Kosmetologia, wizaż
Hej Piszę do Was, ponieważ wydaje mi się, że jest wśród Was wiele dziewczyn, które mogą pomóc mi rozwiązać problem. Chodzi o to, że w czerwcu skończyłam studia. Przez 3,5 roku studiowałam Inżynierię chemiczną i procesową, a przez kolejne 1,5 roku Inżynierię przemysłu spożywczego. Moje studia okazały się ogromną pomyłką i błędem, ale niestety czasu cofnąć się nie da... Dlatego też postanowiłam zacząć robić coś co mnie interesuje, a mianowicie kosmetologia, wizaż itp. Dlatego też czy myślicie, że lepsze jest pójście na studia w tym kierunku czy po lepiej zainwestować w kursy, szkolenia i tego typu rzeczy?
Zerknij na biznes Mary Kay. Będąc konsultantka masz dostęp do najlepszych szkoleń wizazowych itp. W niskich cenach. Dużo niższych niż normalnie.
Idę na zupełnie inne studia. Ale interesuje mnie to i chciałam to jakoś połączyć. Więc mam biznes i latam na szkolenia. Znajdź swoją konsultantke i zapytaj. Może Ci się spodoba.
Oczywiście zamiast tego możesz wywalić tysiące na szkolenia. Ale jeśli masz wybierać między studiami a kursami/szkoleniami, wybierz to drugie. Mogą być bardziej konkretne.
Buźka
Koleżanka chodziła do Cosinusa na profil kosmetyczka - i jeśli chodzi o praktykę nauczyła się tam naprawdę sporo, mikrodermabrazja, nakładanie kwasów, chociaż z tego co pamiętam niekoniecznie było tam malowanie, raczej takie zabiegi. Przede wszystkim dużo ćwicz sama - maluj siebie, wymyślaj, oglądaj filmiki, próbuj odtwarzać czy dodawać coś od siebie. Zabierz mamę, siostrę czy koleżankę - i próbuj na nich coś tworzyć. Szukaj kursów, ale koniecznie sprawdzaj przedtem opinie o nich - myślę, że czasem warto pojechać te 50km dalej gdzieś, gdzie naprawdę cię czegoś nauczą niż masz iść na coś w swoim mieście, zapłacić i nie być zadowolona.
Ja osobiście mam wrażenie ,ze teraz jest taki szał na wizaż przez Youtube i Instagram ,że trzeba być albo na prawdę mega dobrym albo mieć pełno znajomych którzy akurat biorą ślub... Dodam ,ze ból pleców i nóg czasem bywa okropny . Po za tym jest to inwestycja na początku w masę kosmetyków i akcesoriów (chociaż jeśli jesteś zakupoholiczką w tym temacie to nie jest aż tak duży problem).
Skończyłam wizaż ale specjalnie się tym nie zajmuje, trochę może dlatego ,że zostałam zmuszona, docelowo chciałam iść na charakteryzację... Ale po swoich koleżankach widzę ,ze większość się nauczyła tego tylko na swoje potrzeby, i tylko kilka z nich co chwila się chwali ,ze brała udział w sesjach zdjęciowych czy maluje na śluby...
Mimo wszystko jeśli czujesz ,że to jest to - raczej nie ma studiów na tym kierunku. Są tylko studium lub kursy. I warto poszukać opinii w internecie, popatrzeć na prace uczniów na facebooku czy instagramie - większość takich szkół się tym mocno chwali.
A jeśli chodzi o kosmetologię z tego co wiem są studia, ale na pewno nic tam się nie maluje na twarzach itp.
Jestem Kosmetologiem więc się wypowiem
Jeżeli chodzi o wizaż to na studiach jak i na technikum kosm. wiele się nie nauczysz, samych podstaw podstawy. Wizaż - lepiej zainwestować w kursy lub znaleźć szkołę wizażu np. w waraszaie pro make up academy. Ta szkoła ma i szkolenia i szkołę roczną dzienną jak również zaoczną. Wiem że są jeszcze w pl takie szkoły inne.
Kosmetologia jest dziedziną powiększoną o nauki medyczne takie jak patofizjologia dermatologia podologia, genetyka itp jest to bardzo rozbudowane = niestety najbardziej rozbudowana na tym kierunku jest teoria a nie praktyka.
Technik kosmetyki jest znów szkołą w której nacisk dają na praktykę a nie teorię, która moim zdaniem też jest ważna. Po tech, są zastrzeżenia do niektórych zabiegów iniekcyjnych.
Musisz sama wybrać czy wolisz same malowanie czy interesują Cię również zabiegi pielęgnacyjne.
Interesuje mnie zarówno malowanie jak i zabiegi, dlatego myślałam najbardziej nad studium czy szkołą, a dodatkową zainwestować w kurs wizażu. Tylko zastanawiam się czy taka szkoła typu go work czy cosinus to dobry wybór...
Ja jestem innego zdania - koleżanka naprawdę wiele potrafiła po Cosinusie jeśli chodzi o praktykę
Jeśli chcesz to wiele w takiej szkole sie nauczysz. Znam kosmetyczke, ktora w takiej uczy i egzaminuje. Kladzie sie w nich nacisk przede wszystkim na praktyke.
Moja siostra chodziła na zajęcia masażu do takiej weekendowej szkoły i nauczyła się naprawdę dużo.
Jestem na kosmetologii, po wakacjach został mi ostatni rok nauki. Co roku musimy zaliczyć praktyki w salonie kosmetycznym. Powiem szczerze, że więcej nauczyłam się w ciągu miesiaca na tych właśnie praktykach niż przez cały semestr na studiach. Jak napisała @diabollo na tym kierunku są przedmioty bardziej medyczne. Cisną głównie teorię, a praktyka jest gdzieś tam odepchnięta dalej. Chociaż na zajęciach uczyłam się robić mikrodermabrazję czy zabiegi z użyciem prądu, ale głównie chodziło o to żebyśmy mniej więcej wiedziały o co chodzi w tych zabiegach. Praktyki jest zdecydowanie za mało. Jeśli zależy Ci na wizażu to myślę że bardziej opłaca się zrobić kurs, czy nawet iść do tej Warszawy do typowo "wizażowej" szkoły, bo na studiach kosmetologii makijazu się nie nauczysz.
Ja tak zaczynam powoli myśleć co dalej będę robić jak skończę studia i na 99% wybieram się do Warszawy na wizaż.
