
beka z photobloga
Piszę, bo zastanawiam się nad tym, czy tylko ja mam takie odczucie odnośnie photoblogów.
Co chwila widzę gdzieś jakieś linki, zaproszenia, głosowania... wiecie, wszystko fajnie, ale odnoszę wrażenie, że 3/4 blogów na które wejdę ma jakieś denne zdjęcia (mówię DENNE, nie zwykłe, bo w zwykłych codziennych nie ma nic dziwnego) i podpisik typu "no zajeb**cie. I ch**
I generalnie większość wpisów jest 2-3 zdaniowych, w większości z narzekaniem, stękaniem, przekleństwami, wulgaryzmami, praktycznie bezpłciowych i bez sensu.
Wiecie, 13sto latka może wychodzi z przeświadczenia, że kogoś interesuje że dziś była na shoppingu i kupiła sobie sweetaśne buciki ... ale jak widzę takie posty u 19-20 latki, to szlag mnie jasny trafia. I jeszcze rzekomy blog jest o MODZIE, a tu zero jakiegokolwiek opisu, stylizacji, zestawienia, no nawet sensownej ciut DŁUŻSZEJ niż jedno zdanie wypowiedzi.
Też macie takie wrażenie, że nie dość, że photoblog schodzi na psy to jeszcze naprawdę ciężko jest wyszukać coś dobrego, co czytałoby się z przyjemnością i zaciekawieniem?
Może mam ból du**, nie wiem. Jakoś mnie to dziś ubodło

Ja nie zaglądam na te "blogi", bo dla mnie to dno Na większości nie ma ani ładnych zdjęć ani ciekawych opisów. A wysoką kulturę osobistą szczególnie widać w komentarzach: "- Piękne włosy, farbowane czy naturalne? - A ch* cię to obchodzi, wyp*"

HAHAHA, czegoś takiego nie widziałam
Ja zerkam, bo moja koleżanka kiedyś miała naprawdę fajnego photobloga z inspiracjami i swoimi potrawami. Czytało się z przyjemnością. I dzisiaj postanowiłam "poszperać głębiej" i trafiłam na takie kokosy, że po niecałych pięciu minutach zgrabnie nacisnęłam krzyżyk w prawym górnym rogu

Ja kiedyś miałam fotobloga, w czasie kiedy strona dopiero co powstała. Wtedy warto było go mieć, naprawdę mnóstwo było świetnych zdjęć, poznałam kilku wspaniałych ludzi itp. A teraz...? Szkoda wchodzić. Nie wiem, śmieszy mnie to, że w dzisiejszych czasach 13, 14, 15 latki mają się za panie wszechświata, guru modowe czy makijażowe, piją, palą, klną (oczywiście nie chcę obrażać nikogo) i opowiadają o tym na swoich blogach, ba! zapraszają innych do czytania, bo przecież one są takie słit end krejzi. Ehh... ja w wieku 13 lat biegałam za piłką albo chodziłam po drzewach...

Wychodzi na to ,ze nasze dzieciństwo bylo lepsze bez presji, można było być po prostu dzieckiem i zajmować się tym co dziecięce

Dokładnie. Mam takie smutne wrażenie, że dzisiejsze dzieciaki omija wszystko to, co najlepsze...

Ja kiedyś prowadziłam photobloga, moje notki były za zwyczaj dość długi i myślę, że sensowne, ale nagle napłynęła fala szalonych gimnazjalistek, które zaczęły zaśmiecać ten portal. Zamiast blogów, z których można było coś wyciągnąć pojawiły się pijane, "szalone" nastolatki na zdjęciach i jednozdaniowe, wielce "ambitne" notki. Na dzień dzisiejszy ten portal nie kojarzy mi się dobrze, acz posiadam do niego sentyment.

Prawda Ja największą na dniach mam z szanownej "celebrytki" Luxurii Astaroth.

też ją śledziłam mnie photoblog jakoś nigdy nie kręcił, ale nie powiem, śledziłam kilka gdzie zwykle było sprawozdanie co kto robił, lub czego nie zrobił. O.O kogo to obchodzi... podobnie zaczyna się dziać na fb.

Już od jakiegoś czasu nie odwiedzam photobloga. Strona aktualnie jak dla mnie sukcesywnie obniża poziom, chociaż oczywiście zdarzają się wyjątki, ale to serio są wyjątki...
A zachowań Luxurii nie komentuję od obejrzenia wywiadu z nią w ddtvn Uszy bolą co ta dziewczyna momentami bredzi

Ja jej występu u Kuby nie widziałam także się nie wypowiem bo nie wiem co ma w głowie, ale muszę przyznać że twarz ma bardzo ładną.
A co do photobloga to nie wiedziałam że ktoś to jeszcze używa. Myślałam że moda na niego minęła tak jak na fotkę.pl. Bo teraz chyba wiekszość ma instagram...

Mnie na szczęście omija ta cała irytacja i nerwy związane z photoblogami i tego typu rzeczami bo po prostu na nie nie wchodzę

Ja kiedyś też prowadziłam photobloga na przełomie końca gimnazjum/ początka liceum, i to było jedynie miejsce w którym pisałam jakieś głębsze przemyślenia i realizowałam się "humanistycznie" , bo poza tym byłam ścisłowcem, teraz po czasie aż miło mi się do tego wraca

Mnie dzisiaj uderzył też pewien fakt jak wyszłam na balkon - zobaczyłam chodnik porysowany kredami, z którego streszczeniem jest mniej więcej :
"M+W= zamieszkanie razem, mnóstwo bachorów"
A pomyśleć, że ja rysowałam kwiatki i kotki kredą na chodniku za dzieciaka...

Odniosłam wrażenie, że ten post jest napisany z myślą o prośbie pewnej użytkowniczki o głosy na jej photobloga

Mi się wydaje że jeśli ktoś się pasjonuje fotografia tak naprawdę to lubi i chce gdzieś to pokazać to znajdzie o wiele lepsze miejsce na to niż photoblog. Teraz za dużo jest tak osób które ... nie dorosły jeszcze do wieku w którym mają coś konkretnego do powiedzenia. Fajnie się czyta posty ludzi którzy czasem napiszą tam o czymś konkretnym ale większość to dziecinada... Omijam to szerokim łukiem