Woski Yankee Candle
Hej dziewczyny, szukałam podobnego tematu ale nie znalazłam więc postanowiłam założyć
Ostatnio kupiłam w Rossmannie kominek do wosków za 15 zł, później dokupiłam dwa woski Yankee Candle: Soft Blanket i Moonlight i się w nich zakochałam
Postanowiłam powoli robić zapasy wosków na jesienne i zimowe wieczory bo uwielbiam w tych porach roku umilać sobie długie wieczory miłymi zapachami
Piszcie jakie Wy uwielbiacie zapachy i jakie stanowczo nie przypadły wam do gustu
Mile widziane zdjęcia
Do tej pory nie używałam zbyt wielu, ale podzielę się spostrzeżeniami
Lubię:
* White Tea
* Red Apple Wreath - ubóstwiam Idealny na świąteczny, zimowy czas
* Soft Blanket - choć momentami jest dla mnie zbyt słodki
* Snowflake Cookie
* Baby Powder - idealnie pachnie dzidziusiem
Mniej lubię:
* Christmas Cookie - bardzo ładny zapach, jednak delikatny, słabo wyczuwalny
* Cappuccino Truffle - początkowo go lubiła, ale po czasie zaczął nieco mi przeszkadza
* LemonLavender - zapach jest bardzo przyjemny, ale też baaardzo delikatny
Nie lubię:
* Christmas Garldand - nie mogłam się do niego przekonać
ja uwielbiam zapachy świeże i takie które kojarzą mi się ze świętami i właśnie takie zapachy chce zgromadzić
Miałam większość zapachów więc jak będziesz miała pytanie odnośnie zapachu to chętnie pomogę
na razie wypróbowałam dwa zapachy - peach smoothie który jest naprawdę super, oraz pink sands - wiem że podoba się wielu ludziom natomiast dla mnie jest trochę za ciężki i duszący
2 ciemne woski kupiłam mojemu facetowi, ale my lubimy mocne, męskie zapachy. Trzeci dostałam od jednej z clouders i ma bardzo intensywny i długotrwały zapach, odrobine delikatniejszy niż te dwa pozostałe
A jak długo czuć ten zapach? Ja kupowałam woski, ale innej firmy i szczerze mówiąc fajnie było przez pierwsze 20 minut, a potem już nic.
Woskami, które kupiłabym raz jeszcze są:
Soft Blanket- misia uwielbia dużo osób,
Turquoise sky - niezwykle świeży, wakacyjny zapach. Zdecydowanie kojarzył mi się z morską bryzą,
Pink Dragon Fruit - bardzo owocowy, niedrażniący zapach,
Angels Wings - lubię go za jego niezidentyfikowany wcześniej, ładny zapach. Lekko kwaśny,
Red Raspberry - świeże, umyte malinki,
Riviera Escape - wosk doskonale paliło mi się w letnie poranki, właśnie z tym mi się kojarzy,
Honey Glow - kojarzy mi się z ciepłym, jesiennym wieczorem - troszkę miodowy i troszkę perfumowany zapach,
Garden Sweet Pea - kojarzy mi się z wiosennymi kwiatami i wyczuwam w nim gruszkę,
Beach Flowers - w tym przypadku zapach jest piękny, ale nie kojarzy mi się z naklejką, bo pachnie bardziej jak lilia,
Pink Sands - zapach waniliowo kwiatowy,
Black Coconut - ładny, wyraźny zapach kokosa,
White Gardenia - pachnie dosłownie tak jak go sobie wyobrażałam. Białą, świeżą Gardenią,
Honey Blossom - lekko drewniany zapach z dodatkiem kwiatów ,
Midnight Jasmine - mocny, jaśminowy i przepiękny zapach.
Polecam średnio:
Fluffy Towels - typowy zapach proszku do prania,
MidSummer's Night - bardzo ciężki, mocno perfumowany zapach,
Lake Sunset - nie podobał mi się w nim zdecydowanie bardziej wyczuwalny zapach ananasa nad kokosem,
Lovely Kiku - mało wyczuwalny, kwiatowy zapach,
Amber Moon - moim zdaniem jest gorszą wersją zapachu Honey Glow. Czuję w nim wyraźnie pomarańczę i grejpfruta - przez co wydaje się gorzkawy,
Bunny Cake - delikatnie waniliowo kokosowy zapach, który moim zdaniem niszczą cytrusowe akcenty.
Snow In Love - bardzo słabo wyczuwalny zapach, jedyne co udało mi się wywąchać to delikatnie pachnące iglaste drzewa,
Fireside Treats - zapach miał pachnieć jak pieczone pianki, mi przypominał bardziej palące się drzewo - średni,
Christmas Garland - świąteczny, choinkowy zapach, który dla mnie jednak jest za mocno kiblowy,
A Child's Wish - niczym niezaskakujący zapach kwiatów,
Lilac Petals - zapach bzu, ale średnio mocny, za co u mnie ma raczej minus.
Na bank nie polecam:
Cinnamon Vanilla - niezwykle duszący zapach przypraw - głównie cynamonu,
Bay Leaf Wreath - kolejny kiblowy zapach,
Vanilla Cupcake - przygoda z tym zapachem była dla mnie horrorem, dosłownie. Oddałam go z wielką przyjemnością. Duszący, cytrynowy zapach babki, dla mnie wręcz mdlący,
Waikiki Melon - przesłodzony zapach melona. Melony uwielbiam, więc brałam go z niezwykłą nadzieją na coś cudownego. Skończyło się to bólem głowy i niemiłym doświadczeniem.
Jestem ewidentną fanką kwiatowych wosków, a mniejszą przyprawowych, jedzeniowych i mocno owocowych - Waikiki.
Moi faworyci
***
-sun&sand -
-Sugared apple
-Midsummer's night
**
True rose
Season of piece
Lake sunset
u mnie na profilu jest folder o nazwie woski i tam gromadzę wszystkie przez które przeszłam razem z opisami
u mnie właśnie zamknęli jedno duże stoisko z woskami, będę teraz musiała jeździć na inne po drugiej stronie miasta
ja dzisiaj dopiero kupiłam podgrzewacze bo oczywiście kominek i woski kupiłam ale o nich zapomniałam