1117

Ten swop zakończył się
31.12.2017 - 20:00

🎉 Zwyciężczyni

Dell
Dell 145500

Najbliższe oferty

iheiswe 144473
Plusia20 141500

Produkty w tym swopie

Balea
Etja
H&M
Golden Rose

Balea

Innowacyjna maseczka do twarzy Balea Be a Tiger z cieniutkiej tkaniny o bogatej formule, zachwyca stylowym nadrukiem tygryska. Formuła z kwasem hialuronowym i ekstraktem z owocu granatu zapewnia długotrwałe nawilżenie. Stosować na oczyszczoną skórę po ok 10 min zdjąć maseczkę. Produkt przebadany dermatologicznie, wegański. Opakowanie zawiera jedną maseczkę.
Edycja limitowana, produkt weganski.
Zobacz cały opis

Recenzja testerki

Dodana w dniu 01.01.2018

Balea, maseczka w płacie Be a Tiger zawierająca wyciąg z granatu i kwas hialuronowy. Ma zapewnić naszej skórze intensywne nawilżenie. Nie spodziewałam się po tym produkcie oszałamiających efektów, miałam jednak nadzieję, że spełni swoje zadanie i dobrze nawilży moją twarz. Niestety okazało się, że głównym atrybutem maseczki jest jest wygląd. I owszem, jest on oszałamiający, sama jednak wygląd produktu traktuję tylko jako dodatek, a nie jego główną zaletę. Płat okazał się dość gruby - przynajmniej dwa razy grubszy niż w innych maseczkach, których miałam okazję używać. Był mocno nasączony, w opakowaniu zostało trochę serum, z płatu jednak - na szczęście - nic nie spływało. Maska dobrze przylegała do twarzy, płat był jednak mocno nasączony i dość gruby, więc trochę zjeżdżała. Mam dość wąską twarz, przez co maski w płacie nigdy nie leżą na niej idealnie, zazwyczaj jednak udaje mi się jakoś je ułożyć. Tu miałam z tym mały problem, ponownie przez grubość płatu. Masę trzymałam na twarzy niecałe 20 minut, bo czułam, że jeszcze chwila i płat zacznie z powrotem wyciągać wszystko ze skóry. Twarz wyglądała średnio. Była nawilżona, jednak bez szału. Do tego okropnie się lepiła ;/ Nienawidzę tego w maskach w płacie, zawsze mam ochotę od razu iść umyć twarz. Nie wiem, czy i po jakim czasie ten efekt by minął, po półgodzinie nie wytrzymałam i nałożyłam makijaż, chociaż siedziałam w domu (jakoś mimo wszystko dziwnie było mi myć twarz drugi raz w ciągu godziny xD).

Przeczytaj całą recenzję

Etja

Olej z konopi polecany do skóry dojrzałej, tłustej z trądzikiem oraz przy
zapaleniach skórnych. Wpływa korzystnie na strukturę i wygląd skóry,
która staje się bardziej elastyczna i uzyskuje za sprawą zawartego
chlorofilu ładniejszy koloryt. Przy systematycznym stosowaniu
wszelkiego typu podrażnienia i chorobowe stany zapalne jak egzema
oraz łuszczyca ulegają złagodzeniu.Za sprawą lekkiej formuły i
przeciwalergicznemu działaniu stosowany jest w kosmetykach dla
dzieci. Wrażliwy na wyższe temperatury dlatego powinien być
przechowywany w lodówce. Przeznaczony do skóry mieszanej oraz
tłustej z trądzikiem, przy zapaleniach skórnych.

50 ml
Zobacz cały opis

Recenzja testerki

Dodana w dniu 01.01.2018

Olej konopny Etja to kolejny element mojego swopa. Zdecydowałam się na niego z czystej ciekawości, zainteresował mnie jego opis. Produkt jest w szklanej ciemnobrązowej buteleczce o pojemności 50ml, czyli całkiem sporo. Niezaprzeczalnym atutem opakowania jest pompka, która pozwala na wylanie pożądanej ilości produktu. Osobiście myślę jednak, że pipetka byłaby tutaj lepsza i zmniejszyłaby ryzyko obtłuszczenia buteleczki. Zapach nie jest jakoś specjalnie przyjemny, lekko mdły, na szczęście nie jest jakoś szczególnie mocno wyczuwalny na twarzy (z rękami gorzej, ale zapachowy krem do rąk załatwi sprawę). Jest to produkt wielofunkcyjny, który możemy stosować na twarz, włosy i ciało. Sama stosowałam go jedynie na twarz - na włosy (a właściwie tylko końcówki) stosuję olejek z Dove, na ciało nie używam olei w ogóle (po prostu nie lubię), toleruję je jedynie na twarzy. Postanowiłam mieszać go z kremem na dzień, który średnio mi się sprawdzał w proporcji 1:2 i była to zdecydowanie dobra decyzja. Powstał produkt miał konsystencję pośrednią między kremem a olejem (strasznie dziwna sprawa, nigdy nie miałam czegoś takiego). Rano skóra wyglądała naprawdę fajnie, choć nie jest to efekt, którego nie da nam krem na noc ze średniej półki. Myślę więc, że produkt jest ok, choć szału nie ma i niczego nie urywa. Sprawdzi się, jeśli mamy właśnie krem, który jest dla nas zbyt mało odżywczy, a nie chcemy go wyrzucać ani się z nim męczyć. Wtedy możemy dodać do niego olejek i mamy bardzo fajny produkt :)

