Lakier do paznokci Catrice, Ultimate Nail Lacquer, 07 Genius In The Bottle, o ładnie mieniącym się złotym odcieniu. Lakier na paznokciach wygląda niesamowicie. Złoty kolor z drobinkami mieni się w świetle. Lakier bardzo szybko wysycha i wystarcza jedna warstwa by ładnie wyglądał na paznokciach. Oczywiście jest jeszcze lepszy przy pomalowani dwukrotnie, ale gdy ktoś tak jak ja nie lubi wielu warstw może zadowolić się jedną. Lakier bardzo łatwo się nakłada, pędzelek o odpowiedniej grubości bardzo to ułatwia. Także konsystencja bardzo mi odpowiada, jest w sam raz. To mój pierwszy lakier tej firmy, ale na pewno nie ostatni.

Cień do powiek Catrice, Absolute Eye Colour, 450 Oh, It`s Toffieful!. Odcień od razu bardzo mi się spodobał, bo jest jasnozłoty, delikatny. Ładnie on wygląda na powiekach. Świetnie nadaję się, na co dzień, ale także na różne okazje. Bardzo łatwo się go nabiera na aplikator i ani trochę nie obsypuje się podczas aplikowania. Cień jest dobrze napigmentowany i nie trzeba za dużo go nabierać. Niestety bez użycia bazy, po kilku godzinach zbiera się w zagięciach powieki. Po za tym ma bardzo porządne opakowanie i na pewno nic z nim się nie stanie przy pierwszym lepszym upadku.

Pomadka Ultimate Colour 260 It`s A Matt World w odcieniu czerwony. Jest to bardzo ładny odcień czerwieni i ładnie wygląda na ustach – uważam, że świetnie pasuje do blondynek. Nie często maluje się tak wyraźnymi kolorami, ale za to chętnie. Pomadka długo utrzymuje się na ustach, tak samo intensywna jak po pomalowaniu. Nie trzeba dużo jej nakładać i tak kolor jest bardzo wyraźny i intensywny. Nie tylko nie wysusza ust, ale i nieco je nawilża. Jestem pewna, że kupię ją ponownie. Jeśli nie dokładnie tą to na pewno inny odcień.