4 na 4 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 03.09.2018 przez paoleandra

palety cieni do powiek

Cały zbiór moich paletek cieni do powiek!
Uwielbiam cienie i dlatego też często nie potrafiłam się powstrzymać przed zakupem kolejnej paletki i tym sposobem w mojej kolekcji mam aż 10 paletek. Za mało czasu, aby się wszystkimi malować.

Paletka cieni do powiek Cherry my Cheri L'oreal - ma ona piękne kolory idealne do codziennych makijażu, można nią wyczarować również coś wieczorowego, w paletce znajdują się matowe i błyszczące cienie, ich pigmentacja jest bardzo dobra.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/717921-loral-paleta-cieni-do-powiek-cherry-my-cheri/?img=1134598

Paleta cieni do powiek Division Makeup Revolution - jest to paletka inspirowana paletą Subculture z Anastasia Beverly Hills, ostatnio wróciłam znów do używania tych kolorów, ponieważ są idealne na jesień i niestety zauważyłam, że pracuje mi się z tymi cieniami trochę gorzej niż kiedyś, przyzwyczaiłam się do jakości cieni ABH (ostatnio prawie cały czas się nią malowałam) i musiałam trochę dłużej popracować nad makijażem. Mimo wszytko cienie są dobre, paletkę kupiłam w bardzo niskiej cenie i jestem z nich zadowolona.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/623240-makeup-revolution-paleta-cieni-reloaded-iconic-division/?img=950680

Paletka Renaissance Palette Day Makeup Revolution - bardzo uniwersalna paletka, można powiedzieć, że jest taką bazową paletką. Zawiera tylko 5 kolorów, 4 z nich są matowe a jeden perłowy. Niestety jestem zawiedziona, bo wykorzystałam już cały beżowy cień z niej. Jakość cieni jak i wygląd paletki na ogromy plus.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/552923-kosmetyki-paletki-cien/

Paleta do twarzy Create&Transform Essence - jest to niby paleta do twarzy, ale znakomicie sprawdza się również jako paleta cieni. Kolory w niej są świetnie, tutaj również beżowy cień zaczyna się powoli coraz bardziej kończyć, najbardziej uwielbiam błyszczące odcienie w niej.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/661699-essence-paleta-do-twarzy-createtransform/

Paletka cieni do powiek NYX Love In Paris 08 Let Them Eat Cake - do tej paletki mam straszny sentyment, jest to jedna z moich pierwszych paletek i byłam tymi cieniami pomalowana właśnie na różne okazje, które są dla mnie bardzo ważne. Z cieniami pracuje mi się świetnie, kolory są dość romantyczne, w 3 cieniach widać już dno, z jednej strony cieszy mnie a to, a z drugiej znów nie..
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/549709-kosmetyki-paletki-makeup-revolution/

Paleta cieni do powiek Norvina Anastasia Beverly Hills - moja ulubiona paleta cieni, da się nią zrobić makijaż na każdą okazję, cieniami pracuje się tak łatwo, że makijaż praktycznie sam się tworzy. Odcienie w niej są bardzo ciekawe, błyszczące cienie są idealnej pigmentacji, wyglądają super i utrzymują się przez cały czas na powiekach. Opakowanie jest bardzo solidne, jednak trzymam paletkę dalej w kartonowym opakowaniu, podobnie jak Zoevę.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/666443-y/?img=1026890

Paletka cieni Zoeva Opulence - kolejna świetna paletka, bardzo ją lubię, ma ciekawe kolory, jeden z dziesięciu kolorów jest matowy, więc potrzebuję przy jej użyciu innych palet, które mają w sobie beżowy matowy odcień. Pigmentacja cieni jest świetna, większość błyszczących kolorów jest taka perłowa. Podoba mi się również opakowanie, jest ono zachowane w takim mrocznym i romantycznym klimacie.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/599766-zoeva-paleta-cieni-do-powiek-opulence/

Paleta cienie do powiek Rose Brown Kobo - w tej paletce występuje ciekawe połączenie kolorów, mamy 3 odcienie jasnych liliowych fioletów, 3 odcienie brązu/rudości oraz 3 odcienie bordowego koloru. Cieniami da się wyczarować ciekawe makijaże. Cienie w tej paletce są dość suche, jednak po dłuższym używaniu ich można się przyzwyczaić.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/664277-kobo-paleta-cieni-do-powiek-rose-brown/

