Ona widzi to zupeeeeełnie z inne strony. On mówi, żebym była koleżanką, bo nie chce mi robić nadziei na związek, bo nie jest na to gotowy. Wolał byćszczery, i mi o tym powiedzieć. A w duchu rzecz jasna miała nadzieję, że zakocha się w niej, i żyli długo, i szczęśliwie.
Sprawa wyjaśniona. Podsumowując.
Nie miała do mnie żadnych pretensji. Twierdziła, że postanowiła już wcześniej odsunąć się od Niego, i że niby też Gotraktuje jako kolegę, no ale co miała powiedzieć... widać było, że to nie była dla Niej przemiła wiadomość, i że to nie będzie przemiły wieczór. Najgorzej, że podczas, gdy napisał do mnie pierwszą wiadomość, był świeżo po wyjściu z Nią z kina.
ja byłam kiedyś w podobnej sytuacji, tylko że chodziło o mojego byłego. Przez jakiś tydzień męczył mnie na GG o spotkanie bo twierdził, że nadal coś do mnie czuje. Bardzo długo odrzucałam jego prośbę. I jedna z koleżanek powiedziała, że nie mam nic do stracenia. Więc się zgodziłam. Chciałam się podzielić tą wiadomością z moją przyjaciółką i co się okazało mój były był w związku z nią - a gdy ja jej o tym napisałam to jakby mi ktoś dał w twarz bo ja nawet nie wiedziałam, że oni są razem bo to ukrywali i wtedy rozpętała się wojna hohoooo oczywiście przyjaciółka postawiła na mnie krzyżyk a ja następnie postawiłam go na byłym