Garnier

Oczyszczający żel z węglem przeciw zaskórnikom mieści się w czarnej butelce z niebieską pompką. Pojemność opakowania wynosi 250ml. Na butelce można znaleźć informacje odnośnie składu, właściwości i sposobie użycia. Kosmetyk ma przezroczysto-czarny kolor i gęstą żelową konsystencję. Przy niewielkiej ilości łatwo rozprowadza się na skórze. Przy kontakcie z wodą bardzo mocno się pieni (co w moim odczuciu jest wadą ze względu na to, że piana łatwo może przedostać się do oczu i wpływa na dłuższe zmywanie kosmetyku z twarzy). Jest to problematyczne zwłaszcza podczas mycia twarzy pod prysznicem, ponieważ przy zamkniętych oczach gdy staram się jak najszybciej umyć twarz, to piana dostaje mi się do nosa. Żel jest bardzo wydajny. Mi osobiście przeszkadza jego intensywny zapach przypominający męskie perfumy bądź żel pod prysznic. Skoro nie jest to kosmetyk dedykowany typowo dla mężczyzn, to fajnie by było gdyby posiadał subtelniejszy aromat. Żel stosowałam codziennie rano i wieczorem. Nie do końca sobie radzi ze zmywaniem makijażu a konkretnie z tuszem do rzęs. Jeśli na twarzy nie mam makijażu, to bardzo dobrze oczyszcza skórę, pozostawiając ją matową. Przy moim typie skóry mieszanej ze skłonnością do zaskórników nie wywołał żadnych podrażnień. Żel pozytywnie wpłynął na moją cerę i w połączeniu z matującym kremem żelem air cream zmniejszył widoczność porów i wydzielanie sebum. Zauważyłam, że mam mniej zaskórników na twarzy a do tego skóra jest miękka i nawilżona. Gdyby żel miał inny zapach i lepiej sobie radził ze zmywaniem makijażu, to z pewnością kupiłabym go nie raz ze względu na dobroczynny wpływ na moją skórę.

Zobacz post