Rozczarowana woskami :(
Długo zbierałam się do kupienia swojego pierwszego kominka i wosków, które tyle dziewczyn kocha i poleca. No i stało się, przy okazji jakiejś promocji postanowiłam zamówić woski, które nazwą mnie zainteresowały. Jestem fanką zapachu lawendy, jaśminu i zielonej herbaty, więc jak na "pierwszy raz" wybór był oczywisty.
Tak też trafiły do mnie woski:
z YC lavender i aloe water
z Busy Bee Candles green tea & lemongrass
oraz sampler z YC French Lavender
kupiłam do tego najprostszy kominek (odpowiedniej wysokości).
Najpierw odpaliłam sampler, który może i z bliska pachniał, ale po zapaleniu nie było go prawie w ogóle czuć Następny był wosk YC lavender i okazał się kolejnym niewypałem, bo o ile wąchając kostkę pachnie bosko, o tyle po roztopieniu w pokoju go prawie nie czuć. Dokładnie ten sam schemat jest przy wosku Busy Bee Candles green tea & lemongrass.
Aktualnie palę YC aloe water i trochę go czuć, ale na prawdę słabo.
I teraz nasuwa się pytanie, czy to ja trafiłam na jakieś słabe zapachy, czy po prostu one dają baaaardzo lekki zapach? Nos mam w porządku, pokój ma może 12m2, więc nie w tym tkwi problem. Oczekiwałam zapachowego relaksu, a póki co to jedynie się zniechęciłam do dalszego próbowania
Może polecicie jakieś fajne zapachy? U mnie odpada: kokos, wanilia, truskawka, piżmo i inne duszące/mdłe zapachy
może masz jednak troszkę za wysoki kominek? ja mam 3 o różnych wysokościach i ten najwyższy, który ma niby prawidłową wysokość sprawia, że bardzo mało aromatu ulatnia się z wosku
no właśnie kominek jest dobry, wosk szybko się topi, ale zapach gdzieś ginie.
Teraz zauważyłam, że jak ten aloesowy wosk wystygnie, to robi się żółty, po zapaleniu go ponownie nie ma grama zapachu :C
Ja też tak miałam jeżeli chodzi o weeding day zapach nie roznosił się,a pokoju nie mam zbyt dużego.
Ja swojej sporej kolekcji póki co nie używam, bo się podgrzewacze skończyły i nie ma komu kupić Cranberry Ice bardzo się u mnie sprawdził, pachniał intensywnie w całym salonie, który ma chyba z 40 m2, Pink Grapefruit jest nieco słabszy, ale cały czas wyczuwalny (a ja mam wiecznie zawalone zatoki i upośledzony węch).
Może znajdź jakąś przyjaciółkę lub dwie chętne do wypróbowania wosku, kupcie sobie kilka tartaletek i podzielcie się każdą po kawałku. Ja tak zrobiłam ze swoją przyjaciółką, dzięki czemu każda z nas mogła wypróbować sporo zapachów, a jak któryś nie przypadłby do gustu, to zawsze jakoś tak lżej wydać dalej resztę z połówki wosku, niż z całego.
A jaki masz kominek? moje woski z yc czuć mocno w całym domu , nie wiem dlaczego Twoje są słabsze, może są stare?
Moze jakies trefne woski? Po terminie albo zle przechowywane w sklepie? U mnie sie robi haszkomora i w calym mieszkaniu 58 m2 czuc
Może Fireside Treats ? Bardzo przyjemny zapach
Z nowej kolekcji White Tea zbiera praktycznie same pozytywne opinie, ale sama go nie miałam to nie wiem dokładnie jak pachnie
Tak jak pisałam kominek nie jest problemem, jest mały - ma niecałe 8 cm. Wosk jest topi w miarę szybko.
* wybaczcie za zalany środek, ale miałam przed chwilą mały 'wypadek'
ja też niby po zapaleniu nie czułam nic, ale jak przeszłam przez dom i wróciłam do pokoju z powrotem to zapach się unosił , może być że będąc w pomieszczeniu możemy nie odczuwać tego ale jak by puścił na dom to inni na pewno poczują
Daj znać, jak później z zapachem. To jest fakt, że do zapachów faktycznie szybko się przyzwyczajamy. Czytałam o perfumach, że ponoć jak są do nas dobrze dobrane, to stosunkowo szybko przestajemy je na sobie czuć, choć dla naszego otoczenia są dobrze wyczuwalne. Nie wiem, na ile to prawda, ale brzmi sensownie.
I jestem nieco zaskoczona, bo mój kominek jest o wiele wyższy, a palone w nim woski dobrze wyczuwam.
Jestem i muszę przyznać, że poczułam zapach Ale w sumie tylko na wejściu mocniej, teraz już mniej. No nic, albo moje woski są jakieś starsze, albo po prostu są to delikatne zapachy Muszę kupić coś innego
ja nie pomogę, bo kompletnie "nie czuję" fazy na woski ;P ...ale nie ma się co dziwić...ja ogólnie nie lubię sztucznych zapachów, które mają za zadanie krążyć w powietrzu ;P ...ani perfum ani odświeżaczy powietrza...irytują mnie, a w skrajnych wypadkach jestem silnie poddenerwowana ;P co się negatywnie odbija na otoczeniu hahaha
U mnie w domu był ten problem ,ze moja mama i babcia z drugiego pokoju czuły i im ten zapach przeszkadzał a ja go czułam bardzo delikatnie i słabo...
Obecnie mieszkam gdzie indziej i teraz nie mam tego problemu Ale mój chłopak który siedzi bliżej kominka ma problem z wyczuciem tego zapachu XD
Polecam też woski z https://hurtowniaswiec.pl/index.php pachną krócej ale intensywniej.
Ja miałam tak samo - tzn. nakupowałam wosków jak głupia, kominek z YC i jak dla mnie porażka ani mnie te zapachy nie zachwycały ani jakoś za specjalnie nie było ich czuć.
Co innego świeca z Kringle, którą wygrałam w konkursie tutaj na DC, zapach jest cudowny i naprawdę roznosi się po całym domu i wystarczy zapalić na chwilę a zapach czuć baaardzo długo. Stwierdziłam, że w woski nie ma co inwestować, co jakiś czas kupię sobie jakąś świecę z Kringle i bardziej się mi to będzie opłacać, bo woski z YC przynajmniej to dla mnie niewypał.