Studia a korepetycje - głupie pytanie do studentek obecnych i byłych ;)
Hej dziewczyny!
Od października zaczynam studia na kierunku biotechnologia. Jeśli chodzi o cały, że tak się wyrażę, system uniwersytecki, jestem kompletnie zielona i nie ogarniam co i jak, ale nie o to tu do końca chodzi .
Jestem dosyć dobra z angielskiego, więc postanowiłam to sprytnie wykorzystać i już od roku udzielam korepetycji dzieciom w podstawówce. Teraz mamusie tych dzieciaczków piszą i dzwonią do mnie z pytaniem, czy dam radę w tym roku szkolnym pomagać im znowu.
I teraz bardzo głupie pytanie - jak długo mogą trwać takie zajęcia na dziennych studiach? Bo różni ludzie (oczywiście żadnego studenta wśród nich nie ma...) mnie straszą, że nie dam rady udzielać korków, bo będę od rana do 19 czy 20 tkwić na wykładach codziennie. I teraz nie wiem, co mam odpowiedzieć wszystkim, którzy chcą, żebym przychodziła na angielski. Czy naprawdę zajęcia na studiach wyglądają tak strasznie i nie ma czasu na nic innego?
Wszystko zależy od uczelni... Generalnie myślę, że zajęcia nie będą trwały bez przerwy od rana do nocy, ale może się zdarzyć że część będzie rano, część popołudniu, a część wieczorem. Ja ostatnie zajęcia w zeszłym roku miałam chyba do 19:35 (i to w piątek hehe), a ogólnie niektóre zajęcia teoretycznie trwają do 20:50. Ale wiadomo, że to nie w każdy dzień tygodnia się tak zdarzy A swoją drogą nie masz jeszcze wstępnego planu na stronie uczelni?
Ciężko się wypowiedzieć, bo wszędzie wygląda to inaczej. U mnie jest tak, że zazwyczaj mam od rana max do 16. Zdarzyło mi się też tak, że miałam jeden wolny dzień w tygodniu. U mnie plan pojawia się 2-3 dni przed rozpoczęciem roku akademickiego.
To niestety chyba musisz poczekać z umawianiem korepetycji na rok akademicki aż poznasz swój plan. W sumie co uczelnia to inne zwyczaje-na jednej plan jest dwa miesiące przed rozpoczęciem, a na drugiej pojawia się w nocy z 1 na 2 października i to też rano się może zmienić Może popytaj znajomych z tej uczelni, a najlepiej z Twojego kierunku w jakich godzinach mniej więcej mieli zajęcia?
U mnie wygląda to tak, że plan układam sobie sama według uznania, więc staram się od rana do 15/16.. Ale myślę, że mimo wszystko wieczorami dałabyś radę udzielać tych korków, czas się znajdzie Jaka uczelnia? Może są gdzieś jakieś informacje? Albo popytaj na grupie na fejsie w roczniku wyżej?
Wszystko zależy od uczelni na pierwszych latach studiów z reguły tych zajęć jest więcej. Ale ja bym Ci radziła żebyś po prostu zobaczyła na stronie swojej uczelni jaki masz plan studiów. jeśli już jesteś na liście studentów to powinnaś mieć dostęp da Ci to jakiś ogląd na to ile będziesz miała zajęć w tym roku Byc może jest też już dostępny plan zajęć dla Twojego roku, a jeśli nie, to popatrz na plany poprzednich roczników
Generalnie ja powiem Ci tak - pewnie, że dasz radę ! Fakt, zajęcia mogą być rozrzucone na cały dzień, ale to jest po prostu kwestia ustalenia grafiku, bo w niektóre dni możesz tych zajęć mieć mniej albo i w ogóle Ja studiowałam dziennie dwa kierunki, do tego od czasu do czasu pracowałam czy chodziłam na jakieś praktyki i dałam radę to pogodzić, trzeba tylko czasami nieźle się nagłówkowac
Wszystko zależy od planu. Na UJ sami zapisujemy się na wybrane przedmioty i kursy, sami je też wybieramy z puli dostępnych godzin. Zawsze się da kombinować. Ja studiuję dziennie, na uczelni jestem trzy dni w tygodniu (wtorek 11.30-16.45, z 1,5 h przerwą na obiad, środa 9.30-14.45 i czwartek 9.30-11). Oczywiście wszystko zależy od kierunku i ilości przedmiotów, które musisz zrealizować w danym roku akademickim.
Ja według planu miałam 1 dzień wolny, ale w praktyce czasem 2-3 dni w tygodniu wolne. No może nie wolne, ale jeden czy dwa wykłady od 8 rano to prawie cały dzień wolny, a do tego nie zawsze chciało się na nie wstawać Więc właściwie wszystkie zajęcia miałam rozłożone na 2 dni i siedziałam wtedy na uczelni do 16-18.
Ja bez problemu pracowałam po około 100h w miesiącu przy takim planie. No ale wszystko zależy od uczelni i ilości zajęć
tak jak dziewczyny piszą: nie ma na to reguły
ja czasem miałam do 20, czasem cały dzień wolny., czasem jedne zajęcia rano, a kolejne wieczorem, a czasem maraton 9h bez przerwy ;/
więc to fantazja pań w dziekanacie, które układają plan
Wszystko zależy od uczelni. Ja też studiowałam na kierunku na którym chemia była na porządku dziennym i czasami miałam zajęcia pół dnia, czasami od rana do wieczora, a czasami cały dzień wolny, zależy od planu i od ogarnietego starosty który by potrafił tak załatwic żeby plan zajęć pasował większości ludziom na roku sprawa jest do dogadania i na pewno znajdziesz czas do doksztalcania młodzieży
Wszystko zależy przede wszystkim od kierunku... Ja np. w życiu nie dałabym rady z korkami gdyż nie raz siedzę na uczelni do 20-21, jedyny luźny dzień to zazwyczaj piątek, ale wtedy przeznaczać go będę na odpoczynek. Ale nie wiem jak wygląda to z Twoim kierunkiem Możesz poszukać planów z poprzednich lat i wstępnie zobaczyć co i jak
Ok, dzięki dziewczyny za odpowiedzi . Wiem oczywiście, że to zależy od uczelni, ja akurat idę na UZ.
Właśnie nie mogę się zorientować wstępnie, jeśli chodzi o plan zajęć, bo nie mam dostępu do tego, a z ubiegłego roku to widnieje już tylko plan poprawek na wrzesień . Mojego planu oczywiście jeszcze nie ma.
Sprawdź plany ubiegłych roczników na Twoich studiach to mniej więcej będziesz wiedziała ile czasu masz zajęcia. ja mam stosunkowo mało zajęć na moim kierunku i niektóre dni mam wolne, ale znów czasami miałam do godziny 19-20. Wydaje mi się, że jednak dasz radę. Poza tym są jeszcze weekendy