ciężko z pracą..

Strona 2 / 2

NaWidelcu
NaWidelcu
2610 lat temu

U mnie też nie ma lekko, magister z prawa, licencjat z zarządzania, a pracy nie ma

jamajka
jamajka
62110 lat temu
haniqa • 10 lat temu
Ja w czerwcu skończyłam licencjat. Potem wyjechałam do pracy za granicę, jak wróciłam w październiku poszłam na zaoczną magisterkę i zaczęłam szukać pracy. I niestey do dnia dzisiejszego nic nie mam. Ofert umnie jest mało, większość to telemarketing do którego się kompletnie nie nadaję. W większości przypadków szukają osób z doświadczeniem, ale gdzie kurcze mam zdobyć to doświadczenie jak nigdzie bez niego mnie nie chcą? Raz byłam na rozmowie o pracę w biurze. Płacili zawrotną kwotę 4,50 zł na godzinę :/ Praca po 5 godzin dziennie, więc po odliczeniu dojazdów zostało by mi nieco ponad 300 zł. Chcieli koniecznie osobę studiującą zaocznie a to co dostałabym po miesiącu pracy nie starczyło by mi na opłacenie czesnego:-# Teraz załatwiłam sobie staż w instytucji państwowej. I znowu problem bo mój PUP wymyślił sobie, że staże dają jedynie gdy po stażu będzie 3 miesięczna gwarancja zatrudnienia. A wiadomo, że instytucja publiczna, urząd takiej gwarancji dać mi nie może. I muszę dalej czegoś szukać.

@haniqa teraz wszędzie jest tak w PUP-ach ;/ ja chciałam iść na staż do przedszkola publicznego jako pomoc wychowawcy 4-latków i oczywiście też nici bo też mi nie mogła dać dyrektorka gwarancji na to 3-mies zatrudnienie bo nie dostanie pieniędzy... ;/ patologia ;/ ale dostałam teraz prace, przed świętami ale 6 zł na godz po 5 godz, czasem 7 i 5 dni w tyg to straaasznie mało ;/ muszę opłacić szkołę, dojazdy do szkoły, dojazdy do pracy i w sumie to niewiele zostaje ;/ dobrze że robię paznokcie koleżankom to zawsze coś wpadnie grosza

paulele
paulele
17910 lat temu

Oj trzeba teraz cierpliwości w poszukiwaniach... Ja dopiero teraz mam normalną pracę z umową na czas nieokreślony Na początku nie mogłam nic złapać tylko jakieś zlecenia na słuchawkach, jako hostessa czy w jakimś sklepie. Byłam kilka razy zapisana w biurze pracy, bo przecież jak się coś złapało to trzeba się było wyrejestrować. Nic mi to nie dało oprócz tego, że musiałam biegać na podpisy i byłam ubezpieczona. Teraz mam absolutorium na magisterce, czyli ukończone studia bez obrony i czuję, że ten dyplom nie jest mi do niczego potrzebny. Złapałam pracę w zawodzie i mam już doświadczenie. Studia się tak bardzo nie liczą

haniqa
haniqa
35010 lat temu
haniqa • 10 lat temu
Ja w czerwcu skończyłam licencjat. Potem wyjechałam do pracy za granicę, jak wróciłam w październiku poszłam na zaoczną magisterkę i zaczęłam szukać pracy. I niestey do dnia dzisiejszego nic nie mam. Ofert umnie jest mało, większość to telemarketing do którego się kompletnie nie nadaję. W większości przypadków szukają osób z doświadczeniem, ale gdzie kurcze mam zdobyć to doświadczenie jak nigdzie bez niego mnie nie chcą? Raz byłam na rozmowie o pracę w biurze. Płacili zawrotną kwotę 4,50 zł na godzinę :/ Praca po 5 godzin dziennie, więc po odliczeniu dojazdów zostało by mi nieco ponad 300 zł. Chcieli koniecznie osobę studiującą zaocznie a to co dostałabym po miesiącu pracy nie starczyło by mi na opłacenie czesnego:-# Teraz załatwiłam sobie staż w instytucji państwowej. I znowu problem bo mój PUP wymyślił sobie, że staże dają jedynie gdy po stażu będzie 3 miesięczna gwarancja zatrudnienia. A wiadomo, że instytucja publiczna, urząd takiej gwarancji dać mi nie może. I muszę dalej czegoś szukać.

jamajka • 10 lat temu
@haniqa teraz wszędzie jest tak w PUP-ach ;/ ja chciałam iść na staż do przedszkola publicznego jako pomoc wychowawcy 4-latków i oczywiście też nici bo też mi nie mogła dać dyrektorka gwarancji na to 3-mies zatrudnienie bo nie dostanie pieniędzy... ;/ patologia ;/ ale dostałam teraz prace, przed świętami ale 6 zł na godz po 5 godz, czasem 7 i 5 dni w tyg to straaasznie mało ;/ muszę opłacić szkołę, dojazdy do szkoły, dojazdy do pracy i w sumie to niewiele zostaje ;/ dobrze że robię paznokcie koleżankom to zawsze coś wpadnie grosza :D

Nie, niektóre PUPy nie wymagają gwarancji zatrudnienia po stażu w instytucjach państwowych. Wymagają tyklko po stażach u prywaciarzy. A mój wymaga i tu i tu
Co jest bez sensu bo wiadomo, że instytucje państwowe nie mogą dać takiej gwarancji bo musi być wolny nabór na stanowiska. Ewentualnie mogą dać umowę zlecenie jako jakaś pomoc biurowa, ale na to najczęściej nie mają funduszy.

