Żel pod prysznic od Balea, ma przeźroczyste opakowanie z wesołymi i przyjemnymi dla oka nadrukami, ten żółto-zielony kolor ma sam żel. Przez butelkę możemy zobaczyć ile nam jeszcze co zostało żelu co jest dość wygodne. Zapach żelu to ananas z marakują. Jest to słodki zapach, którego wąchanie bardzo poprawia humor i przypomina wakacje , jednak nie przytłacza słodyczą bo jest również odrobinę kwaskowaty. Przyznaje ,że to połączenie bardzo mi się podoba. W dodatku jest on dość intensywny . Nie pieni się jakoś mocno. Nie wysusza skóry. Ogólnie lubię go używać i polecam :)

Żel antybakteryjny od Bath and Body works. Żele te kuszą głównie przez różnorodność zapachów. Mi akurat trafił się Cucamber melon - jest to świeży, orzeźwiający zapach w którym możemy wyczuć ogórek i arbuza. Przyznaje ,że osobiście bardzo mi się on podoba i cieszę się ,że trafiła mi się właśnie ta wersja. Zapach dość długo zostaje na dłoniach. Wyczuwalny jest również odrobinę alkohol, ale wiadomo, jest w składzie po to by właśnie zabijać bakterie. Jest on jako pierwszy w składzie. Żel ma zielony kolorek i małe niebieskie drobinki, jednak nie są one zbytnio wyczuwalne, prawie natychmiast się rozpuszczają. Opakowanie ma 29ml ale jest bardzo wydajne bo za każdym razem używa się na prawdę małą ilość. Przyznaje ,że przydaje się mi zwłaszcza gdy idę kogoś malować . Myślę ,że jest również przydatny gdy chcemy coś zjeść na mieście itp. Jestem z niego zadowolona i polecam

Olej konopny od Etja. Jest to produkt bardzo uniwersalny. Możemy go stosować na ciało, na twarz, na włosy. Dodawać do kąpieli lub po prostu wcierać krople w skórę. Ma on zapach trochę jak fasolka szparagowa, lub zielona kawa XD. Piękny złoty kolor. Opakowanie ma 50ml, ale jest bardzo wydajne i się opłaca. Osobiście głównie stosowałam go na twarz. Wcierałam pompkę i zostawiałam go na noc. Żaden kosmetyczny produkt który wcześniej stosowałam nie radził sobie tak dobrze z trądzikiem jak ten olej. Przy regularnym stosowaniu pozbywałam się praktycznie wszystkich wyprysków, skóra była gładka i nawilżona. Efekt mnie zachwycił. Stosowałam go też na włosy. Nakładałam na końcówki. Chodziłam 15 minut w czepku owiniętym ręcznikiem, a potem normalnie myłam włosy. Mam wrażenie ,ze włosy są bardziej miękkie, nawilżone i łatwiejsze w rozczesaniu. Mam naturalnie falowane włosy i stawały się one bardziej proste po użyciu. Przyznaje się ,że nie liczyłam na aż tak dobre efekty Jestem z tego produktu zadowolona i polecam z całego serduszka. Zwłaszcza dla osób z trądzikiem, myślę ,że warto go przetestować. Jest to moje pierwsze ale na pewno nie ostatnie opakowanie. Po za tym na pewno skuszę się też na inne oleje od tej firmy.

Przyznaje ,że design tych świeczek mocno mnie urzekł. Mają one kształt jakiś egzotycznych liści, a są w kolorze ciemnej zieleni. Opakowanie w które zapakowane są świeczki również wygląda całkiem elegancko. W opakowaniu są 3 świeczki. Każda ma jeden knot na samym środku. Kształt jak pisałam jest na prawdę super, jednak sprawia też drobne problemy bo ciężko znaleźć jakiś pasujący świecznik czy kominek by je odpalić, świeczki są odrobinę duże i w żaden z nich się nie mieszą, w końcu kupiłam taką podstawkę z gwiazdkami w Pepco która całkiem zacnie się sprawdziła, mieszczą się na nim dwie takie świeczuszki . Świeczka nie do końca się wypala, zostaje w niej taka dziura na środku, i całkiem dużo nie zużytego wosku zostaje. Trochę to zmarnowany materiał z drugiej strony dzięki temu łatwo było ją odczepić od podstawki i po prostu wyrzucić ponieważ knot nie jest do końca a tylko do pewnej głębokości świeczki, zupełnie nie miałam problemu jak w wielu świeczkach ,ze męczę się ze wydrapywaniem ich ze świecznika. Mimo ,że świeczki są dość duże, takie umieszczenie knotu w połowie sprawia ,ze nie palą się za długo. Coś koło 3-4 godzin jak dobrze liczyłam, także jakimiś rekordzistkami nie są. Jednak przyznaje ,ze wizualnie są na prawdę piękne i zapalone zachwyciły mnie swoim wyglądem. Nigdy wygląd świeczki i płomienia nie był dla mnie tak fascynujący jak na tym kształcie liścia . Przyznaje ,że można mieć do nich mieszane uczucia, ja jednak jestem z nich zadowolona głównie przez ten piękny i wyjątkowy wygląd Nadają wyjątkowego charakteru pomieszczeniu. Myślę ,że też będą idealne na prezent, a ,ze mają już opakowanie owinięte kokardką już są ładnie opakowane, nic tylko je podarować.