Jezeli interesujesz sie sportem i go lubisz to myślę że możesz iść natomiast nie zmuszaj sie do tego jezeli nie bardzo sie interesujesz zebys później nie żałowała
Mój brat jest w klasie sportowej i powiem tak... Same cwaniaki w tej klasie, nauka na żałosnym poziomie, nauczyciele nie mogą ich ogarnąć, ale treningi faktycznie są i to nawet dosyć różnorodne-nie tylko na zasadzie "macie piłkę i grajcie". Później po tych treningach wf-owych są jeszcze treningi w klubach, więc zostaje baardzo mało siły i czasu na cokolwiek innego. Jeśli faktycznie wiążesz swoją przyszłość ze sportem zawodowym to ja bym się nie zastanawiała tylko szła do tej klasy. Tylko moim zdaniem musisz pamiętać, że sportowiec nie samym wf-em żyje. Wydaje mi się, że taką pokrewną dziedziną będzie biologia, żeby dobrze poznać swoje ciało i wiedzieć jak nim kierować na treningach i za pomocą odpowiedniej diety, żeby osiągnąć jak najwięcej no i języki obce-jak już będziesz brać udział w międzynarodowych zawodach to przydałoby się umieć sklecić kilka zdań w rozmowie z dziennikarzami. Nie zawsze szkoła da Ci wszystko, co Ci potrzebne, czasem może będziesz musiała sama przysiąść i się czegoś douczyć, ale myślę, że warto się do tego zmusić, bo w przyszłości będzie to procentować. Co do klasy językowej-sama taką skończyłam i jestem zadowolona-w liceum nauczyłam się więcej języka niż w pierwszych latach studiów. I nie jest tak, że jak skończysz klasę językową to musisz iść na studia, po których zostajesz nauczycielką... Ludzie z mojej klasy powybierali naprawdę różne kierunki-pojawiła się nawet matematyka, informatyka, ale też wiadomo wszystkie filologie i lingwistyki, po których zresztą wcale nie trzeba pracować w szkole. Ups, troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że jakiejkolwiek decyzji byś nie podjęła, będziesz z niej w przyszłości zadowolona i osiągniesz to czego pragniesz w życiu
@sobotaa @Fabuleux tak. W każdej z moich szkół w-f nie był niczym fajnym, ani przyjemnym, był męczarnią i stratą czasu. Nie robiliśmy nic rozwijającego, ani fajnego, ani polepszającego stan fizyczny. Wiem jak jest w mniejszych miastach. Wolę kupić karnet i iść na siłownie, niż iść na w-f i ćwiczyć byle G! Poważnie. Robię co chcę, a nie co mi karzą, i nie muszę dobierać się w idiotyczne pary z kimś kogo nie znoszę, nie muszę grać jak mi kazą. Czy to nie jest różnica?
Znam tą akcję i popieram. Sama też nie miałam nigdy zwolnień i nie wymigiwałam się od zajęć. Jednak takie coś... serio, to żadna oferta ze strony szkoły. Może na studiach oferowali Ci super ciekawe zajęcia, zarazili sportem i uczyli czegoś, ale nie na poziomi Gimnazjum albo Lo.... wiem, bo przeszłam przez to. Dziwne, ale nie wszyscy to rozumieją, szczególnie gdy sa z większych miasteczek. Supre z tego co wiem, będzie w szkole ktora jest jako jedyna w tym mieście liczącym ok zaledwie kilka tyś mieszkańców. Myślisz że w takim miejscu w klasie sportowej zaoferują cuda? @sobotaa
"Nie bede robić tego co mi kazą, nie będę dobierać się w pary z ludzmi ktorych nie lubie, nie musze grac jak mi każą " Dziewczyno, chyba mało przeszłaś w życiu. Powinnaś to robić chociażby ze wzgledu na to że w życiu, w pracy NIKT nie bedzie się Ciebie pytal co chcesz a czego nie... Gdybyś podchodziła do tego poważnie a nie z odgórnie założonym sobie nastawieniem, to sprawiłoby Ci to przyjemność tak czy siak... Po pierwsze nie miałabyś wyjścia, a po drugie każde ćwiczenie Cię czegoś uczy , chociażby współpracy z osobą której nie lubisz... Nie pozwole sobie wmówić, ze to bezsensowne, bo przede wszystkim rozwijasz się poprzez ruch - te zabawy, ćwiczenia.... Najlepiej się wypowiadać jak nie ma się zielonego pojęcia... Idz sobie na siłownie, kup karnet za 150 zł pobiegaj sobie na bieżni- BRAWO.
