MATURY 2014
Strona 2 / 2
mam jutro dla mnie luzik
Zadawali mi tyle bo miałam powaloną komisję, zwłaszcza ten facet, pytał mnie o takie rzeczy że ja na niego takie gały O_O Jak komisja jest spoko to nie dają tyle pytań, zazwyczaj do 5
ja mam ustny angielski we wtorek, licze na jakieś 80%
a jak tam u was z j.polskim?
hmm
Polski się okażę, o dziwo wiele wyczytałam z tego fragmentu (pisałam Wesele)
z zadań dużo dało mi przypomnienie wszystkim funkcji
na matmie poległam, ale sprawdzając odpowiedzi polepszył mi się humor
angielski - dałam radę, myślę, że był najłatwiejszy
jestem tez po ustnych
zależało mi tylko na tym żeby zaliczyć, a wyszło nawet dobrze wg mnie
polski - 13
angielski - 14
polski ustny dla mnie najgorszy
jestem bardzo nieśmiała, więc była to dla mnie masakra...
zacięłam się bardzo dużo razy przy pytaniach miałam pustkę w głowie,
wychodząc nie byłam pewna że zdałam, ale udało się
jeszcze został mi egzamin zawodowy
jak dla mnie polski czytanie i pytania do niego - trudne, samo wypracowanie w sobie trudne nie było.
matematyka- najtrudniejsza podstawa jaka wyszła odkąd matematyka jest obowiązkowa
matematyka rozszerzona- najgłupsza jaka dotąd wyszła, zero schematów z poprzednich lat, całkiem nowe zadania w większości powiązane z geometrią.
angielski podstawa- banał
angielski rozszerzenie- I część gramatyczno- pisemnna IDEALNA II część słuchająco- czytająca.. porażka, zwłaszcza czytanie.
polski rozszerzony- banał
zdaje ktoś historię sztuki ?
muszę sobie rozwiązać podstawową matmę mimo, ża maturę za rok piszę i sprawdzić czy bym zdała. Dziś na razie zrobiłam zadanie z turystą i.. wyszło mi
Ustny polski za kilka godzin
Angielski ustny miałam próbny i zdałam na ponad 20 pkt, ale wydaje mi się, że 21ego [bo wtedy mam], będzie ciężej -.-
Hej laseczki, za mną już większość matur, więc zamiast uczyć się do jutrzejszej geografii podzielę się z Wami moimi refleksjami:
j. polski podstawowy- jestem w klasie humanistycznej, więc na ten egzamin szłam zupełnie wyluzowana, ale to, co tam zobaczyłam przerosło wszystkie moje oczekiwania. Wszyscy wiemy, że ta matura byla trudna. Uwielbiam "Wesele", wzięłam ten temat wypracowania, ale pierwsze godziny po maturze były kryzysowe, byłam pewna, że nie zdam.
matma- nie rozumiem tego szumu wokół niej, zadania były nieco trudniejsze niż zazwyczaj, ale jakoś nie panikuję. Liczę na 80-90%
j.polski rozszerzony- bajka, tematy zdaje mi się łatwiejsze niż na podstawie. Poza tym trafił się Bruno Schulz, którego uwielbiam, więc pół strony wypracowania poświęciłam na jego biografię
j. angielski- podstawa banalna, liczę na 94/98%, gorzej z rozszerzeniem, większości słów z pierwszej części w ogóle nie znałam, boję się sprawdzać odpowiedzi. Ze słuchaniem dałam radę, ale te nagrania były jakoś nienaturalnie utrudniane. No, zobaczymy. Obstawiam 80-90%
Wczoraj zdałam angielski ustny i tu kilka rad dla dziewczyn: nie stresujcie się, komisja ma do was bardzo pozytywne nastawienie, wszyscy wiedzą, że ten egzamin to tylko formalność i każdy go zdaje. Mówcie powoli i wyraźnie, nie popełnijcie tego błędu, co ja. Mówiłam bardzo szybko, maturę zdałam w 9 minut, przez co chyba pozapominałam o urozmaiconych formach gramatycznych i skończyło się na 90%.
Przede mną jeszcze rozszerzona geografia i historia oraz ustny polski. Jeśli ktoś chce może sobie ze mną powtórzyć coś do jutrzejszej geografii to niech się odezwie priv. Wiadomo, że powtarzając w grupie wiedza lepiej wchodzi
Wychodzi na to, że będziesz miała baaardzo dobre wyniki. Co planujesz dalej?
ja dzisiaj pisałam niemiecki podstawowy nawet nie był taki trudny
jutro czeka mnie jeszcze geografia rozszerzona.
Marzy mi się filologia norweska na UAM, ale tam są koszmarnie wysokie progi... Jeśli się nie uda to zarządzanie kulturą i mediami na UJ, słyszałam, że te studia to świetna zabawa. Organizowanie koncertów na zaliczenie i takie tam
ja dziś sobie rozwiązałam matmę podstawową, no wiadomo, że kilku rzeczy nawet jeszcze nie miałam w szkole ale i tak wyszło mi coś koło 72 % dokładnie chyba
polski podstawa-popłakałam się po nim,tak tragicznie mi poszło,a byłam mega obkuta i zawsze miałam talent,ale głupia wybrałam wesele i popisałam takie bzdury
polski rozszerzony-bajka
matma-przez całe liceum,a 3 klasę szczególnie żyć nie mogłam bo byłam pewna,że nie zdam.. no,ale w końcu spięłam dupę i zaczęłam się uczyć,dzięki mr ciupi i matemaks zdałam i to na 50%! w życiu nie marzyłam o takim wyniku,bo zawsze chciałam te 30%zdobyć i tyle a tu
ang-łatwy jedynie tekst o wykopaliskach był średni ale znośny :p