@hangled uniwersytet w Szczecinie wydział filologiczny no dokładnie tak jest. Chociaż i tak najbardziej powalił mnie przedmiot całoroczny, na którym uwaga! - analizowaliśmy polską prasę. Brzmi ciekawie, a w rzeczywistości przedmiot polegał na tym, że co tydzień inna grupa musiała przynieść wybrana przez siebie gazetę i przed reszta opowiadać czy gazeta jest kolorowa, jakie ma działy, czy są krzyżówki itp no ludzie...
To ja studiuję na SWPS, który podobno jest taki super praktyczny i nasz wydział jest najlepszy w Polsce wśród niepublicznych, a jest tragedia. Jak widać kierunek wgl do niczego.
Faktycznie chyba nic z ww kierunków nie za bardzo Cię interesuje, skoro nie możesz wybrać . Będziesz się tylko męczyć, nie będę się powtarzać, dużo dziewczyn powiedziało, to co myślę. Np ja - złożyłam papiery tylko na jeden kierunek - fil. angielską, oczywiście na kilku uczelniach, ale na zaden inny. Dlaczego? Bo to mnie na maksa interesowało, wiedziałam, że to otworzy mi drogę ku dobrej pracy no i pogłębie wiedzę na temat tego języka, podszkole go. I jestem już po licencjacie, w przyszłym roku mgr i wiem, że dobrze wybrałam. Ale tylko dlatego, ze wybrałam studia, które mnie interesowały i - co meega ważne - które mnie sporo nauczyły. Dzięki temu teraz jestem panią swojego czasu i zarabiam fajną kasę na czymś, co lubię robić!
Kochana @RudaWi
Wybierając kolejne studia albo znów zrezygnujesz/będziesz się na nich męczyć, albo odnajdziesz swoją ścieżkę. Ze mną było DOKŁADNIE tak samo.
Poszłam na politechnikę zaraz po maturze, bo uroiłam sobie pomysł, że po dziennikarstwie dam radę na "Zarządzaniu i Inżynierii produkcji". Kierunek w sumie wybrałam z braku laku, bo w tym mieście studiował mój ukochany i także chciałam tam studiować. Zaparcie było ogromne i nikomu nie dałam się przekonać, że 'to nie jest to'. Po 1,5 roku zrezygnowałam, rzuciłam to w cholerę. Moja choroba (początki niedoczynności tarczycy z mocnymi objawami), cały ten kierunek mnie wykończył, ale niczego się nie nauczyłam. Myślałam, że to przez 'inżynierię produkcji', bo jak to zarządzanie może być takie nudne i nie dla mnie.
Zaczęłam nowe studia, Zarządzanie w innym mieście i na innej uczelni. I wtedy do mnie dotarło, że to kompletnie nie jest to, co chce robić. Kolejny rok stracony, czyli w sumie już 3 lata.
Doszłam do momentu, w którym jesteś teraz. Nie miałam zielonego pojęcia co chcę ze sobą robić, ale koniecznie musiałam być zapisana na studia, żeby dostawać alimenty. Zapomniałam o rekrutacji i uciekł mi pierwszy termin, no trudno, zapisałam się na 'cokolwiek, co ładnie brzmi' i tak wybrałam kierunek "Kultury Mediów". Dopiero na koniec września przeczytałam na czym to polega i o co w tym kierunku chodzi - BINGO. Przeprowadziłam się z chłopakiem do innego miasta, zaczęłam przyjmować tabletki na moją przypadłość i... odżyłam. Do tego kierunek okazał się super ciekawy, a ja nawet znalazłam znajomych, gdzie zawsze byłam mocno wycofana. Już wiem co chce robić, w jakim iść kierunku i nawet wiem gdzie się widzę na przysłowiowe 5 lat.
