
pianki kolorysujące
hej dziewczyny mam zamiar przefarbować sobie w wakacje włosy, a bynajmniej końcówki :3 myślałam nad kolorem czerwonym, ale nie chcę używać zwykłej farby czy tez nawet szamponetek. Tak więc wyszukałam w necie pianki koloryzujące o o nich sądzicie używała któraś?
producent pisze że schodzi kolor po ok 8 myciach
choć nie jestem pewna nie chcę skończyć z czerwonymi włosami


w zeszłym roku u mnie w pracy sprzedawało się tego mnóstwo ! szły głównie niebieskie, zielone i różowe Faktycznie, po 5-8 myciach kolor spływa, jednak na blond włoskach zostawia delikatne odbarwienie dłuższy czas

Z tego co wiem to wszystko zależy od kondycji włosów. Moje są zniszczone ,więc kolory trzymią się bardzo długo. Ze zdrowych natomiast schodzą bez problemu. Ja polecam tonery la rich'e directions Dają idealny kolor i do końca wakacji napewno się zmyją

Super sprawa
W wakacje też mam zamiar ich użyć, więc chętnie poczytam opinie

Ja dwa lata temu na zakończenie roku farbowałam włosy na blond, później zrobiłam sobie niebieskie pasemko niebieską pianką. Kolor zmył się po 2-3 myciach ale nie tak zupełnie, przestał być intensywny, stał się jak farbka baardzo rozcieńczona wodą. Farbowałam to jedno pasemko może dwa razy na wakacjach. Później dałam sobie spokój, nie chciało mi się Do końca wakacji miałam jedno szare pasemko Jak masz ciemne włosy to nie farbuj. A jak chce ci się raz- dwa razy na tydzień odnawiać kolor to się baw Koleżanki mojej siostry kupiły sobie różową i ona w miare się zmywała- nie zostawał później jakiś inny kolor jak w moim przypadku

Tylko mają większą moc tak ze 3 mycia po farbowaniu dalej farbi mi ręce na sino( ten niebieski toner)

włosy mam z serii tych ciemnych, dokładnie to można było by to nazwać jasny brąz, koloru nie chce na długo więc chciałam sie upewnić czy aby na pewno zejdzie po paru myciach

Ja tez używam la riche. I od przez pol roku mi tyrzynalo. Ale to dla tego ze zrobiłam inaczej niż w instrukcji bo chciałam żeby zostało na dłużej. Zawinęła me folie i prostowalam prostowbica.

Mój chłopak użył tej niebieskiej pianki na grzywkę, gdy szliśmy na imprezę (tak pod kolor krawatu ;D), na początku kolor był w miarę ładny, taki delikatny błękit, po jednym myciu zrobił się turkusowozielony jak wodorosty, a po drugim zszedł całkiem . Myśleliśmy, że efekt będzie lepszy i ciemniejszy, w szczególności, że on jest blondynem...

używałam różowej, zlazło po 2 myciach, w sumie już po pierwszym kolor był prawie niewidoczny. To chyba zależy też od włosów.
Ja robiłam na rozjaśnianych.
Dobre jak np chodzisz do szkoły i nie możesz farbować albo w pracy by krzywo patrzyli.

Ciężko mi mówić, bo ja swoje załatwiłam rozjaśnianiem, ale nie zauważyłam dodatkowych zniszczeń po piance, raczej jest bezpieczna. Co do tonerów, to nie, nie niszczą włosów.

to mi też coś takiego się zrobiło tylko później dłuuugo mi został taki szarawy odcień... dobrze że Twojemu chłopakowi nie

Myślę ,że na średnim wyjdzie coś nie zbyt intensywnego,natomiast na ciemnych (jak mój odrost) już nie łapie.