Stara miłość nie rdzewieje?

Strona 2 / 2

brygidka13
Nieznany profil
1078 lat temu

Uważam dokładnie to samo co papajaaa Też mam kogoś takiego, pierwsza miłość. Bardzo mnie zranił, ale jednak sentyment został.

sylwcia94
Nieznany profil
1278 lat temu

Ja ostatnio kategorycznie zakończyłam znajomość z moim byłym (byliśmy ze sobą 4 lata ... pierwsza prawdziwa miłość) bo chciałam się całkowicie skupić na moim szczęściu z obecnym ukochanym. Jednak mimo, że minął rok od naszego rozstania to i tak co jakiś czas wracam pamięcią do niego. Usunęłam wspólne zdjęcia by nie kusiły mnie wspominki, ale mimo wszystko i tak szukam czasami jakiś jego zdjęć. Może i był idiotą ale po tylu latach ciężko tak zapomnieć całkowicie. On widać też nie zapomniał ... i mimo nienawiści do mnie nadal zaciesza się na mój widok jak niechcący gdzieś na siebie wpadniemy.

Justinnka
Justinnka
9678 lat temu

Czasem pomyślę, są takie piosenki w radiu, tv lub po prostu moje ulubione które słysząc automatycznie przypominając o dawnych czasach
ale staram się nie rozmyślać

kolorteczy
kolorteczy
1778 lat temu

ja mam podobnie, mimo że moja pierwsza miłość teraz jest moim największym wrogiem...

emibloguje
Nieznany profil
768 lat temu

ja miałam tak tylko po rozstaniu. byłam z facetem przez 3 lata i pozniej zostawil mnie dla innej... po paru dniach sama go rzucila i starał się cos między nami odbudować .. ale ktoś mądry powiedział mi ,, nie wchodz po raz drugi do tej samej rzeki'' i to była słuszna decyzja. pozniej poznałam mojego obecnego partnera z którym juz jestem ponad 3 lata i jestem z nim bardzo szczęśliwa. Nie mam urazu do mojego byłego bo widocznie nie byłam mu pisana i niech będzie szczęśliwy z inna kobietą

magnezik
magnezik
5508 lat temu

Ja kompletnie nie czuję sentymentu do swoich pierwszych w przyszłym roku wychodzę za mąż i przez moją głowę ani przez chwilę nie przebiegają wspomnienia byłych

magduska25
magduska25
4168 lat temu

U mnie trochę nie typowo chyba, a to dlatego, że moja 1-sza miłość to mój mąż
ale nie zawsze było różowo.. po ponad 2 latach związku zostawił mnie dla innej.
przeżyłam to strasznie bo to była moja 1-sza miłość, myślałam, że to już koniec, że już nigdy nie będę szczęśliwa (głupie to było tym bardziej, że miałam dopiero 20 lat! ) ale "świat mi się zawalił" i nie wierzyłam w nic pozytywnego.. cały czas o Nim myślałam.. ryczałam po nocach.. moje serce było złamane.. mimo spotykania się z różnymi facetami w tym czasie ON cały czas siedział mi w głowie...
po 1,5 roku odezwał się do mnie stwierdził, że docenił kogo stracił, że zawsze mnie kochał i nadal kocha i że to był błąd i że przeprasza. Miałam obiekcje, wątpliwości.. ale rozum się wyłączył w momencie kiedy nasze usta się spotkały, w sekundzie serce wzięło górę W sekunde "byłam jego" jak mówi przysłowie.
nie miał łatwo o nie! musiał się starać i cały czas utwierdzać mnie w przekonaniu, że to już na stałe, że nie zrobi mi nigdy więcej takiego numeru.. itd. no i tak minęło już 13 lat po ślubie jesteśmy prawie 12
Teraz wspominam zarówno te dobre jak i złe czasy.. i z perspektywy czasu wiem, że te 13 lat temu podjęłam dobrą decyzje

nexttime
nexttime
2.91k8 lat temu

Ja mam tak, że skoro rozstałam się to musiał być jakiś powodu i nie czuję całkowicie nic do swoich byłych. Gdybym rozstała się z obecnym to z pewnością kułoby mnie w serduszku gdybym wiedziała, że ma inną kobietę, a tym bardziej dziecko z nią itp. bo jesteśmy bardzo blisko ze sobą.

