Hasło fb
Strona 2 / 3

@koralowa niestety nie zgodzę się z Tobą ze względu na to,że znam jej męża od początku ich znajomości i wiem ile jest wart. Wiele przeszli,może coś ich od siebie odsunęło co spowodowało skok w bok. Jest wspaniałym ojcem, który uwielbia swoje dzieci co okazuje na każdym kroku. Mimo zdrady mojej kuzynki zawsze dobrze ją traktował,wspierał,pomagał, doceniał jej starania,okazywał miłość i szacunek.Niejedna para/małżeństwo im zazdrościła iż mimo upływu 10lat małżeństwa a 15lat bycia razem zachowują się jak zakochani w sobie nastolatkowie okazując sobie miłość bez oporu przy innych. Myślę,że skok w bok mógł być spowodowany tym,że moja kuzyna po 4latach siedzenia w domu wróciła do pracy i poświęcała mało czasu mężowi. Mógł czuć się mniej ważny, odtrącony,zaniedbywany. Wiem,że to nie jest usprawiedliwienie i broń Boże nie bronię go tylko staram się być obiektywna, staram się chociaż trochę zrozumieć zarówno jego zdradę jak i wybaczenie mojej kuzynki.

jak posiada numer to lepiej żeby zadzwoniła i dowie się prawdy a na fb mógł wykasować wiadomości i nic z tego trudu włamania nie wyjdzie

co do tego,że dzieci ,,nie stracą ojca'' niestety stracą. Mam w pracy kilka przykładów małych dzieci i ich rozwiedzionych rodziców. Dzieci spotykają się z tatą w większości wypadków raz-dwa w tygodniu + ferie,wakacje jakieś tam święta. To nie jest to samo zwłaszcza dla takich maluchow, którym ciężko zrozumieć dlaczego tatusia nie ma w domu, dlaczego nie wrócił na noc itd

wiele z Was pisze by zadzwoniła pod dany nr. To nie jest takie łatwe. Kuzynka nie chce by o całej sprawie dowiedział się mąż by nie było,że mu nie ufa,że go sprawdza itd. także z Jego telefonu zadzwonić nie może bo sprawa sie wyda a z innego numeru się raczej nie dowie czy właścicielka numeru(o ile sie okaże,że to kobieta) jest kochanką jej męża czy nie bo niby jak to ma zrobić by nie wydać siebie?

@poziomka no sorry, ale jak można zrozumieć zdradę? Dzieci, dziećmi, ale tu chodzi o żonę, bo to ją zdradził, a nie dzieci. To jej ślubował miłość, wierność i uczciwość małżeńską, na dobre i na złe, w szczęściu i chorobie itp. Nic nie może usprawiedliwić zdrady. Takie jest życie, czasem płaczemy ze szczęścia, a czasem jest tak beznadziejnie, że mamy tego życia dość. Więc jeśli znowu kuzynka będzie miała natłok obowiązków w pracy, do tego zachoruje dziecko i nie będzie mogła poświęcać jemu wystarczająco dużo uwagi to sytuacja ma prawo się powtórzyć? Ma prawo skoczyć sobie w bok żeby na chwilę odetchnąć i być zauważonym przez inną? OK, zawsze ją wspierał, szanował, dobrze traktował, itp, ale w momencie kiedy ją zdradził pokazał brak szacunku, brak zrozumienia, egoistyczne podejście do sprawy, ponieważ w momencie, kiedy żona została obarczona dodatkowymi obowiązkami, kochany mąż jej nie zrozumiał i zupełnie olał jej sprawy, myślał tylko o swoich potrzebach.

"Nie chce by o całej sprawie dowiedział się mąż by nie było,że mu nie ufa,że go sprawdza itd" Skoro raz wystawił jej zaufanie na próbę i skoro już raz je stracił to powinien liczyć się z tym, że żona ma prawo mu nie ufać i jeśli na prawdę jest taki wspaniały i kochający to powinien zachowywać się tak żeby żona nie miała powodów do podejrzeń. Ale widzę, że z punktu widzenia Twojej kuzynki, to mąż jest ofiarą i należy obchodzić się z nim bardzo delikatnie..

Nie można usprawiedliwiać czymś zdrady, szukać wytłumaczenia dla zdradzającego. Zdradził i już, nie ma "czynników łagodzących". Aż przykro się robi, kiedy czyta się, że zdradzona osoba szuka winy w sobie np. "zdradził, bo miał za mało zainteresowania itp.".
Myślę, że skoro potrafił oszukać raz, potrafiłby i kolejny.
Bardzo współczuję kuzynce i mam nadzieję, że się ułoży.

