Maść nagietkowa od Ziaji jest ostatnio moim „must have” w pielęgnacji. Do tej pory używałam zwykłej maści nagietkowej w pudełeczku, ale ostatnio nie mogłam jej dostać więc wybrałam tę w tubce. Jest o wiele rzadsza niż ta w pudełku, wręcz wodnista. Fajnie się rozsmarowuje, ale bardzo nie lubię jej zapachu. Zatykam nos jak jej używam haha. Poza tym ma super właściwości kojące i nawilżające. Dba o moją wymagającą cerę. Oczywiście jest tłusta i przed nałożeniem makijażu należy ją dokładnie zmyć, jednak w aktualnej sytuacji, gdy w większości czasu siedzę w domu, mam ją na buzi cały dzień.
Zostawia trochę żółty kolor, ale akurat mi to nie przeszkadza, gdy nigdzie nie wychodzę.
Maść nagietkowa z Ziaji. Kupiłam ją po tym jak nie chciała goić mi się zdarta noga. Niestety nie wiedziałam że jest ona aż tak lejąca się, spływała z nogi.. Do tego jej intensywny żółty kolor lekko zabarwił mi skórę… Myślę że nigdy więcej jej nie użyje bo nie pomogła ona wgl w zagojeniu się ranek.
Zobacz postPodobne produkty