Próg był około 100-105 pkt, ja miałam 118, więc myślę, że aż tyle nie urośnie. I dobrze Ci z tym, że poszłaś na to samo?
No płacenie jest dla mnie totalnie bez sensu, bo i tak trzeba na to chodzić i zdać, a oni tylko liczą kasę. A rok w plecy to nie jest tragedia.
@rolciaka no właśnie nie poszłam, miałam iść, ale zrezygnowałam. Ale muszę tutaj chyba zaznaczyć, że to był mój drugi kierunek, prawdopodobnie lepszy niż pierwszy ale mniej pewny jeśli chodzi o to czy się nie wyleci. Tak jak pisałam znam kilka osób, które zaczęły od początku i bardzo dobrze na tym wyszły, np jedna koleżanka z tych, które rerutowały sie ponownie dostała się na ten semestr na Erasmusa. Ale jakiegoś specjalnego traktowania wśród prowadzących te osoby nie miały. Co prawda prowadzący częściej zwracali się do tych osób bo one przynajmniej coś rozumiały na początku (studia językowe), ale na zaliczeniu musiały się tak samo starać jak reszta. Jak masz jakieś pytania to pisz, chociaż widzę, że Ty jesteś na jakimś ścisłym kierunku, więc może to się trochę różnić u Ciebie.
Dzięki wam wszystkim, chyba jednak będę zaczynać jednak od nowa z czystą kartą i nowym planem na obecne studia. Zamykam temat. Buziaki!