
Tworzymy "alfabetyczną" historię :D
Ostatnio na zajęciach z bajkoterapi układaliśmy właśnie taką historię Zasady są bardzo proste:
KAŻDE ZDANIE (może być wielokrotnie złożone, długie, krótkie, jakie chcecie ) MUSI ZACZYNAĆ SIĘ NA KOLEJNĄ LITERĘ ALFABETU (jeśli to możliwe z polskimi znakami, wiadomo nie z każdym da radę)
Ważne jest, by historia miała "ręce i nogi" czyli by każde zdanie było kontynuacją poprzedniego
Jako że mamy teraz okres świąteczny proponuję taki właśnie temat A kto wie jak to wszystko się rozwinie Niech Nas poniesie wyobraźnia
Mój początek:
"A gdyby tak odwołać święta? Nie ma śniegu, nie czuję tej magii, wszystko odbywa się tak mechanicznie, dokładnie jak co roku...- myślała Marysia wycinając kolejną porcję pierniczków z cienkiego ciasta, a wokół niej roznosił się korzenny aromat przypraw."
(zapraszam do zabawy! )

Babcia weszła do kuchni. Zobaczyła przygnębioną Marysię. Co się stało- zapytała.
Nie czuję magii Świąt-odpowiedziała dziewczynka. Brakuje mi śniegu, lepienia bałwana, zabawy na śniegu z innymi dziećmi.
Nie martw się- odpowiedziała babcia, która wyciągnęła ze swojej skrzyni coś co przypominało różdżkę

'Czarodziejska różdżka!' pomyślała Marysia. Jako dziecko uwierzyła,że babcia jest w stanie uczynić cokolwiek mała zechce. Babcia przywołała wspomnienia,kiedy to sama jako dziecko siadała z rodzicami przy biednym stole,ale ich gorące serca rewanżowały każdy ubytek..