MATURZYSTKI
Strona 2 / 2

Ja tak jak @sailor polecam studia dzienne. Studiuje dziennie, pracuję w weekendy i wszystko da się pogodzić. A podczas studiów dziennych masz czas na naukę i na zwiedzanie nowego miasta, rozrywkę itp.. a chodziłam kiedyś po liceum do żaka i pracowałam w tygodniu i to była udręka- nie dość, że w dzień do pracy, jest się zmęczonym to jeszcze całe 2 dni od rana do wieczora w szkole.. jednak wolę ten pierwszy system i nie zamieniłabym go na inny

ja juz kompletnie nie wiem co będę robić Myślałam nad prawem, teraz w głowie siedzi mi wizaż ..

Idę na ASP do Gdańska na malarstwo, mam indeks więc nie muszę przechodzić egzaminów , teraz tylko zdać maturę i obronić dyplom. Któraś też może idzie na ASP do Gdańska ??

jak ktoś nie wie , co po maturze - wejdźcie na stronkę :
http://kierunki-studiow.dlamaturzysty.info/serwis.php?s=3164

Ja planuję wyjazd do Anglii żeby studiować filologię hiszpańską. Ale wszystko zależy od wyników matury

Ja planuję studiować psychologię, marzy mi się to od lat, choć wolałabym psychoseksuologię, jednak w Polsce taki kierunek proponuje zaledwie jedna uczelnia prywatna, a czesne za miesiąc wynosi ponad 600zł, więc jak na moje możliwości za dużo. Mam jednak obawę dotyczącą matematyki, niestety jestem absolutnym debilem, jeśli chodzi o ten przedmiot. Staram się bardzo, jednak od lat mi to nie wychodzi Jeśli mi się nie powiedzie z maturą na pewno wyjadę z Polski.

ja się wybieram do szkoły policealnej i będę grzebać ludziom w buźkach! Wybiera się też ktoś?

ja się nawet nie zaczełam uczyc.. i teraz strach mnie tak scisnal ze sie nie potrafie skupic. kolo sie zamyka

@invisiblee nie jesteś sama ja ostatnio stwierdziłam, że zostanę niedźwiedziem albo kotem, bo potrafię spać od 14 do 6 kolejnego dnia zamiast się uczyć

mam ten sam problem laski, nic mi się nie chce, a to mnie przeraża i w sumie tylko przeraża

Zapraszam do Wrocławia, piękne miasto!
Przede wszystkim - mniej stresu. Ja nie jestem mocno ambitna (mimo, że mam stypendium), ale wiem że mój stres był zbędny przed studiami i maturą (tylko angielski mnie denerwował). Szczerze mówiąc, nie jest trudno zdać maturę. To raptem 30%. Na studiach na zaliczenie przedmiotu będzie w większości potrzebne ponad 50% albo i więcej! I wtedy zobaczycie, że matura to pikuś, ale rozumiem wasze obawy.
Moich rodziców było stać na moje studia dzienne (jakkolwiek to brzmi, ale mieszkanie i wyżywienie kosztuje). Ja pracuję u nich w weekendy i osobiście uważam, że studia dzienne są lepszym rozwiązaniem. Do tego praca dorywcza popołudniami i w weekendy i śmiało można wszystko pogodzić. W przypadku studiów zaocznych część wypłaty idzie na studia więc gdzie tu sens?

no ja właśnie na dzienne się wybieram, u mnie z kasą jest ciężko i wiem, że pracę znaleźć sobie będę musiała koniecznie, a dodatkowe wydatki są zbędne
na Wrocław jestem bardziej nastawiona, i jeśli matura dobrze pójdzie to się tam wybiorę, pomimo, że jest to prawie 600 km, od mojej obecnej miejscowości