
Prywatne uprzedzenia a sprawowana funkcja
jak w temacie.....co uważacie o takich osobach, które wykorzystują "władzę", aby pokazać "kto tu rządzi" od tak - dla zasady ;P ...spotkała Was kiedyś sytuacja, że padłyście ofiarą mściwości? a może same wykorzystałyście swoje "stanowisko" do celów prywatnych....
chętnie poczytam w jaki sposób sobie radziłyście w takich sytuacjach

Przecież tak wszędzie jest. Fora internetowe, portale, sama zresztą widziałaś jak to jest. Ci którzy są wyżej, prędzej czy później to wykorzystają. Albo się zemszczą na kimś kogo nie lubią, albo wykorzystają "władzę" na swoją korzyść. Nic na to się nie poradzi. I to nie tyczy się tylko internetu ale też życia codziennego.

Wiadomo nie od dziś, że niektórzy lubią się rządzić, a szczególnie wtedy, gdy myślą, że mogą to robić bezkarnie. Dużo osób nadużywa swojej "posady". Czy to policjanci, politycy, urzędnicy, czy moderatorki na forach internetowych... Nienawidzę takich osób. Na stos wszystkich! Już!

poradzić się poradzi na wszystko ale trzeba włożyć w sprawę dużo czasu i energii....a jeżeli chodzi o portale internetowe i fora to zwykle każdy macha ręką, nie znając nawet własnych praw....rzadko kto wykorzystuje rzecznika praw konsumenta do obrony przed nieuczciwą moderacją i oni na tym żerują niestety....
....ale kiedyś komuś "nieodpowiedniemu" zajdą na tyle za skórę, że spotka ich kara.....karma

ja jestem modką na Szafie i nigdy nie wykorzystałam swojej funkcji przeciwko Szafiarkom....zawsze staram się pomagać....kierując się obiektywizmem

na Szafie jest sporo modek, które na prawdę myślą o użytkowniczkach portalu....i nie działają na ich niekorzyść...tutaj na dressC - jak zauważyłyście też liczą się z naszym zdaniem podejmując jakiekolwiek decyzje....i tak powinno być! a vinted niestety "sukces" uderzył do głowy

Tak z innej beczki...studiuję prawo i 2 tygodnie temu, kiedy zadowolona przyszłam na mój ulubiony wykład z prawa rzymskiego (akurat miało być kolokwium) ku mojemu zdziwieniu zamiast mojego wykładowcy za biurkiem siedział jakiś nieznany gość... Pomyślałam sobie: chyba jakiś młody, i w dodatku przystojny (z daleka taki się wydawał), pewnie profesor nie mógł przyjechać i przysłał jakiegoś doktoranta. Na pewno nie będzie kolokwium.
Równo o godzinie 8:00 pan

ującemu w oczy swe pomalowane na czerwono paznokcie. Jak komuś zadzwonił telefon powiedział "Fajny dzwonek. Nokia sprzed 10 lat". Ogólnie był dla nas cały czas niemiły, traktował nas z wyższością, chociaż tak naprawdę jest od nas zaledwie kilka lat starszy. Tłumaczył nam jeszcze kilka pojęć posługując się ironią i oczywiście wyśmiewając się z nas... Właśnie w ten sposób pokazywał "kto tu rządzi"

dupek.....pewnie "wczoraj" dostał tytuł i dziś myśli że już rządzi "na dzielni" ;P ....nieprofesjonalne i dziecinne zachowanie....

Sorki za rozbicie mojej "opowieści" na 2 posty, ale jest chyba limit znaków w jednym poście, ucięło mi kawałek i musiałam dopisać

Ze spotkaniem Vinted w Rzeszowie była niezła akcja. Dziewczyny z Wrocławia i Katowic miały wsparcie, dostały torby, pojawiły się modki. A my dostałyśmy tylko albo aż super naklejki
Btw. Z Rzeszowa jest o 70 km bliżej do Warszawy niż z Wrocławia.

ja się nie mogę doczekać, która modka będzie na kolejnym wrocławskim spotkaniu, mam nadzieję, że jeżeli ktoś przybędzie to jedna z moich prześladowczyń chciałabym porozmawiać na żywo o jej bólu dupki

byłam na 2 pierwszych i nie zamierzam rezygnować z kolejnego z powodu modek ;P ...z resztą, na pierwszym też nikogo z administracji nie było