bobowaax3
bobowaax3
1848 lat temu

Temat bardzo na czasie u mnie ;p
Powiem Ci, że od mojej pierwszej miłości miałam kilka znajomości z chłopakami i w tym 3 letni związek w którym byłam szczęśliwa ale też, 4 miesiące temu się zakończył.
Podczas tego związku myślałam o swojej pierwszej miłości i oczywiście na fb musiałam co jakiś czas zobaczyć co się u niego dzieje
a wczoraj mnie właśnie naszło i zobaczyłam, że się zaręczył ;p trochę z nim przeżyć miałam i na tą wieść nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

sufcia72
sufcia72
1.92k8 lat temu
magduska25 • 8 lat temu
U mnie trochę nie typowo chyba, a to dlatego, że moja 1-sza miłość to mój mąż :P ale nie zawsze było różowo.. po ponad 2 latach związku zostawił mnie dla innej. przeżyłam to strasznie bo to była moja 1-sza miłość, myślałam, że to już koniec, że już nigdy nie będę szczęśliwa (głupie to było tym bardziej, że miałam dopiero 20 lat! :P) ale "świat mi się zawalił" i nie wierzyłam w nic pozytywnego.. cały czas o Nim myślałam.. ryczałam po nocach.. moje serce było złamane.. mimo spotykania się z różnymi facetami w tym czasie ON cały czas siedział mi w głowie... po 1,5 roku odezwał się do mnie :) stwierdził, że docenił kogo stracił, że zawsze mnie kochał i nadal kocha i że to był błąd i że przeprasza. Miałam obiekcje, wątpliwości.. ale rozum się wyłączył w momencie kiedy nasze usta się spotkały, w sekundzie serce wzięło górę :) W sekunde "byłam jego" jak mówi przysłowie. :) nie miał łatwo :P o nie! musiał się starać i cały czas utwierdzać mnie w przekonaniu, że to już na stałe, że nie zrobi mi nigdy więcej takiego numeru.. itd. no i tak minęło już 13 lat :) po ślubie jesteśmy prawie 12 :) Teraz wspominam zarówno te dobre jak i złe czasy.. i z perspektywy czasu wiem, że te 13 lat temu podjęłam dobrą decyzje :)

@magduska25 aż miło się czyta

cami
cami
6.43k8 lat temu
borsuuk • 8 lat temu
Wspominam, jaka byłam głupia :P

Mam dokładnie to samo

magduska25
magduska25
4168 lat temu
magduska25 • 8 lat temu
U mnie trochę nie typowo chyba, a to dlatego, że moja 1-sza miłość to mój mąż :P ale nie zawsze było różowo.. po ponad 2 latach związku zostawił mnie dla innej. przeżyłam to strasznie bo to była moja 1-sza miłość, myślałam, że to już koniec, że już nigdy nie będę szczęśliwa (głupie to było tym bardziej, że miałam dopiero 20 lat! :P) ale "świat mi się zawalił" i nie wierzyłam w nic pozytywnego.. cały czas o Nim myślałam.. ryczałam po nocach.. moje serce było złamane.. mimo spotykania się z różnymi facetami w tym czasie ON cały czas siedział mi w głowie... po 1,5 roku odezwał się do mnie :) stwierdził, że docenił kogo stracił, że zawsze mnie kochał i nadal kocha i że to był błąd i że przeprasza. Miałam obiekcje, wątpliwości.. ale rozum się wyłączył w momencie kiedy nasze usta się spotkały, w sekundzie serce wzięło górę :) W sekunde "byłam jego" jak mówi przysłowie. :) nie miał łatwo :P o nie! musiał się starać i cały czas utwierdzać mnie w przekonaniu, że to już na stałe, że nie zrobi mi nigdy więcej takiego numeru.. itd. no i tak minęło już 13 lat :) po ślubie jesteśmy prawie 12 :) Teraz wspominam zarówno te dobre jak i złe czasy.. i z perspektywy czasu wiem, że te 13 lat temu podjęłam dobrą decyzje :)

sufcia72 • 8 lat temu
@magduska25 aż miło się czyta :)

Dziękuje.
Już nie raz słyszałam, że to historia jak z filmu ale taka jest prawda
tak się Nam potoczyło życie i mimo iż wolałabym nie przeżyć takiego rozczarowania i cierpienia wiem, ciesze się, że efekt jest taki jak jest - tzn. kochamy się już 13 lat, mamy cudownego syna a za 3 m-ce urodzę córeczkę
Życie lubi płatać figle, ale jak widać pewne rzeczy nie dzieją się bez powodu

Allexa32
Allexa32
2.13k8 lat temu

Też mam taki sentyment do mojej poprzedniej, pierwszej miłości i czasem myślę o nim i o tym co było kiedyś ale potem nachodzi mnie znowu myśl, że bardzo dobrze wszystko się potoczyło i nie chciałabym mimo tych dobrych wspomnień być z nim znowu, bo jednak z jakiegoś powodu się rozstaliśmy.
I mam cudownego faceta.

kotendi
kotendi
148 lat temu

Myślę, że takie sentymenty biora się z tego, że po czasie zacieraja się złe wspomnienia i pamięta się tylko te dobre ja też nie jestem wyjatkiem, ale jak nachodzą mnie głupie mysli to przypominam sobie, dlaczego już z nim nie jestem polecam taka metodę

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.