Jego dziwne zachowanie
Zacznę od tego, że byłam w dwóch związkach, które skończyły się fiaskiem i to po krótkim czasie - mój najdłuższy związek trwał półtora miesiąca. Byłam też w pewnej poważnej relacji z trzecim facetem, nie byliśmy "jeszcze" razem, no ale też zakończyło się, zanim zdążyło się dobrze zacząć. Nie ja zrywałam, tylko oni, i to dla innych dziewczyn - odważniejszych ode mnie, bardziej cwaniarowatych, mogę nawet powiedzieć że sukowatych i łatwych (ja wśród ludzi uchodze za osobę skromną, poukładaną, troszkę nieśmiałą i zamkniętą na początku relacji bo potrzebuję trochę czasu, żeby zaufać nowemu człowiekowi, no i wspomnę, że mam w życiu inne wartości niż seks i balety co sobotę). Nie chcę w tym momencie robić z siebie jakiejś wielkiej damy, nie odbierzcie tego w ten sposób, ale zauważyłam, że po tym jak mnie zostawią a z nową "super laska" im nie wyjdzie, to wracają z podkulonym ogonkiem. Może wtedy chcą prawdziwego i szczerego uczucia, a nie dziewczyny, która kręci z każdym? Tak czy inaczej, mówię im wtedy "papa", bo nie jestem na szczęście uległa i nie pozwolę się tak traktować. Także łatwo wywnioskować, że nie mam szczęścia w relacjach damsko-meskich i słabo się na nich znam. Nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak, ale to nieistotne w tej chwili
Sprawa tyczy się mojej ostatniej relacji z facetem, czyli wspomnianego w pierwszym zdaniu półtora miesięcznego związku. Zostawił mnie dla innej dziewczyny, później się rozstali, między nami była/jest relacja taka zwyczajna, koleżeńska, żyjemy swoim życiem, nie wchodzimy sobie w drogę, nasz kontakt to życzenia urodzinowe albo jakaś sprawa (przykładowo, ostatnio musiałam do niego napisać z prośbą o czyjś tam numer, bo był potrzebny mojemu szwagrowi, który nie używa fejsa).
Przechodząc do meritum - ostatnio jego aktywność względem mnie się jakoś nasiliła. Zwykłe "cześć" na ulicy zmieniło się w krótkie rozmowy, komentuje na fejsie wszystko to, co udostępnię, lajk dosłownie do wszystkiego (choćbym wstawila na fb zdjęcie szafy, to nie obyłoby się bez lajka i komentarza), nawet jego koledzy zaczęli lajlowac mi zdjęcia, mówić "cześć" .. Musiał im coś o mnie gadać, tylko nie wiem co wielkiego mógł powiedzieć po półtora miesięcznym związku, gdzie jeszcze bardzo mało o sobie wiedzieliśmy, nie odwaliłam nic też niczego, o czym mógłby opowiadać.
Jak myślicie, z czego wynika jego zachowanie? Dodam, że mam 20 lat, on 24. Myślicie, że tak po prostu z nudów sobie pogrywa, czy został mu jakiś sentyment po naszym związku i "coś do mnie jeszcze ma"? :p
Nie ma co ukrywać, faceci to dziwne osobowości.. maja zachciankę to polecą na bok, tam dostają bety i wracają właśnie z podkulonymi nogami. Na Twoim mijscu przetrzymałabym, trzymałabym wraz ten dystans i zobaczyła co on tak naprawdę ma w zamiarach . Jeżeli bedzie chciał być ponownie z Tobą pokaże, ze żałuje i będzie sie starał an wszelkie sposoby, a ty stopniowo stopniowo mozesz z nim szczerzej rozmawiać
Nie ukrywajmy ze faceci nie są dziwni bo są , ciężko rozgryźć ich zachowanie może po prostu nie podoba mu sie bycie singlem z tamta mu nie wyszło to chce powrócić do Ciebie liczy że jak będzie wszystko komentował itd to z czystej ciekawości czemu to robi napiszesz do niego i tak znów zacznie sie kręcić albo po prostu jego życie jest na tyle nudne że nie ma nic innego do roboty . Ja bym to olała i udawała że nie widzę jego lajków komentarzy bo po co a rozmowy na ulicy czemu nie pogadać zawsze można .
Uważam tylko że nie powinnaś być naiwna i przypadkiem nie dać mu 2 szansy .Faceci się nie zmieniają jak raz cie zostawił dla inne to zrobi to tez kolejny raz bo czemu by nie ?
Myślę, że on szuka kontaktu z Tobą i oczekuje, że przyjmiesz go z otwartymi ramionami. A te komentarze i lajki to podchody żeby Cię "zdobyć". Nie dawaj się, bo nie warto!