Nie ma nic gorszego, niż wiszenie w zawieszeniu, bycie załamanym i nie robieniu z tym niczego. Wybierz kierunek, który najbardziej Cie interesuje, zapisz się na jakiś kurs, rozwijaj swoje zainteresowania aż w pewnym momencie będziesz wiedzieć jaki kurs w życiu obrać
Ja mogę Ci powiedzieć coś jeśli chodzi o studiowanie kierunku związanego ze swoimi zainteresowaniami - studia są beznadziejne i nie polecam. Chcę skończyć studia dla własnej satysfakcji, ale nauczyłam się na nich o wiele za mało w porównaniu do tego ile włożyłam pracy by pozaliczać niektóre przedmioty. Według mnie studiowanie jest niesamowicie ogólne na którym by się kierunku nie studiowało. Tak naprawdę dopiero w pracy i po nocach kiedy sama się uczyłam, nauczyłam się już zestawu umiejętności, które chcę rozwijać w zależności od projektu, nad którym pracuje. Na studiach (przynajmniej w moim przypadku) wiedzy jest dużo i jest ona ogólna - wręcz dziubiemy wszystkiego po trochu, a wiadomo, że trzeba się w czymś specjalizować, nie można być 'asem ze wszystkiego'. Także jakiego kierunku byś nie wybrała musisz się uzbroić w cierpliwość i motywację, żeby je skończyć, bo będziesz potrzebowała dużo samozaparcia . W moim przypadku studia to dodatek, ale głównie sama pracuje na swój sukces i sama rozwijam swoje umiejętności.
Od dawna chciałam mieszkać nad morzem, od roku chodzi za mną takie szalone marzenie założenia swojego hoteliku. Ciężki orzech ale kto nie próbuje ten nie ma nic. Dlatego postanowiłam iść jednak w kierunku Hotelarstwa. Najpierw pójdę do szkoły policealnej a jeśli uznam to za stosowne to i na studia pójdę.
Ogólnie jestem bardzo szara i nijaka, nie mam zainteresowań z którymi chciałabym wiązać swoją przyszłość. Mam jednak to małe marzenie i wiecie co? Będę dożyła do jego spełnienia
Popieram Cię @Jednafiga, studia nie są obowiązkowe, a jak nie ma się pomysłu to mogą stać się koszmarem... @RudaWi, może jednak pomyśl o jakimś studium policealnym... Coś co Cię ukierunkuje. Będziesz miała do "zmarnowania" rok, a nie trzy i może rozjaśni Ci to myśli... Zresztą Takich małych studium policealnych czy różnych kursów możesz zrobić kilka... Zawsze fajnie to wygląda w CV...
Z jednej strony dobrze jest patrzec się na to co nas interesuje. Z drugiej strony dobrze jest patrzec się na to czy dane studia dają dobre perspektywy na przyszłość i czy da się po nich znaleźć korzystne zatrudnienie. No i nie zapominajcie o tym, ze same studia to również wiele przywilejow. Studenci maja obecnie sporo zniżek na przyklad na komunikację miejską. Dobrze jest również otworzyc sobie wygodne konto studenckie. Z uwagi na to, ze konto takie ma zdecydowanie lepsze promocje na prowadzenie niż tradycyjne konta.
https://www.konto-studenckie.pl
Zobacz sobie tutaj
Jestem tego samego zdania obecnie studiuje pedagogikę specjalną i szczerze zastanawiałam się nad przerwaniem, jednak przeczekałam do pierwszego semestru i jest ok. Osobiście chyba też wolałabym znaleźć dobra pracę niż,, marnować'' czas na bezsensowne zajęcia, ale jak już się podjęłam to skończę to 😅💪
A ja mam pytanie o konto studenckie. Hej co myślicie o tych bankach? Millennium czy mBank? A może cos innego? Chodzi o nowe konto.
Ja polecam milenium. Mam normalne konto i dla mnie najlepsze. Mialam tez konto w PKO i wszystko mnie w tym banku denerwowalo. Aplikacja milenium swietna mozna wszystko zalatwic i jest prosta w obsludze. W oddzialach kazda sprawa idzie szybko i sprawnie. Nie zaminilabym na zadne inne.
https://www.konto-studenckie.pl/millenium.php
Są tutaj warunki na koncie i informacja o tym jak je otworzyć.
mBank Mam od lat i jestem bardzo zadowolona ! Milenium mnie denerwuje bo wszędzie stoją ich te wyspy i masowo zachęcają do zakładania konta haha ale tak serio w mBanku mam od lat i bardzo polecam