Trudne rozstanie
Hej dziewczyny rozstałam się 3 miesiące temu z chłopakiem ale nadal o nim myślę i nie daje mi to spokoju nie do końca daje mi powód rozstania. Zauważylam u chłopaka ,że zaczyna się oddalać i zadzwoniłam do niego zapytałam co myśli o naszej znajomości on powiedział, że mamy inne podejścia do życia i lepiej się rozstać. Rozmawiałam z nim dłuższy czas i powiedziałam mu że nie jest to dla niego moment żeby być związku i przez to, że ma depresje będę go wspierać jako koleżanką. On w trakcie rozmowy zmienił zdanie powiedział, że chce Walczyć o nas i będzie się starał. Miałam mętlik w mózgu zmienił zdanie, myślałam że się już rozstaliśmy i będziemy z Sobą mieć kontakt wyłącznie koleżeński. On wcześniej się popłakal powiedział że nie czuje się dobrze sam z sobą. Zrobiło mi się go szkoda, dlatego zaproponowałam mu koleżeństwo. Minęły 2 spotkania chłopak był oddalony od mnie nie widziałam tej walki. Zadzwoniłam do niego , prowadził wtedy samochód powiedziałam mu że nie jest taki jak na sam początku. Chłopak się obużył powiedział że prowadzi samochód i jestem nieodpowiedzialna i że nie chce gadać. Mój znajomy poprosił mnie o to, żeby nauczyć go tańczyć. Nie chciałam nic robić za plecami tego chłopaka, ani wzbudzać w nim zazdrość. Zadzwoniłam zapytałam czy nie ma nic przeciwko temu żeby go nauczyła, jeśli nie chce tego to odmowie. On się obużyl powiedzial ,że jak mogę się o to jego pytać i się zdenerwował na mnie, że jak mogę go o to pytać. Koniec końców zaczął coś pisać na Facebooku długo a ja do niego zadzwoniłam i zapytałam co tak pisze on powiedział że ma dość i co to było wczoraj raz jest dobrze raz jest źle. Może chodziło mu o to , że był u mnie wcześniej i było dobrze. Powiedział że zabawilam się jego kosztem . W tym rzec, że ja się nigdy nie bawiłam . On powiedział że może robisz to nie świadomie. Ja naprawdę kochałam tego chłopaka i był dla mnie ważny i nigdy bym tego nie robiła. Powiedział ,że jak mnie poznał nie widział różnic. W tym rzecz , że nie powiedział jakie. Powiedział, że w przyszłości każdy facet zrezygnuje z mną znajomości, że taka jestem żebym była inna dla facetów. Tylko że ja miałam wrażenie, że jest dla niego dobra. Sam mówił że jestem bardzo dobra dziewczyną. Facet zerwał. Nie mam konkretów zbytnio nie wiem co mu takiego zrobiłam, że użył takich gorzkich słów. Czasami korci mnie by go zapytać ale obawiam się ,że zrobię z siebie idiotkę. Podczas znajomości z nim miałam taki cel że będę pracować nad związkiem, że włożę całe serce w to. Nie ma dnia żeby się zastanawiala co było konkretnie powodem rozstania. Dziewczyny może wy coś widzicie. Chciałabym wszystko zrozumieć czemu jeśli go dobrze traktowałam on mówił do mnie tak gorzko wtedy. Gdy byliśmy razem mówił, że nie wyobraża tego by mnie przy nim nie było. Budzę się w nocy przypomina mi się cała ta sytuacja i zaczynam płakać. Ludzie mają ważny powód by się rozstać a ja nie rozumiem co było tym ważnym powodem
Myślę, że są różne powody, żeby się rozstawać. Nie zawsze musi być jeden 'ważny', czasami może być to suma innych czynników, nie wszystkie nawet muszą być związane z hasłem z tą drugą osobą. Ja na Twoim miejscu zerwałabym w tej sytuacji kontakt zupełnie, bo ta znajomość chyba już wam nie służy. A szczególnie nie pytała go o pozwolenie na nic. W każdym razie powodzenia, każde rozstanie boli i trzeba się z tym pogodzić w swoim czasie ❤️
Tylko on mówił, że ma poważne plany. Nie znam zbytnio konkretne powodu skąd takie ostre slowa
Pamiętam Twój poprzedni wątek na temat tego chłopaka. To jest toksyczna osoba, najlepiej będzie dla Ciebie jeśli sobie odpuścisz i pogodzisz z rozstaniem. Trzymam za Ciebie kciuki bo widze ze jest Ci bardzo cięzko
Zakończ to najlepiej póki jeszcze nie jest za późno.
Im dłużej to ciągniesz tym więcej wątpliwości. Później będziesz tylko żałować. I mówię to z doświadczenia. Takie osoby uzależniają i ciężko je zostawić. Ja 10 lat jestem z podobnie toksyczną osobą i czasami naprawdę żałuję że nie potrafię tego skończyć. 😔 A moja nadzieja że w końcu będzie dobrze już chyba uleciała. Czasami jest naprawdę dobrze, a czasami nie mam siły do życia. Czuje się psychicznie wykończona, nie pozwól się doprowadzić do takiego stanu.
Ja myślę że 3 miesiące to jednak trochę mało by zapomnieć o tym co wydarzyło się w Twoim życiu, daj sobie więcej czasu i staraj się nie myśleć o nim. To taki typ człowieka że nie widzi swoich błędów a całą winę zwala na drugą osobę, on nie jest wart Twojego zadręczania się...