Złożyłam jeszcze w paru miejscach podania o staż i zobaczę czy coś z tego wyjdzie.
A jak nie to może PUP mi jakiś staż zaproponuje.

Torii
Torii
1.4k10 lat temu

Ja jestem na dziennych i pracowałam po 12h w soboty i niedziele na stoisku z napojami w centrum handlowym. Miałam 7 zł na rękę za godzinę, a niekiedy udało mi się jeszcze z dziewczynami umówić że wpadam na kilka h w tygodniu jak mi gdzieś zajęcia odpadły, więc nie narzekałam

kara
kara
16910 lat temu

Czyli podsumowując, same studnia, szczególne dzienne, do niczego się nie przydają, bo liczy się doświadczenie. Ale za to ładnie wygląda papierek, że się je skończyło.
Też chyba jestem dobrym przykładem, bo mam nieskończone studia i pracę w zawodzie.

Tiffany
Tiffany
48810 lat temu

@poziomka w 4f na sarnim

Tiffany
Tiffany
48810 lat temu

@poziomka w 4f na sarnim

poziomka
Nieznany profil
34710 lat temu

o mamo trzeba busem jechać i mzk
byłam ostatnio na sarnim. Szkoda,że nie wiedziałam to bym wpadła
i co fajnie Ci się pracuje?@Tiffany

Aenye
Aenye
2310 lat temu

Szukam pracy odkąd zdałam maturę (czyli od 2013) i NIC. W sobotę byłam na rozmowie o pracę, czwartej w moim życiu i znów dupa. Skończyłam liceum, studiuję filologię angielską, więc siłą rzeczy nie mam żadnego doświadczenia, bo i skąd i kiedy? Chciałabym przestać brać od matki pieniądze, szczególnie, że teraz mieszkam z narzeczonym, no ale jak to zrobić, skoro nie mogę znaleźć pracy? ;/ Niby usamodzielniona, ale wciąż na garnuszku rodziców, ech.

sailor
sailor
10.72k10 lat temu

Mi się za miesiąc okres próbny kończy, więc znowu będę musiała zacząć czegoś szukać bo wątpię żeby mi przedłużyli...

NelehFly
NelehFly
34910 lat temu

Mam ten sam problem, co Ty, droga autorko! Również jestem po studiach licencjackich, aktualnie robię magisterkę i... do pracy nie chcą mnie przyjąć... nigdzie. A na prawdę nie wymagam wiele, mam książeczkę sanepidowską i jakieś tam doświadczenie, bo praktycznie co roku w wakacje pracowałam za granicą. Mimo setek wysłanych CV prawie nikt nie zaprasza mnie nawet na rozmowy. A jak już się zdarzy (byłam aż na 3 do tej pory, wow!) to i tak się nie dostaje Jestem wręcz załamana, bo chciałabym się usamodzielnić, a za czynsz z czegoś trzeba płacić... Ostatnią moją nadzieją McDonald. Jak tam się nie dostanę, to chyba umrę. Pozostaną mi chyba tylko żabki, do których chyba nie ma sensu iść...

Tiffany
Tiffany
48810 lat temu

@poziomka bardzo fajnie się pracuje, jestem naprawdę zadowolona, a czas leci jak szalony
Tylko ja nie codziennie jestem, kilka dni w tygodniu.

paulele
paulele
17910 lat temu

Ważne jest też co się studiuje i w jakim zawodzie szuka się pracy. Jakiś konkretny kierunek i praca będzie, a osoby np po pedagogice, socjologii czy filologii angielskiej nawet po dobrych uczelniach mogą długo szukać. Trzeba się rozeznać na rynku.
Ja poszłam na logistykę i praca się znalazła. Wkręciłam się i nieźle zarabiam

Moja koleżanka po socjologii do tej pory pracuje w jakichś sklepach albo jako recepcjonistka na niepełny etat.
2 studiujące pedagogikę przedszkolną po znajomości znalazły pracę, ale jak słucham jakie te bachory potrafią być albo jak potrafią zsikać się im na rękach to im współczuję. Jeszcze za takie pieniądze, za które tam siedzą... może to ich praca marzeń
Inna koleżanka studiowała pedagogikę specjalną (osoby niepełnosprawne) i chodziła po przedszkolach integracyjnych i innych takich placówkach roznosić cv to ją wyśmiewali. Poszła na studium, gdzie uczy się zakładania aparatów na zęby i robienia protez, w tygodniu ma praktyki i jest zadowolona

mararita
mararita
2310 lat temu

Tak, z pracą i u mnie w mieście jest bardzo ciężko, nie ma nic, kompletnie, dla mężczyzn to i jeszcze się coś znajdzie, ale dla kobiet? Kompletna porażka.. No, chyba, że masz za sobą plecy.

rudziaczek
Nieznany profil
31010 lat temu

Udało mi się znaleźć pracę, ale niestety znowu za granicą.. Znowu będę musiała wyjechać na 2,5 miesiąca i dopiero później urlop.. ehhh..

1 2
Niestety nie możesz się już wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ został zamknięty.