rolciaka
Nieznany profil
2.34k10 lat temu

facet wyjeżdża, związek a dwa województwa

Hej dziewczyny
Są tu dziewczyny, które mają swoich ukochanych na studiach w innych miastach, a dokładniej województwach, kiedy szansa na spotkanie to jeden weekend miesięcznie ze względu na wiele czynników? :>
Jak Wam się wiedzie? Dajecie radę?
Sama niedługo będę na to skazana, dodam, że mój związek jest dosyć świeży, a mój luby będzie studiował jakieś ~150km ode mnie

Chętnie posłucham Waszych przeżyć i doświadczeń w takich sytuacjach :>

1 2
xKanoe
xKanoe
21310 lat temu

Nie jestem w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Myśle, że nie dałabym rady być z kimś na odległość, biorąc pod uwagę, że związek jest świeży Więc pozostaje mi trzymać za was kciuki

malinkowa
malinkowa
46010 lat temu

Sama nie wiem czy bym to zniosła, to jednak przynajmniej 3 lata rozłąki, jedynie w wakacje dłuższa przerwa... Spotkanie raz w miesiącu to bardzo mało. Niby jest blisko, a jednak daleko. To nie dla mnie

Mimo wszystko życzę szczęścia i wytrwałości

lluusskkaa
lluusskkaa
7410 lat temu

byłam w takiej sytuacji przez 2 lata, łatwo nie było , były chwile kiedy myślałam, że to już koniec, z utęsknieniem czekałam na spotkanie i się doczekałam tego, że będę mieć go przy sobie. Związek na odległość jest męczący, boli jak cholera, zwłaszcza jak gdzieś wychodzisz i widzisz jakąś parę a ciebie tęsknota ściska od środka, ale da się przeżyć. Jeśli się kocha to wszystko jest możliwe Powodzenia

rolciaka
Nieznany profil
2.34k10 lat temu

@malinkowa akurat w naszym przypadku to na szczęście tylko rok bo jestem w klasie maturalnej i wybieram się akurat do tego samego miasta

rolciaka
Nieznany profil
2.34k10 lat temu

@lluusskkaa masz rację, zobaczymy jak to będzie ten jeden raz w miesiącu w najgorszej sytuacji, do tego zawsze dochodzą jakieś święta, ferie, akurat nie mamy w tym samym terminie to można się odwiedzać sama mam koleżankę, która tak żyła cały poprzedni rok i do tej pory żyje im się dobrze

francescaa
Nieznany profil
2.12k10 lat temu

szczerze przyznam, że z W. widuję się w weekendy tylko, a i tak ciężko to przeżyć... mam nadzieję, że jednak dacie radę, tym bardziej, że to 10 miesięcy szybko minie.

malinkowa
malinkowa
46010 lat temu

@rolciaka w takim wypadku jestem pewna, że jeśli łączy Was coś naprawdę fajnego to dacie radę Myślałam, że Ty już studiujesz gdzieś indziej i stąd te obawy

10 miesięcy minie jak z bicza strzelił, a po drodze są przecież święta, dłuższe weekendy także spokojnie Co innego gdyby to miało Wam wystarczyć przez cały okres studiów, a to tylko kilka miesięcy

Katherina
Katherina
6210 lat temu

Dacie radę

animavilis
animavilis
51810 lat temu

Jestem od ponad 2 lat w związku na odległość, dzieli nas niemal 200km, ale żyje nam się razem fantastycznie. Rzadko kiedy jest tak, że widzimy się 1 weekend w miesiącu, za zwyczaj są to 2-3 weekendy, w zależności od tego ile mamy zajęć w danym tygodniu. Wakacje niemalże całe spędzamy razem, tak samo jest w ferie, święta i inne okazje, które nam się przytrafiają w przeciągu roku. Układa nam się świetnie i na prawdę nie ma na co narzekać Wiadome, że czasem jest ciężko, ale trzeba to przetrwać.

madzikusek
madzikusek
33910 lat temu

@rolciaka Kochana ja jestem już w takim związku ponad rok, tylko, że nas od razu łączyła odległość ponad 200km, spotykamy się 1 na 2 miesiące ze względu na moją szkołę, a jego pracę- ktoś pomyśli, że to nie ma sensu- a ja uważam, że jak najbardziej ma! Jeżeli się w coś bardzo wierzy to, to się spełni- choćby nie wiadomo jak trudno było- trzeba w to wierzyć
W dzisiejszych czasach kontakt jest ułatwiony np. piszemy do siebie często smsy, po moim powrocie ze szkoły, aż do wieczora rozmawiamy na Skypie (oglądamy seriale, gramy w gry), a na wieczór "razem zasypiamy"- dzwoni do mnie na komórkę
Da się? Da
Po prostu trzeba wiary.
Ja nie mówię, że jest łatwo, bo czasami jest cholernie trudno- wydaję mi się, że tęsknota często potęguje kłótnie i wtedy robi się podwójne wyrzuty typu ("Bo ja tęsknie", " Bo nie widujemy się tak często" ) Najważniejsze to dojść do porozumienia po takiej kłótni
Często np. słyszę u innych osób, a nawet wiele dziewczyn powyżej napisało, że nie dałoby rady żyć w takim związku- ja kiedyś też tak mówiłam i zapierałam się rękami i nogami ale.. do czasu, aż spotka się osobę, którą się kocha i nie ma się innego wyjścia niż związek na odległość.
W moim przypadku został rok i przeprowadzam się do niego- czekam na tę chwilę od pierwszego dnia jak jesteśmy razem i wiem, że zbliża się ona wielkimi krokami, mimo, że czasem myślę, że nie dam rady ( jestem osobą, która po każdej, nawet najmniejszej kłótni płacze- przeżywam wszystko 3 razy mocniej) to biorę się w garść i wiem, że jest dla kogo i warto się tak poświęcać!
Powiem Ci na koniec od serca- jeżeli go bardzo kochasz to wytrzymasz te 10 miesięcy bo będzie tylko 1 województwo dalej i nie wierzę, że to zniszczy waszą miłość,a może być wręcz przeciwnie- jak zaczniecie tęsknić za sobą to zrozumiecie jak bardzo się kochacie- co przy widywaniu się codziennie jest niemożliwe
Trzymam kciuki! Powodzenia

