@Kosti wysłalam poleconym piorytettem wszytskie 4 razem i 3 już doszły obawiam się bo Twoja była w różowej kopercie a nie w białej zwykłej
@Sonrisaa sprawdzałam i wyszło że jeszcze nie wyszła z mojej poczty więc wczoraj tam byłam i pani powiedziałą że od nich wyszła i że prawdopodobnie to jest błąd systemu w miejscowości u Kosti i że mam skontaktowac się z odbiorcą czy coś dostał a jak nie to moge złożyć reklamacje
No coś ty! Nie przepraszaj przecież to nie jest Twoja wina. Ta poczta po prostu w kulki leci.. U mnie ostatnio było podobnie.. Co prawda nie wysyłałam ze swojej poczty, tylko w innym mieście.. Do jakiejś dziewczyny z Vinted, i ona pisze do mnie po tygodniu (a wysłałam priorytetem), ze chce nr nadania bo paczka nie doszła. No i sie zdziwiłam, i nie mialam jak juz pojechac na tamta poczte to zadzwoniłam, i babka do mnie, że ona wyszła a według nadania wcale nie. I na drugi dzień po telefonie rzeczywiście wyszła…
Dzisiaj ale miałam radochę przy skrzynce pocztowej, patrzę ,a tam aż 3 listy !
Pierwszy z nich jest od @chloramina. Zawiera ładną karteczkę w moim stylu do tego próbki, coś słodkiego i herbatka. Bardzo się cieszę, dziękuję
Druga przesyłka to wielka paka od @ewelem. Jestem zaskoczona tak wieloma rzeczami oraz ,że dużo rzeczy z niej chciałam po prostu sama sobie kupić, a nigdy nie było okazji.... Mamy tutaj piękną karteczkę, kosteczkę z Sephory , pogrzewacze , kremik, coś słodkiego i coś do picia. Bardzo dziękuję
I trzecia przesyłka jest od @doolary12 Dziękuję!
Tutaj również śliczna karteczka, maseczka, która zawsze mnie ciekawiła i w końcu wypróbuję! , błyszczyk, próbka podkładu i umilacz na popołudnie i wieczory o zapachu wanilii - super
Ja jutro lub po jutrze skocze po cos do listow i moge wysylac. Mam nadzieje, ze obie dziewczyny beda zadowolone. Mysle by wyslac list do jeszcze jednej dziewczyny- ale zobaczymy.
Ja w sumie wysłałam w tym miesiącu trzy ale może pomyślę jeszcze o jednym chociaż dale również muszę przemyśleć to jak @dastiina
Jejku, ja mam 2 listy na luty i jeden jeszcze ze stycznia rozgrzebane w połowie, nie mam najzwyczajniej czasu siąść i ich skończyć i jest mi mega smutno, bo mam jeszcze perełkę ze stycznia, której co nie co chciałam podarować