@koralowa zgadzam się z Tobą. Jest to przykre i masz racje skoro zdradził raz może to zrobić drugi jednak tu mi się nasuwa pytanie skoro miałby kochankę, z którą jest mu dobrze(inaczej by nie zdradził) to po co dalej by był z moją kuzynką? Lepiej by mu było sie rozwieźć i ułożyć życie na nowo czyż nie? Sama tego do końca nie rozkminiam. Staram się jak mogę wesprzeć kuzynkę, jakoś jej pomóc ale przede wszystkim nie mącić w głowie bo to jej decyzja.


@poziomka chociażby dla wygody, we dwoje zawsze lepiej. Żona zrobi obiad, posprząta, zrobi pranie, to duże ułatwienie dla mężczyzn. Może również dlatego że boi się opinii innych ludzi, bo przecież jest uważany za kochanego ojca i męża. Można by było wymienić jeszcze kilka powodów.
Tak, to jej decyzja, miejmy nadzieję, że podejmie właściwą.

@koralowa dobrze prawi !!!
ja z moim mężusiem świetnie się dogadujemy, nie miałam jeszcze nigdy takiego partnera...to mój ideał (choć kilka wad ma ;P)....jest genialnym ojcem, córcia za nim szaleje...cóż, nawet bardziej niż za mną ....ale gdyby mnie zdradził na 99% kazałabym mu się wyprowadzić (od razu jak tylko bym się dowiedziała)...bez lamentów i płaczów, u mnie nie ma dyskusji, jak podejmuję jakąś decyzję to się jej twardo trzymam choćbym skisła...pisze 99% ponieważ nikt, kompletnie NIKT nie może powiedzieć, że na 100% by się zachował tak czy tak, to się okazuje w danej sytuacji dopiero ....ale dziewczyny, uwierzyć to ja bym mu już nigdy nie uwierzyłam....znając mnie na każdym sprzyjającym ku temu kroku bym mu pewnie wypominała tę zdradę...noż kurde! ciężko byłoby mi zaakceptować taką sytuację....to byłby już chory związek "na pokaz"...dla dziecka i ludzi...a ja takich rzeczy nie robię, nie jestem pozerką....i moim zdaniem - w konsekwencji taka napięta atmosfera - udzieliłaby się dziecku...więc reasumując - NIE WARTO
a odnośnie kuzynki @poziomka to uważam że ma ona święte prawo do tego żeby zadzwonić na ten nr i spytać się z kim rozmawiam, później o sprawie opowiedzieć mężowi....kurcze, tak czytam że Wy faktycznie z nim jak z jajem się obchodzicie....ON ZDRADZIŁ i ona ma prawo być podejrzliwa, szczególnie w zaistniałej sytuacji....nie można być wyrozumiałym na wyrost bo to CHORE


haha dziewczyny nie uwierzycie jakie jaja
mężuś mojej kuzynki przygotowywał dla niej niespodziankę z okazji 15lat bycia razem stąd te telefony i dłuższe siedzenie ,,w pracy''. Zorganizował z tej okazji imprezę dla znajomych oraz rodziny

Czytałam całość już od początku założenia wątku przez Ciebie Więc byłam w temacie nawet pytałam mojego męża (informatyka) czy jest możliwość dostania się na FB nie znając hasła
I teraz jak napisałaś co sie okazało to mam dwa przemyślenia :
1. Fajnie, super mąż sie postarał i jest w porządku a tym bardziej ze zrobił to dla nich
2. Biedka kobieta - dlaczego? ponieważ przez ten czas się denerwowała juz widziała jak ją zdradza, pewnie morze łez wylane, noce nie przespane.. no troszkę mi jej szkoda .. bo miała mega wielkiego stres i pewnie popadła w mega dołek psychiczny ..
Jednak mąż mógł troszkę pomysleć jak to bedzie wygladąc i jej oszczędzić - ale to facety i nie myślą

@diabollo powiem Ci szczerze,że ona miała ochotę go zabić
zwłaszcza,że w całą syt. organizowania imprezy była wtajemniczona tylko Jego siostra i dwójka bardzo dobrych znajomych dzięki, którym się poznali. Ja się dowiedziałam 3 dni wcześniej,że mam zrezygnować ze wszystkich planów na dany dzień bo sie taka impreza szykuje a co najgorsze nie mogłam jej ułatwić i powiedzieć o co kaman więc sie przez te 3 dni jeszcze męczyła. Do tego wszystkiego w dniu imprezy od rana nie było go w domu bo jeszcze jeździł i załatwiał kwiaty dla niej, wszystko sprawdzał by było dopięte na ostatni guzik a ona sie biedna denerwowała,że sobota a męża w domu nie ma
ale wszystko sie dobrze skończyło wierzę,że będzie dobrze do grobowej deski