I nie chodzi o to że na studiach musieli mnie czymś "zarażać" ONI NAS UCZĄ ŻEBYŚMY MY ZARAZALI dzieci.... rozwijali je od małego począwszy od gimnastyki korekcyjnej, która pomoże chociaż troche zapobiec skoliozie.... Pewnie dla Ciebie była ona beznadziejna bo musiałaś się troche porozciągać ... bezsensowne nie?
Wkurza mnie ludzka ślepota i niedojrzałość, a to właśnie pokazałaś @monstrosay
A ja osbiście nie znosze, gdy ktoś nazywa mnie niedojrzałą. Prawdopodobnie jesteś ostatnią osobą, która mogłaby w ten sposób się o kimkolwiek wyrazić. Tak naprawde to Ty zielonego pojęcia nie masz o kimś do kogo piszesz. Ja cię nie obrażam, i tego SAMEGO OCZEKUJĘ, od osoby z którą prowadzę KONWERSACJĘ. Jestem baaardzo ciekawa, czego Ciebie nauczyły studia, bo na pewno nie kultury. Widze, że tego w ofercie edukacyjnej dla u-fistów brak.
Ponadto co powiedziałam, pracuję od wielu lat. I to ty musisz być niezmiernie ślepa, skoro mówisz o tym z taką pewnością, nie mając na dany temat wiele do powiedzenia i 0 pojęcia.
Zeby pracować z ludzmi NIKOMU NIE POTRZEBA angażować się w BEZSENSOWNE (co miało miejsce w przypadku ktory opisałam wyzej,) zabawy z ludzmi. W dorosłym życiu nikt się nie bawi, praca to nie jakiś w-fik. Sorry Sama masz jakieś niewyobrażalnie wysokie mniemanie o swoich studiach i sobie jak widzę.
A największą niedojrzałość udowodniłaś ty - obrażając nieznaną ci osobę, mówiąc to co jest wygodne. Dobrze, że w internecie tak luzem to uchodzi.
Oprócz bycia do przodu w internecie, trzeba mieć coś co powszechnie nazywamy "kulturą". Szczególnie w pracy z dziećmi, czy innymi też dorosłymi ludzmi, bo nie wiem w jakim kierunku idziesz po studiach, ale ta informacja Ci sie przyda z całą pewnością.
@sobotaa
Widze, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem - kończe tą bezsensowna "konwersacje " bo z takimi opornymi ludzmi jak Ty nie ma co...
Bardzo Wam dziękuję za pomoc dzięki Wam się zdecydowałam i jestem szczęśliwa.
W grudniu mam pierwsze zawody. Jak myślicie uda się wskoczyć na podium ???
Trzeba wierzyć i walczyć I być pozytywnie nastawionym, bez tego nie da się nic wygrać Życzę powodzenia
Bardzo Ci dziękuję za słowa otuchy. Z dziewczynami już się zgrałyśmy. Ostatnio miałyśmy na w-f mecz z chłopakami z naszej klasy i wygrałyśmy w setach 1:0. Bardzo rzadko zdarza się nam mieć razem w-f bo w klasie sportowej mamy oddzielni, chłopaki idą na piłkę nożną z naszym wychowawcą (uczy w-f) a my idziemy do z naszą kochaną panią Asią (która jest najlepszą nauczycielką na świecie.) na siatkówkę.