Przeczytaj całą recenzję

H&M

Zestaw 4 par skarpet z miękkiej mieszanki zawierającej bawełnę z dodatkiem błyszczących nici. Rozmiar 39/41

Skład: 68% bawełna, 29% poliamid, 3% elastan
Zobacz cały opis

Recenzja testerki

Dodana w dniu 01.01.2018

Skarpetki, które były jednym z elementów mojego swopa. Głównie one zdecydowały o tym, że w ogóle zdecydowałam się go licytować. Nie przeszkadzało mi to, że są to skarpetki w świątecznym stylu, bo choć jest już po świętach, to w grudniu będą następne xD A skarpet nigdy zbyt wiele :serce: Jak się okazało, nie wszystkie skarpetki są typowo świąteczne, można je podzielić na dwie kategorie. Typowo świąteczne są oczywiście szare skarpetki z napisem "MERRY X-MAS", jako do drugie do tej kategorii przypięłabym ostatnie skarpetki - ciemniejsze szare z wzorem padającego śniegu i uroczego pingwinka w mikołajowej czapeczce :kocham". Pozostałe dwie pary - zwykłe czerwone z brokatowymi elementami, oraz te ciemne z typowo zimowym wzorem - można spokojnie nosić przez cały zimowy okres. Skarpetki są piękne i cieszą oko, niestety wykonanie leży i kwiczy. Jeśli chodzi o samo szycie, nie mogę nic zarzucić - są dobrze uszyte, nie ma żadnych luźnych nitek. Niestety, skarpetki są koszmarnie wąskie. I nie jest to kwestia tego, że mam grubą nogę - skarpetkę ciężko przecisnąć przez piętę ;/ Jest to wina ściągacza, który jest po prostu zbyt wąski, a samego materiały wystarcza na spokojnie. Po praniu nic się z nimi nie działo, nadal były piękne i trochę zbyt wąskie.

Przeczytaj całą recenzję

Golden Rose

Płynny rozświetlacz o wyjątkowo lekkiej formule, która łatwo się rozprowadza a następnie połyskuje i rozświetla twarz. Posiada wyjątkową konsystencję, dzięki której z łatwością stworzymy delikatne, jak i bardziej wyraziste, błyszczące wykończenie makijażu. Sposób aplikacji:Nałóż niewielką ilość produktu na obszar skóry, który chcesz rozświetlić lub wykonać strobing. Następnie delikatnie rozetrzyj opuszkami palców. Wypróbuj również na: kościach policzkowych, grzbiecie nosa, brodzie, na łuku kupidyna i pod łukami brwiowymi.

Kolor: 02

4,5 ml
Zobacz cały opis

Recenzja testerki

Dodana w dniu 01.01.2018

Metals Liquid Glow Highlighter, czyzli płynny rozświetlacz Golden Rose z metalicznym efektem <3 Z całego swopa, chyba ten produkt ucieszył mnie najbardziej. Wzięłam go z kilku powodów - jestem sroką, a on wygląda po prostu pięknie. Napis na opakowaniu jest holo, co po prostu zachwyca i cieszy oczy :kocham: Po drugie, kocham rozświetlacze i nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia jakiegoś. Po trzecie, zainteresowała mnie formuła produktu, nigdy nie miałam płynnego rozświetlacza, a od pewnego czasu bardzo chciałam taki wypróbować. Produkt nakłada się przy pomocy gąbeczkowego aplikatora, dozuje się do naprawdę łatwo. Lepiej pracować z nim dość szybko, inaczej możemy zostać z plamami. Sama mam kolor 02 Rose Gold i na początku byłam lekko przerażona, jak to będzie w ogóle wyglądać. Na szczęście niepotrzebnie, bo produkt wygląda wspaniale <3 Daje subtelny, elegancki błysk, aż ma się ochotę siedzieć przed lustrem i podziwiać :D Lubię go też za do, że jest to produkt wielofunkcyjny. Oprócz zwykłego rozświetlenia kości policzkowych świetnie wygląda w kącikach oczu i na łuku kupidyna (szczególnie jeśli damy go zarówno na kości policzkowe, w kąciki oczu i na łuk kupidyna, wtedy makijaż wygląda bardzo spójnie i po prostu wspaniale i wcale nie jest tego za dużo. Nie zauważyłam takiego efektu przy zwykłych rozświetlaczach, a przynajmniej nie na taką skalę). Oprócz tego stosowałam go na usta, konkretnie na matową pomadkę z Lovely. Kiedy nie była jeszcze całkiem zaschnięta, ale już nie odciskała się na palcach, nałożyłam na usta rozświetlacz w formie kilku małych kropek i szybko rozprowadziłam go palcem. Produkt zasnął razem z pomadką, nie odciskał się, nic się nie zważyło, i dało po prostu piękny efekt. Coś wspaniałego, chcę też inne kolory!

Przeczytaj całą recenzję

Czy limitowana edycja kosmetyków zachęca Cię do ich zakupu?

Jasne! 88%
Wręcz przeciwnie 12%

Powiedz nam co myślisz!