Pierwsze na co zwróciłam uwagę to piękne , kobiece opakowanie z ładnym printem. Kolejna rzecz to zapach , słodki , kobiecy , ale nie jest duszący . Konsystencja jest idealna nie za gęsta i nie za leista , dobrze się rozprowadza i w miarę szybko wchłania to na plus bo dzięki temu można szybko się ubrać. Bardzo fajnie nawilża skórę , pozostawiając ją miła w dotyku , gładka , odżywiona i pięknie pachnącą. Czuje , że moja skóra jest odżywiona po balsamie i nie czuje uczucia ściągnięcia dzięki niemu. Skóra nie jest już taka szorstka , śmietanka nie uczuliła mnie , jest delikatna . Skład też jest bardzo przyjemny bo zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego.

Pianka jest świetna , samo opakowanie jest bardzo ładne , zapach śliczny , słodziutki. Łatwo się wydobywa , dobrze rozprowadza i szybko spłukuje . Mam prysznic więc przed użyciem pianki zakręcamy wodę żeby nie spływała mi pod prysznicem . Dzięki czemu dobrze się trzyma i można się umyć pozostawiając pinkę na ciele . Mycie nim jest bardzo przyjemne , delikatne , dobrze myje nie podrażniając przy tym skóry i nie wysuszając jej przy tym . Mam wręcz wrażenie , że nawilża przy okazji skórę. Skóra jest po umyciu pacznaca i miła w dotyku.

Świeczka ma piękne, szklane opakowanie w kolorze delikatnego różu . Sam kolor świeczki jest bladoróżowy, zapach jest delikatny , cytrusowy , wyczuwa się graipfruita i limonkę czyli zgodnie z oznaczeniem . Po zapaleniu świeczki zapach jest delikatnie intensywniejszy , ale nie duszący , otula zapachem salon dzięki czemu czuje się lepiej , dodatkowo dodaje poświatę różowa odbijając się od lustra .