Od razu zakochałam się w jego zimowym opakowaniu, jest po prostu przepiękne. Sam produkt również mnie nie zawiódł - ma piękny, słodki zapach, czyli taki jakie uwielbiam najbardziej. Zdecydowanie umila moment kąpieli, aż nie chcę się wychodzić z wody. Konsystencja jest bardzo przyjemna, płynna i delikatna. Zapach utrzymuje się jeszcze długo po kąpieli, nie tylko w samej łazience ale również na ciele.

Uwielbiam kolor czerwony na paznokciach (wszelkie odcienie) i taki też najczęściej wybieram, więc bardzo ucieszyłam się, że kolejny trafi do mojej kolekcji. Nie znałam wcześniej tej marki, więc byłam jej bardzo ciekawa. Jest to lakier 3w1, czyli odżywcza baza, lakier oraz top, co bardzo mi się spodobało, bo zamiast trzech wystarczy mi jeden produkt. Pięknie prezentuje się na paznokciach i wystarczy już jedna warstwa, żeby nie było żadnych przebłysków. Jest również trwały, nie odpryskuje, może z wyjątkiem końcówek, ale one zawsze mi się niszczą bez względu na lakier. Mam ochotę wypróbować inne kolory. Samo opakowanie też jest ciekawe, jest małe i poręczne.

Byłam bardzo ciekawa jego działania i nie zawiodłam się. Jest on przeznaczony do regeneracji skóry oraz odżywienia włosów, ale jako, że nie mam problemu z bardzo suchą skórą to na razie używam go tylko do włosów. Zapach nie należy może do najprzyjemniejszych, ale ważniejsze jest tutaj jego działanie od samego zapachu. Ma tłustą konsystencję, wystarczy już niewielka ilość olejku na jedno użycie, więc jest bardzo wydajny. Po zastosowaniu włosy są delikatne w dotyku, błyszczące oraz nie puszą się, dzięki czemu łatwiej mi je ułożyć. Cena jest również na plus, więc warto go wypróbować.

Zimowe opakowanie kremu bardzo przypadło mi do gustu - kolorystyka jest świetna. Przyznam, że jednak trochę zawiódł mnie jego zapach - jest raczej neutralny, a spodziewałam się czegoś szczególnego. W kremie jednak ważniejsza jest jego skuteczność niż sam zapach i tu już nie mam żadnych zastrzeżeń. Konsystencja jest delikatna, krem szybko się wchłania i dobrze nawilża skórę dłoni.