Płyn idealnie radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Nigdy nie przepadałam za płynami dwufazowymi, bo zazwyczaj twarz była po nich tłusta, ale w przypadku tego jest wręcz przeciwnie. Podczas zmywania twarzy sprawdza się idealnie, jednak jeżeli chodzi o oczy to trzeba uważać aby nie dostał się do środka, bo niestety bardzo szczypie... A to wszystko dlatego, że w składzie bardzo wysoko znajduje się alkohol.

Moje włosy od dawna bardzo "lubią się" z szamponami Garnier. Włosy są po nich lekkie, puszyste i bardzo świeże. Nie zamierzam zamieniać ich na żadne inne, bo te są niezastąpione, tym bardziej, że mamy wśród tych szamponów dość szeroki wybór. Zapach szamponu jest przyjemny. Bardzo polecam :)

Maseczki Garnier cieszą się dużym zainteresowaniem, ale ta na mojej skórze nie zdziałała cudów, ale i jej nie zaszkodziła. Buzia po zmyciu była miękka i gładka, ale drugi raz nie zdecydowałabym się na jej zakup. Zdecydowanie bardziej wolę te w płachcie.

Miałam już jeden krem firmy EOS o zapachu świeżych kwiatów i byłam bardzo zadowolona. Ten o zapachu ogórka pachnie równie pięknie, ale wydaje mi się, że nawilża trochę mniej. Mimo to i tak uwielbiam tą firmę i EOS’owe produkty bardzo mnie kuszą i zachęcają do zakupu.