Perfumy od Avon Brazil Beat.
Woda toaletowa znajduje się w bardzo ładnym flakonie, który od razu rzuca się w oczy. To wysoki, 50 mililitrowy flakonik szklany z plastikowym różowym korkiem. Flakon ma piękne, żywe i wakacyjne przejścia koloru żółtego w pomarańczowy. Zapach jest z kategorii kwiatowo-owocowej i jest już nie produkowany. Zapach mi się nie podoba jest ostry mdły, męczy mnie. Nie ma on nic wspólnego z wakacjami.
Wiem, że to bardziej letni, niż zimowy klimat, ale czasem warto wyjść ze schematów .
Dwa perfumy utrzymane w bardzo klimatycznym nastroju. Niby podobne, a tak różne.
Pierwszy Fernanda Brandao mam z mojego pierwszego wymarzonego swopa ♥. Z samej nazwy już można wywnioskować, jaki zapach będzie miał ten perfum- Brazilian Summer i według mnie rzeczywiście tak właśnie pachnie. Jego nuty zapachowe to jagoda, grant, truskawka, kwiat jabłoni, kwiat pomarańczy, mandarynka. Pachnie cudownie, słodko, zapach utrzymuje się mega długo.
Drugi to zapach z Avon, który w nazwie również ma Brazilian. Był to mój prezent urodzinowy. Pachnie dla mnie trochę zbyt mocno i muszę go użyć naprawdę malutko, żeby zapach mi odpowiadał. Przy użyciu większej ilości jest zbyt duszący. Co do trwałości utrzymuje się dość długo.
Flakonik o wiele bardziej podoba mi się w tych pierwszych perfumach i je również bardziej polecam.
Brazil Beat woda toaletowa firmy Avon. Bardzo spodobał mi się ten zapach w katalogu, ale nie kupowałam go, bo na żywo zapachy tej firmy zawsze mnie rozczarowywały. Dostałam go jednak w prezencie urodzinowym i bardzo się z niego ucieszyłam.
Nuty zapachowe tej wody toaletowej to: czerwone pomarańcze, lilia wodna oraz białe piżmo. Egzotyczne połączenie, a ja takie lubię ♥. Kolorystycznie butelka ma bardzo żywe kolory, które idealnie pasują do tego zapachu. Wystarczy jedno, maksymalnie dwa psiknięcia, by cieszyć się pięknym zapachem. Zapach ten utrzymuje się kilka godzin na skórze, a na szaliku nawet kilka dni.
Jeden z moich prezentów urodzinowych. Jest to zestaw kosmetyków firmy Avon. Znajdują się tutaj w większości dla mnie nowości. Jedyny produkt, który znałam i uwielbiam to wiśniowy krem do rąk. Przepięknie pachnie, szybko się wchłania i fajnie nawilża dłonie. Z tej samej serii dostałam balsam do stóp, na razie mogę powiedzieć o nim tyle, że ma dość gęstą konsystencję i ładnie pachnie. Pojemność kremu do rąk oraz stóp to 75 ml, jak najbardziej odpowiada mi ta pojemność.
Bardzo jestem zadowolona z mgiełki do ciała Brazil Beat, to nowość w katalogu, ale idealnie wpisuje się w moje gusta zapachowe ♥. Pachnie dość egzotycznie i słodko. Dostałam też dwa lakiery do paznokci z dwóch różnych serii, ja lubię lakiery z Avonu, bo dość szybko schną i utrzymują się standardowo kilka dni. Bardzo byłam zaskoczona produktem do kąpieli z serii planeta spa, bo z reguły nie przepadam za kosmetykami o zapachu czekolady. Ale ten pachnie pięknie, mega słodką czekoladą. Ma dość gęstą konsystencję, takiego musu czekoladowego.
Balsamu o tym zapachu jeszcze nie miałam, na razie wąchałam w opakowaniu i pachnie ładnie. Niestety balsamy tej firmy dość słabo się wchłaniają. Krem do ciała i twarzy jakoś niezbyt mnie przekonuje, ale może mnie zaskoczy.
Testowałam już preparat przeciw pryszczom i niestety nie działa, mam nawet wrażenie, że pogarsza stan mojej skóry .
Tusz i pomadka do ust czekają grzecznie zamknięte, aż skończę już otwarte produkty, bo nie lubię mieć wielu kosmetyków tego typu otwartych jednocześnie.
Kolejny perfum od Avon Brazil Beat. Zapach o akcentach kwiatowych i drzewnych. Jest owocowy a zarazem intensywny. Posiada trwałość jak przeciętny perfum. Ja na sobie nie czułam tego zapachu, ale natomiast ludzie dookoła mnie tak. Nie należy do moich zapachów, w katalogu wydawał się ciekawy, lecz dla mnie jest zbyt intensywny, duszących. Mój chłopak cały czas mi mówi, żebym go nie stosowała, ponieważ nie jest ładny ten zapach, a żeby na coś zwrócił mi uwagę , musi naprawdę mu nie pasować. Mojej siostrze za to się podoba a ma 17 lat. ciasteczka
Zobacz postPodobne produkty
