Bardzo przyjemny produkt pod prysznic o przepięknym zapachu, naprawdę zakochałam się. Podoba mi się, że jest to produkt naturalny i faktycznie skład jest miły dla oka. Zużyłam go w mniej więcej 3 miesiące i końcówka produktu była dla mnie tragiczną chwilą! Produkt zostawia skórę gładką oraz nawilżoną. Skóra pachnie przyjemnie jeszcze przez kilka godzin po umyciu. Będę szukać na pewno tej perełki, żeby móc się nią ponownie cieszyć.

Peeling o przepięknym i naturalnym zapachu. Ta brzoskwinka nie jest taka sztuczna, jest mniej słodka. Konsystencja natomiast średnio mi się podoba, gdyż jest dla mnie za bardzo wodnista. Przyzwyczaiłam się do peelingów w formie żelu, więc do tego chyba też muszę po prostu przywyknąć, Opakowanie jest bardzo duże, więc mogę się nim długo cieszyć.

Cudowna gąbka do twarzy! zadziwiające było to, gdy z twardego korzenia zmieniała swoją teksturę w mięciutką gąbeczkę. Produkt bardzo ładnie pachnie i jest przyjemny w użyciu. Delikatnie masuje skórę twarzy pozostawiając ją oczyszczoną. Bardzo przydaje się, gdy trzeba zmyć makijaż, ponieważ robi to dokładnie. Smutne było to, że musiałam się z nią rozstać po 2 miesiącach, ale oczywiście to już kwestia zachowania higieny, więc tak trzeba było po prostu.

Wiedziałam, że to olejek eteryczny z drzewa, ale spodziewałam się jakiegoś innego zapachu. Ten miał być przyjemny i kojący, pomagający w oczyszczeniu zatok, a dusi mnie niesamowicie. Pomyślałam, że byłby dobry, kiedy wyskoczy mi jakaś niedoskonałość, ale wydaje mi się, że nic to nie daje, a producent zapewniał, że i w tym temacie sobie radzi. Buteleczka spadła mi z niewielkiej wysokości i korek niestety nie wytrzymał upadku.