belczunia
Nieznany profil
16110 lat temu

Jestem dokładnie w takiej sytuacji jak Ty, tyle że mój facet pojechał do pracy, dzieli nas od siebie 300km i też jest to związek świeży... Wyszło tak, że na początku nie układało nam się za dobrze, postanowiłam to skończyć, zerwaliśmy na kilka dni kontakt, On dostał propozycję pracy w Warszawie, a że wiedział że zarobi lepsze pieniądze i tu już go nic nie trzymało to postanowił pojechać, jednak kontakt odnowiliśmy i teraz żyjemy na odległość. Widzimy się raz w miesiącu, był na ten weekend i przyjedzie dopiero końcem października pewnie. Wiadomo jest ciężko, po tym weekendzie ciężko nam było się rozstać, no ale musiał jechać... Codziennie rozmawiamy i musimy sobie ufać maksymalnie, bo jednak bez zaufania co chwile byśmy się kłócili i na pewno by się nam nie udało

blondi
blondi
20610 lat temu

ciezki jest taki zwiazek miałam znajomych którym niestety nie udało sie wytrzymali tak jakos 2 lata a potem ona znalazła innego

rolciaka
Nieznany profil
2.34k10 lat temu

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedź, dobre słowa i rady Wszystko tak naprawdę wyjdzie w praniu, zobaczymy Wiadomo, trzy godzinki busem w jedną stronę to nie tak strasznie dużo, jeśli się chce

rolciaka
Nieznany profil
2.34k10 lat temu

Jedyną zagadką jest, czy będzie się "chciało", takie sytuacje różnie wpływają na ludzi

biscuiits
biscuiits
89810 lat temu

Wiem, że mam refleks, ale dopiero teraz znalazłam ten temat Mój chłopak znalazł pracę w rozjazdach i było tak, że był 170km ode mnie miesiąc, na dwa dni wracał i znów jechał. Tak wytrzymaliśmy prawie 2,5 roku. Teraz znalazł pracę na miejscu, ale jak widać jeśli się naprawdę kocha i ufa tej drugiej osobie, to da się wytrzymać

Marlenn
Marlenn
63710 lat temu

Trzymam za Ciebie i za Twój związek kciuki . Tak jak pisały wcześniej tutaj dziewczyny, najważniejsze jest Twoje podejście i zaparcie . No i wiara w to, że się uda . te kilka miesięcy zleci szybciutko . No a później będziesz się nim cieszyć codziennie..

PatrycjaM
PatrycjaM
29310 lat temu

Ja już prawie 4 lata żyję w takim związku, że mój studiuje w innym mieście. Tyle, że praktycznie widzimy się w każdy weekend, bo on do mnie przyjeżdża Od ponad 6 lat jesteśmy razem. Życzę powodzenia! Dacie radę

roksia
roksia
5410 lat temu

Może nie inne województwo, ale rok temu byłam na studiach (teraz przeniosłam się na zaoczne i byłam oddalona od Swojego o jakieś 80 km, widzieliśmy się tylko w weekendy. Da się, ale ciężko jest, jeszcze że nagle taki skok bo w wakacje widywaliśmy się dzień w dzień od rana do wieczora....
Wszystko się da wytrzymać jeśli kochasz, ale to nie jest dobre... najlepiej ustalcie sobie cel, że za rok się przeprowadzicie do siebie, jak się odlicza to szybciej leci czas

girlblond
girlblond
1410 lat temu

Mój chłopak mieszka w Warszawie, a ja w Łodzi. Jesteśmy ze sobą od ponad roku i widujemy się jedynie w weekendy. Chyba, że są wakacje to wtedy więcej dni spędzamy razem. Czasami jest mi ciężko, ale te spotkania wszystko mi wynagradzają. Jeśli się chce to można !

sailor
sailor
10.72k10 lat temu

Ale przecież 150 km to raptem 2 h drogi. Dacie radę, jeszcze wyjdzie Wam to na dobre

1 2
Niestety nie możesz się już wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ został zamknięty.