Ja bym się od razu zapytała o co mu właściwie chodzi i czy wie przede wszystkim czego chce i oczekuję. Jak jest niezdecydowany i sam nie wie czego oczekiwać to to nie jest Twoja wina. Tylko on jest nieokreślony. Poznałam kiedys chłopaka z depresją i cieszę się, że zakończyłam szybko rozmowę. Był rozchwiany emocjonalnie. Płakał, pił i miał pretensję a wszystko to zagryzał psychotropami. Nie szło się z nim czasem dogadać. Spytać źle, nie spytać też źle. To nie prowadzi donikąd. Jak się chłop nie potrafi ogarnąć i spiąć dupe, to nic sensownego z tego wyjść nie może. Ja rozumiem chęć pomocy przy wychodzeniu z depresji z Twojej strony, ale on też musi tego chcieć, a nie liczyć, że samo przejdzie lub ktoś jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki "zniknie" klątwę.
Osoba z depresją będzie raz szczęśliwa z planami, a za chwilę będzie płakać i próbować odejść. Po co Ci to?! To nie prowadzi do szczęśliwego związku a do jeszcze większego bólu. Ja proponuję go zostawić. Szukać kogoś na prawdę w stanie do związku, FWB czy co tam chcesz, a jego bym odpuściła.
Odpuściłam Kamila tylko pozostała taką tęsknota i ból. Poczułam się po tym taką winna nie wiem dlaczego. Chyba byłabym szczęśliwsza gdybym go nie poznalam
Czyli jednym słowem wpędził Cię w poczucie winy i zakłopotanie swoimi słowami. Staraj się zmienić myslenie. Zajmij czymś głowę, zrób coś dla siebie
Smutne, ale prawdziwe. Kiedys myślałam ,że jest miłością mojego życia teraz się dowiedziałam że mną manipulował. Wszyscy mi mówią to samo.
No niestety taka prawda,ale teraz najważniejsza jesteś Ty! Musisz zadbać o siebie i swój komfort psychiczny. Czas leczy rany. Na wiem,że teraz te moją słowa to wydają się bez sensu,ale w końcu sama to dostrzeżesz, że to nie była miłość a strata czasu.
Ja ostatnio polubiłam się z medytacją. Przynosi ukojenie i odpędzą złe myśli. Daje siłę.
Bo to prawda. Przestań o nim myśleć, nawet jeśli to trudne. Życie toczy się dalej i nie warto rozpamiętywać takiego dupka. Szkoda czasu.
Odpuść koleś jest albo narcyzem albo manipulatorem oni tak działają i zmieniają co chwila zdanie. Raz zarzuciaja winę na Ciebie za chwilę są ofiarą a zaraz ci mówi że cię kocha. Takie typ może doprowadzić do załamania nerwowego szkoda czasu na idiotę, pomysl też o sobie jak ty się czujesz. Intuicja podpowiada też żeby uważać na klamstwa
Trzymaj się mi pomogło najbardziej jak się zajmowałam sobą w tym czasie, miałam praktyki na studiach na głowie, więcej czasu spędzałam na pielęgnacji, rozmowa z koleżankami, nawet chodziłam do psychologa. A poczucia winy nie daj sobie wmawiać, nie byłaś jego żoną, ani nawet narzeczoną, więc niech nie zmyśla
To był toksyczny człowiek. Od takich lepiej się trzymać z daleka. Ja proponuję się zająć sobą.Znaleźć sobie hobby, pasję,a jak masz trafić na tego jedynego,to trafisz,ale musisz poczekać.
Dlaczego nic z tym nie robisz? Przepraszam, ale często widzę Twoje wypowiedzi i naprawdę nie wiem czemu sobie to robisz Tym bardziej, że doradzasz tak innym.
@justylen Rozstania bywają trudne, tym bardziej z takimi osobami. Nie da się żyć i tworzyć związku z kimś, kto tak się zachowuje - raz tak, a raz tak. Huśtawka nastrojów nikomu nie robi dobrze, a jeśli to faktycznie choroba, to gdyby mu zależało, to poszedłby do lekarza. Ciężko tak naprawdę powiedzieć o przyczynie Waszego rozstania, bo znamy tylko kilka zdań z Waszego życia, ale stało się i skoro przez 3 miesiące facet nie wykazał żadnej inicjatywy to po co się zastanawiać i drążyć? Szkoda Twojego czasu i nerwów.
A może warto, żebyś poprosiła kogoś o pomoc? Szkoda życia na tkwienie w takiej relacji - związkiem tego świadomie nie nazwę. Zasługujesz na prawdziwy związek. Na kogoś, kto Cię wspiera, rozumie i otacza miłością.
Nie szkoda Wam czasu na rozpamiętywanie takich głupot jak byli faceci? Zwłaszcza tacy toksyczni? Życie jest krótkie 🥸.
Może to być trudne, wymaga wiele czasu, czasem pomocy jakiegoś psychologa - ale najważniejsze to uświadomić sobie, że człowiek lubi towarzystwo samego siebie i za bardzo się kocha by dać sobą pomiatać.
Myślę, że warto sobie znaleźć hobby - podróże małe i duże, malowanie po numerach, warsztaty szydełkowania... - to trochę zajmie myśli i serotoniny się w mózgu wytworzy.
Polecam też poczytać książki o toksycznych relacjach, posłuchać wywiadów z Kasią Nosowską - bardzo ładnie mówi o nieudanych relacjach i miłości albo pooglądać kanał Ani Szlęzak 👍