki że ona w każdym roku nie przepuszcza ok 30% osób, jest nas 28 na wydziale, 8 nie zdało już któryś raz, to nie była sesja, tylko zaległe kolokwia

mysweet
Nieznany profil
7.49k7 lat temu
Monoo • 7 lat temu
Może moje studia nie są związane z chemią, ale po pierwszym semestrze odpadła jakaś jedna trzecia osób, i nie dlatego, że nie mogła zaliczyć danego przedmiotu tylko nawet nie przystąpiła do zaliczenia bo uznali, że nie da się tego zaliczyć. Jednak jakoś się da co jestem już na trzecim roku. W prawie każdym semestrze zdarza się wykładowca, który w pierwszym terminie przepuszcza tylko kilka osób i zadania są z kosmosu. Ale jak to mówi mój wykładowca, na studiach uczymy się myśleć, nie dostaniemy niczego na tacy i wszystkie kruczki w zadaniach są po to by nie skupiać się na schematach. Nie warto się poddawać jeśli wiążesz z tym kierunkiem swoją przyszłość. Może warto popytać kogoś o zadania z poprzednich lat?

Ysiakova97 • 7 lat temu
Problem jest taki że ona w każdym roku nie przepuszcza ok 30% osób, jest nas 28 na wydziale, 8 nie zdało już któryś raz, to nie była sesja, tylko zaległe kolokwia :)

Na każdej uczelni jest nauczyciel pogromca Po prostu trzeba się przyłożyć i zdać. Poddają się tchórze. Ja chodzę na studia zaoczne, a mimo to mam mega dużo nauki i nie ma co narzekać, bo żeby coś w życiu osiągnąć trzeba najpierw się czegoś nauczyć Poza tym to normalne, że wykładowca mówi o wszystkim, a nie tylko o tym, co będzie na egzaminie (o zagadnienia trzeba ładnie poprosić )... jeden z moich np. mówi jak powinno dobierać się partnera lub co mówi para siedząca na rapaku i dlaczego mężczyzna nie powinien mówić "kocham Cię" albo raczej co kobieta powinna na to odpowiadać... niestety nic nie poradzisz BTW. Facet w ogóle nie potrafi przekazać tego co chce, choć jest bardzo mądry Nie każdy się nadaje na wykładowce, ale jak widać mimo to nim jest.

Fabuleux
Fabuleux
2.74k7 lat temu

Witamy na studiach kochana Ja jestem an studiach chemicznym ale mam matematyke.. kiedy nasz prowadząca stwierdziła ze całki były w liceum ja oczy jak pięć złoty i taki wtf... piałam podstawową matme w lo pochodnych a tym bardziej całek nie... Ale powiem tak ich to nie obchodzi. A jak sie przepiszesz i będzie gorzej.. Witamy ogl w Wariatkowie dla wytrwałych psychicznie, gdzie mają cie w dupie i gdzie będa ciągle powtarzać ,,studia nie sa obowiązkowe'' Jesteś na naprawde przyszłościowym kierunku i moim zdaniem pójście na łatwiejszy i bez przyszłości bo no nie oszukujmy sie inżynieria biomedyczna jest teraz w każdym mieście i za kilka lat nie bedzię was potrzeba jest nie przyszłościowym kierunkiem. Zepnij pas i już. Nie wszystko idzie jak sobie zaplanowalismy wiem to wlasnie po matmie gdzie na powiedzenie ze tego nikt nie mial odpowiedają i co z tego lub co nas to obchodzi. No jesli z innych przedmiotów dajesz rade to i z tego dasz. A jak nie warunek i moze poprawiając ten przedmiot trafisz na lepszego prowadzącego. A ogl w semestrze nie mozesz zmienic tak studiów chyba ze masz informatyke np. na wydziale elektroniki i normalniej informatyki to z wydzialu na wydzial tak. Ja na Uwr jestem to nie wiem jak z Politechnikami jest. Ale ogl GŁOWA DO GÓRY DASZ RADE. Każda z nas na studiach lub po to przechodzi i przechodziła

martaako
martaako
8417 lat temu

Ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć tyle, że na każdym semestrze jest zawsze ktoś, kto daje materiał nie wiadomo skąd, nie robi poprawek i zdaje tylko kilka osób. Ale z następnym rokiem już jest lepiej i Ci co oblali, również jakoś im się udaje zdać, chyba że sami rezygnują, albo mają zbyt dużo przedmiotów do poprawki. Myślę, że na każdych studiach jest choć jeden przedmiot, z którego trudno jest zdać przez wszelakie czynniki.

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.