Paleta cieni do powiek Flawless 4 Makeup Revolution - ta paleta zawiera tyle kolorów, że nigdy nie wiem którego mam akurat użyć, można znaleźć w niej i matowe, i perłowe cienie, jest idealna do każdego makijażu, jej pigmentacja jest w porządku, w paletce można znaleźć duże lusterko, które jest bardzo przydatne.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/713343-makeup-revolution-paleta-cieni-32-eyeshadows-flawless-4/

Paletka cieni do powiek Makeup Revolution Essential Shimmers - w paletce znajdują się same błyszczące odcienie, nie korzystam dlatego z niej zbyt często, mimo to lubię ją. Cieniami bardzo dobrze się pracuje.
https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/paletki/504242-kosmetyki-paletki-cien/

Zobacz post

palety

Wszystkie moje paletki cieni do powiek! Każdej z nich używam, jednych mniej drugich więcej. Mam aż 9 palet!
Norvina Anastasia Beverly Hills - mój ostatni ulubieniec, paleta jest po prostu cudem. Dostałam ją od mojego chłopaka i cieszę się z niej ciągle tak samo. Od pierwszego użycia pokochałam te matowe cienie, są one idealne. Brokaty w palecie świetnie się trzymają, łatwo można wszystkie kolory blendować. Jest ona idealna do codziennych i okazyjnych makijaży. Zawiera też świetny pędzelek i lusterko. Trzymam ją nadal z pudełkiem.
Create&Transform Essence - jest to paleta do twarzy, jednak dobrze sprawdza się też jako paleta cieni do powiek. Zawiera ona idealny matowy beż
NYX Love In Paris 08 Let Them Eat Cake - paleta zawiera głównie różowe odcienie, jest bardzo fajna i cienie długo utrzymują się na powiekach, zrobiłam nią swój studniówkowy makijaż, z którego jestem bardzo zadowolona.
Makeup Revolution Essential Shimmers - kolejna paleta do codziennych makijaży, ta zawiera tylko błyszczące odcienie brązów, jest idealna na lato i jesień.
Division Makeup Revolution - paleta ma ładne kolory, pasuje mi ona bardziej do wieczorowych makijażu, ponieważ posiada kilka ciemnych kolorów, dobrze się nią pracuje.
Renaissance Palette Day Makeup Revolution - kolejne cudo do codziennych makijaży, w paletce znajduje się tylko 5 cieni, z czego jeden jest brokatowy/satynowy. Są to typowe brązy i beż. Jest świetna, ponieważ można łatwo nią wykombinować ładne makijaże.
Zoeva Opulence - piękna paleta, używam jej do wielu makijaży, niestety posiada tylko jeden matowy cień, więc zawsze trzeba łączyć ją z innymi paletkami, pigmentacja jest świetna, zdecydowanie lepiej pracuje mi się błyszczącymi cieniami niż matem w tym przypadku. Kolory są mocne i często sięgam po złoty cień z niej. Niestety nie posiada ona lusterka. Tak samo jak ABH trzymam tą paletę w pudełeczku.
Makeup Revolution Death by Chocolate - jest to paleta, po którą mimo wszystko sięgam najczęściej, ma ona odcienie idealne do codziennych makijaży. Zawiera matowe i takie perłowe/satynowe odcienie. Jestem z niej bardzo zadowolona. Z racji, że najwięcej jej używam to ma już 3 cienie z widocznym dnem, pęknięte lusterko i z jednej strony uchwyt się nie trzyma.
Rose Brown Kobo - jest to wymienna paletka, jak się jakiś cień skończy można kupić inny lub taki sam i go włożyć na puste miejsce. Zawiera ona fioletowe, brązowe i bordowe cienie. Dobrze się nią pracuje po jakimś czasie dopiero, na początku było mi dość ciężko, ponieważ cienie są bardzo mocno napigmentowane.
Na chwilę obecną wystarcza mi taka ilość cieni do powiek.

