Pomyśl o tym tak: gdybyś go naprawdę potrzebowała i kochała, to nie byłabyś z obecnym chłopakiem . Myślę, że ten Y o którym mówisz, jest o wiele lepszą osobą. Nie warto wspominać złych rzeczy, a zwłaszcza takiego dupka jak X. Ciesz się tym co masz, nie skupiaj się na przeszłości, tylko patrz w przód!
Jeśli jestes w zwiazku z chłopakiem, który dobrze Cie traktuje i ma do Ciebie szacunek, to nie warto tego przekreslac.
Musisz ruszyć do przodu i zapomnieć o przeszłości Teraz masz kochającego chłopaka, który Cie nie biję. Znów chcesz wrócić do awantur i bicia? Zastanów się, czy warto psuć to, co masz teraz dla kogoś, kto Cie nie szanował
Moim zdaniem nie warto marnować Twojego czasu na szanownego X. Jeśli chcesz za nim płakać to wypłacz się do woli. Zobaczysz, że pewnego dnia braknie Ci łez i poczujesz ogromną ulgę. A on niech idzie w świat. Głowa do góry!
bo to jest tak że nigdy o nim nie zapomnisz.. taka też była moja pierwsza miłość tyle że bez bicia.. ale ciągłe kłótnie.. długo płakałam, ba wyłam a nie płakałam ale jakoś się pozbierałam i mam najlepszego chłopaka na świecie
Temat powinien być już zamknięty. Dziewczyny patrzcie na datę zamiast odświeżać stary wątek
Mężczyzna, który uderzył kobietę to nie mężczyzna tylko zwykły frajer. Skasuj jego numer, zniszcz wszystko co z nim związane, zapomnij o nim raz na zawsze. Masz wspaniałego chłopaka to się go trzymaj i pielęgnuj ten związek. Tamta relacja nie była nic warta, ale my kobiety właśnie takie jesteśmy, że lubimy cierpieć.
wypłacz się i tyle. Na pewno nie wracaj do niego, bo bicie i chorobliwa zazdrość to przesada. Jeśli jest Ci dobrze z obecnym chłopakiem to z nim zostań. Jest dużo obrazków w internecie, które mówią, że dziewczyny wybierają dupków zamiast tych dobrych facetów. Zastanów się, który z nich jest dupkiem a który tym dobrym i podejmij decyzję
Myślę, że jeśli oboje kogoś macie to nie ma sensu na siłę aranżować spotkań, bo możesz się rozczarować, masz teraz faceta, którego kochasz i który traktuje Ciebie dobrze. Facet, który raz uderzył będzie to robił zawsze.
Odniosę się do pierwszej wypowiedzi i pierwszego zdania. Jeżeli ktoś kogoś bije, to raczej nie zasługuje na dość ludzkie określenie. W tym przypadku, ów osobnik nie zasługuje na określenie go facetem.
Miałam podobną sytuację. Mój obecny chłopak uratował mnie od tego chaosu i sprawił, że zobaczyłam co tak naprawdę oznacza bycie w związku. Nie wyobrażam sobie przez niego płakać, a jesteśmy ze sobą od dwóch lat i z dnia na dzień zakochujemy się w sobie od nowa. A po byłym chłopaku nic nie pozostało.. Kilka razy próbował wzbudzić we mnie swoje zainteresowanie, odpisywałam grzecznie ale znacząco, że jestem szczęśliwa i tyle. Miłość to cudowne uczucie, szkoda by o nim nie wiedzieć! Poczytaj wszystkie komentarze i przemyśl na spokojnie wszystko! Przypomnij sobie czy więcej było tych złych czy dobrych chwil z chłopakiem X.
Trudno nie zgodzić się z dziewczynami, bo Twoje zachowanie to trochę taki "pies ogrodnika": sama go nie chcesz (nie dziwię się), jesteś szczęśliwa z innym (który jest coś wart), ale dopiero Cię wzięło jak jakaś inna go wzięła. No ale to samo życie, teraz inna będzie się z nim męczyć, a ty ciesz się swoim życiem, które teraz chyba jest o niebo lepsze? powodzenia!
jesteś teraz szczesliwa, sama tak powiedzialas, na twoim miejscu cieszyłabym sie co mam terazz a nie rozpamietywac stare czasy, nawet jesli go kochalas to wątpie czy on Ciebie skoro byl w stanie Cie uderzyc...
Właściwie doskonale Cię rozumiem, byłam w identycznej sytuacji, tylko ja z panem X byłam ponad 4 lata. W naszym związku może nie było bicia, ale nadużycia siły owszem. Kłótni i rozstań była cała masa. Poznałam pana Y ... miłość rozkwitała, a do pana X coraz bardziej nasilała się złość, a z czasem i nienawiść. Po zerwaniu mu odbiło ... teraz minął rok jak nie jesteśmy razem, a jestem z panem Y. Mimo wszystko przez długi czas starałam się utrzymać przyjacielskie z X jednak to ni wyszło, a ten idiota zaczął nastawiać wspólnych znajomych przeciwko mnie ... właściwie to moja przyjaciółka porzuciła naszą przyjaźń dla przyjaźni z nim, co było dla mnie ogromnym ciosem. Po tym wszystkim żeby mi doje*** podczas naszej ostatniej kłótni wygarnął mi kilka niemiłych prawd ... jak np, że właściwie nigdy mnie nie kochał, a związek ze mną był dla niego męczarnią i zmarnowanym czasem, że właściwie nie wie czemu był ze mną i takie tam inne ... Normalnie pękłam ... mój ukochany Y wiedział o wszystkim, dałam mu dostęp do moich rozmów. Przez następny tydzień ryczałam i użalałam się nad sobą. Później się okazało że mówił to w złości i że tak na prawdę zraniłam go ale nadal mnie kocha. Już samo to że przejęłam się tym niekorzystnie wpłynęło na mój nowy związek.
Patrząc teraz na mój związek z X, a związek z Y ... to ten pierwszy był serio totalnym niewypałem i tragicznym niedopasowaniem. Nie marnuj czasu na stare krzywdzące historie. Najlepiej zapomnij o przeszłości i żyj szczęśliwą przyszłością. Teraz możesz mieć mętlik w głowie ... jednak nie daj się nabrać. Nie pozwól żeby zepsuło się coś dobrego, na rzecz sentymentów do staroci, bo serio będziesz żałować. Ja żałuję do tej pory, że tak długo tkwiłam w takim toksycznym związku ... teraz żyję jak w bajce, którą gdyby nie moja głupota, miałabym ją już dawno
Popieram poprzedniczki mialam podobna sytuacje ale bez bicia, teraz mam najwspanialszego chlopaka na swiecie wyobraz sobie, ze z twoim bylym teraz ktos inny bedzie sie meczyl.On sie nie zmieni, tacy ludzie sie nie zmieniaja..Moj byly tez sie nie zmienil,dla obecnej dziewczyny jest taki sam jak do mnie