Tak jak piszą dziewczyny - faceci na ogół to dziwne istoty i niby coś tam chcą, ale nie wiadomo co... :p. Jeśli łączyła Was bliższa relacja, to bardzo możliwe, że znów szuka z Tobą kontaktu, ale przez takie małe akcje chce wyczuć grunt i Twoje nastawienie do niego.
Ehh.... za facetami nie da się nadążyć... Nie wiadomo czego tak naprawdę chcą.... Mówią jedno, robią drugie a jeszcze 3 zapewne myślą... Ja miałam sytuację że "kręciłam" z facetem ale stwierdził, że za daleko mieszkam ( całe 36 km ) i poleciał do innej. Na jego nieszczęście dziewczyna go wykorzystała to wrócił z podkulonym ogonem.. zaczął pisać, dzwonić... A po trzymaniu go na dystans wyszło tyle że nie odzywa się już chyba miesiąc. Myślę że czasem nie warto tracić czasu na nieodpowiednie osoby, szczególnie te które nie potrafią się określić czego chcą, którzy nie umieją wprost powiedzieć o co im tak naprawdę chodzi...
Rozstał się z tą dziewczyną i teraz szuka możliwości powrotu do Ciebie i w sumie nie byłoby to takie niezrozumiałe tylko pytanie brzmi: co nim kieruje? czy zrozumiał swój błąd czy po prostu nie chce być sam? Jeśli to pierwsze to ja bym się zastanowiła, w końcu czasem trzeba coś stracić żeby zrozumieć na czym tak naprawdę nam zależy. Jeśli to drugie to olałabym totalnie
Na Twoim miejscu przyglądałabym się spokojnie jeszcze przez jakiś czas jak się będzie zachowywał. Jeśli jego aktywność ograniczy się do lajków na fb i krótkich rozmów na ulicy to nie ma sensu zawracać sobie głowy. Bo jeśli naprawdę będzie mu zależało to zdobędzie się na szczerą rozmowę Lubienie i komentowanie postów na fb nic nikogo nie kosztuje
Rozstał się z tą dziewczyną i teraz szuka możliwości powrotu do Ciebie i w sumie nie byłoby to takie niezrozumiałe tylko pytanie brzmi: co nim kieruje? czy zrozumiał swój błąd czy po prostu nie chce być sam? Jeśli to pierwsze to ja bym się zastanowiła, w końcu czasem trzeba coś stracić żeby zrozumieć na czym tak naprawdę nam zależy. Jeśli to drugie to olałabym totalnie
Na Twoim miejscu przyglądałabym się spokojnie jeszcze przez jakiś czas jak się będzie zachowywał. Jeśli jego aktywność ograniczy się do lajków na fb i krótkich rozmów na ulicy to nie ma sensu zawracać sobie głowy. Bo jeśli naprawdę będzie mu zależało to zdobędzie się na szczerą rozmowę Lubienie i komentowanie postów na fb nic nikogo nie kosztuje
Z opisu wynika że jestem bardzo podobną osóbką do Ciebie. I też bardzo długo żaden mężczyzna mnie nie chciał bo byłam "nudna". Tak samo jak Ciebie i mnie nie jarają kluby i picie wódki co sobotę. Myślę że trzeba trafić po prostu na osobę która będzie twoją bratnią duszą i która będzie podobna do Ciebie. Widocznie nie trafiłaś jeszcze na odpowiedniego dla Ciebie faceta który miałby podobne cele i wartości w życiu. Nie przejmuj się na pewno i Ty znajdziesz swoją drugą połówkę dla której będziesz najlepszą osobą na świecie a nie drugą opcją. Bo jak widać koleś tak Cię traktuje. Skoro wraca z podkulonym ogonem. Ewidentnie te fejsiki to takie zaloty. Trochę ułomne według mnie. Pewnie liczy że sama do niego napiszesz żeby Cię zaprosił bo już wytrzymać bez niego nie możesz.
Zgadzam się z @thecure, nie pozwalaj facetowi mieć Cię za opcje tak jak piszą dziewczyny wcześniej, trzymaj go na dystans i sprawdzaj jego zachowanie, jak będzie się starał to może warto dać szansę. Chociaż zachowanie trochę dziecinne jak na 24 latka
Z tego co piszesz wynika, że jestem bardzo podobna do Ciebie, również nieśmiała i z zaufanie moje trzeba zdobyć.
Jednak nie o mnie tu mowa.
Na swoim przykładzie wiem, że nie warto reagować na takie zaczepki, ponieważ faceci to przeważnie dupki i jak już raz Cię zostawił to wraca tylko po to, że ma nadzieję, że chwile znów z Tobą pobędzie, a jak się nadarzy okazja to znów poleci do łatwiejszej.
Czasem zdarzają się wyjątki, dlatego nie oceniam!
Myślę, że warto poczekać i zobaczyć co z tego wyniknie. Jeżeli mu zależy to jest w stanie bardzo długo się starać.