Zobacz post

Kobo Paleta cieni do powiek, Rose Brown

Paleta cienie do powiek Rose Brown Kobo.
Moja najnowsza paleta cieni, dostałam ją od Pao podczas wymiany. Byłam bardzo ciekawa jak się sprawdza i nie zawiodłam się. W paletce jest 9 dobrze napigmentowanych cieni, są to zwykłe wkłady, które można wymienić kiedy się skończą. Wszystkie trzymają się na tej palecie magnetycznej. Odcienie w palecie to głównie fiolet, brąz i bordo. Niestety z fioletów nie korzystam zbyt często, nie leżą mi jakoś super te kolory. Na co dzień lubię sięgać po brązy, dokładnie po 13. Bordowe kolory również mi się bardzo podobają. Cienie fajnie się blendują. Są trwałe i intensywne, nie kruszą się na twarzy i nie ciastkują na powiece. Opakowanie jest tekturowe i nie posiada lusterka, jest bardzo fajne podczas podróży, nie trzeba się martwić, że pęknie pudełko. Cienie na duży plus!

Zobacz post

kosmetyki

Niedawno wymieniłam się z @paoleandra kilkoma kosmetykami. Zależało mi bardzo na paletce Kobo, której Pao już dawno nie używałam, także teraz jest moja! Byłam już dawno ciekawa jak sprawdzają się cienie z Kobo, nie miałam z nimi nigdy styczności a dużo fajnych opinii o nich słyszałam. Teraz po pierwszym teście myślę, że mnie nie zawiodą. Kolory są jak najbardziej w moim stylu. Można nim tworzyć dziennie i wieczorowe makijaże. Dość przyjemnie się z nimi pracuje, mają mocną pigmentację. Do tego jeszcze 3 pomadki z Nyx, mają one ładne kolory i ładnie wyglądają na ustach, jednak nie są na dłuższe dystanse. Byłam też bardzo ciekawa marki Kat von D i teraz mogę przetestować miniaturkę pomadki. W paczce znalazłam jeszcze pomadkę z Catrice, która została moją ulubioną kremową pomadką, próbki i maskę na oczu do spania z korkami. Korki na pewno przydają mi się a dzięki masce nawet największe słońce nie da rady się przedrzeć. Dziękuję jeszcze raz!

Zobacz post

-

🌷 Kobo, paleta cieni Rose Brown 🌷

Znudzona makijażami w pomarańczach i ciepłych brązach, postanowiłam sięgnąć po nieco inną kolorystykę. Wybór padł na róże, wrzosy i burgundy z najnowszej palety maki Kobo - Rose Brown. Jest ona najmniej popularna ze wszystkich, które wyszły dzięki współpracy z Danielem Sobieśniewskim. Mimo to najbardziej trafiła w mój gust, ponieważ moim zdaniem kolory w niej są idealnie skomponowane.

Kartonowa paleta zawiera 9 cieni (7 matowych i 2 perłowe). Ogromną jej zaletą jest możliwość wymiany wykładów, dzięki której możemy skomponować sobie swoją idealną paletę. Gdyby nie brak lusterka, to genialnie nadawałaby się na wszelkie wyjazdy. Szkoda, że producent o tym nie pomyślał.
Same cienie są mocno napigmentowane i dobrze transferują się na powiekę przy użyciu pędzla. Ich kolorystyka zahacza zarówno o chłodne, neutralne, jak i ciepłe tony. Jest to przyjemną odskocznią od całkowicie ciepłych palet, których ostatnio na rynku jest multum. Formuła cieni nie różni się niczym od standardowej serii Kobo - jest sucha i kredowa. Przyznam, że średnio mi to odpowiada, ponieważ czasem mam problem z jej ładnym roztarciem. Da się to oczywiście zrobić, ale trzeba poświęcić temu zdecydowanie więcej czasu i cierpliwości.

Czy kupiłabym ją ponownie? Powiem szczerze, że nie. Moim zdaniem cena tych palet nie jest adekwatna do jakości. Mimo, że mają świetne kolory i pigmentację, to praca z nimi nie należy do najprzyjemniejszych. Zdecydowanie wolę czekoladki z MUR, które są tańsze i lepsze jakościowo.

Zobacz post
1