
Złote kropki + kolor
Clouders... jak się radzić to Was ! Zacznijmy od tego, że chcę białą ścianę w złote kropki Meble będą drewniane, zdobione w kolorze białym. Na suficie chcę zrobić ornamenty. Będę miała dwa żyrandole, więc pomyślałam, że jeden większy (ten główny) i jeden mniejszy. Pokój mam podzielony na dwie strefy nr 1 to wejście do pokoju z oknem i toaletką, nr 2 łóżko i szafa. Pokój jest ciemny. I teraz co robić?
- 1 ścianę w kropki, na resztę położyć kolor, sufit biały
- 1 strefa w kropki, reszta w kolorze, sufit biały
- wybrane ściany w kropki, reszta biała, sufit w kolorze
Ogólnie nie wiem jaki kolor wybrać, to jest największy problem. Myślałam nad jasnym szarym, ale do szarości złoto mi nie pasuje, tak samo nie łączyłabym tego z błękitem. Dodatki do pokoju planuję w bieli, złocie i odrobinie pastelowego różu (może i innych pasteli). Nie chciałabym ścian różowych, nie chcę przesadzić ze słodkością. Myślałam też czy może jedna czarna ściana nie byłaby ciekawym rozwiązaniem ? Jak pomaluję na koral to dodatków pewnie pod odcień idealnie nie dobiorę... Najtrafniejszy wydaje mi się róż herbaciany i tym podobne kolory, bardziej neutralne, ale sama już nie wiem co robić Dodaję zdjęcia, o co mi mniej więcej chodzi.






jak dla mnie to tylko wybrane ściany w kropki czarna ściana dodatkowo zaciemni, i tak ciemny już, pokój.
Swoją drogą pierwszy raz widzę takie kropy na ścianach Masz zamiar sama je zrobić czy są jakieś gotowe do kupna?

Też wybrałabym opcję 3 - skoro pokój jest ciemny to musi być w jasnym kolorze. Biel jest średnia na ścinę ale myślę, że te złote kropki naprawdę dodadzą jej uroku. A może ją złamać trochę, coś w ecru, albo troszkę szarego żeby to była taka brudna biel?

no właśnie to też jest dobry pomysł Gorzej właśnie z doborem koloru, żeby nie był zbyt brudny i chłodny, tylko bardziej ciepły. Tylko cały czas myślę o tym, czy nie podkreślić sufitu mocniej, żeby uwydatnić ornamenty

kropki, ornamenty, czarna ściana... przedobrzysz. ja bym zrobila jedna sciane w kropki, sufit bialy, reszta scian w jakims delikatnym kolorze

Sufit w ornamenty mnie zaintrygował! Ja bym w takim razie wybrała opcję z 4 białymi ścianami (w tym dwie w złote kropki) i sufit kolorowy, żeby nie było zbyt przesadzone

no właśnie, chyba fajnie by było podkreślić te ornamenty, żeby były bardziej widoczne, na początku myślałam o takiej opcji, zamiast kropek, czyli paski na suficie i ściany w jednym kolorze, a ornamenty białe Oczywiście dobór kolorów na zdjęciu przypadkowy, to tylko, żeby pokazać o co mi chodzi


Racja, nie można przegiąć, ale ja bym zrobiła sufit w mocnym kolorze a ściany białe żeby było jasno Z tą szarością to bałabym sie ryzykować ale np ja u siebie w pokoju mam ściany w kolorze fuksji a na suficie kasetony i żeby je odnowić to kiedyś je pomalowali białą farbą z delikatnym dodatkiem tego różu co jest na ścianie i efekt jest świetny. Tzn myślę, że nikt oprócz mnie i osób które wiedzą jaki tam był kolor nie zauważa tego różu ale dla mnie właśnie jest fajny dlatego, że nie jest to typowa biel. Więc może zrób na odwrót, sufit mocno różowy a ściany białe z odrobiną różu - i wtedy złote kropki też będą się fajnie prezentować

A ja bym zrobiła ściany w delikatnych pastelach, w tym jedną białą a na niej kropki a sufit biały

Moim zdaniem opcja 3 prezentowałaby się najlepiej swoją drogą ciekawy pomysł z tymi kropkami

nie dodawaj żadnych kolorów. biały sufit, 4 białe ściany - 1 w kropki, ewentualnie 2 i wtedy te sciany z kropami w linii litery L (obok siebie), a ornamenty w kolorze herbacianego różu (jak jedna z tych róż, z bukietu zaznaczona strzałką), a same dodatki - by nie wpakować się w cukierkową ksieżniczkę, dobierz w kolorze lekkiego bordo i pasteli (zółci - bedzie pasowac do zlotych kropek, bezu, rozu herbacianego) - dokładnie tych odcieni ze zdjęcia! To będzie miało prawdziwą klasę, po królewsku!


no wiadomo, że jak takie paski na suficie to ściany w bieli i baaardzo fajnym fiolecie
Ale sam pomysł 'kolorowego' sufitu jest super

No dokładnie, nie chciałabym całkiem przesłodzić i zrobić z tego pokój księżniczki, ale też i nie chciałabym przesadnej elegancji. Bardziej zależy mi na tym, żeby to wypośrodkować i mimo zdobień i dodatków stworzyć fajny kącik dla siebie, taki jasny, piękny i "szykowny" pokój, nie wiem jak to wyjaśnić... żeby wszystko zarówno z osobna, jak i razem fajnie wyglądało