Farmona

Jantar - puder enzymatyczny z wyciągiem z bursztynu i węglem aktywnym do peelingu skóry głowy i włosów

Jest to mój pierwszy kontakt z tego typu produktem, czyli peelingiem enzymatycznym do skóry głowy w pudrze. Producent zaleca na początku zwilżyć skórę głowy i włosy. Kolejnym krokiem jest nasypanie pudru na dłoń i zwilżenie go wodą - tworzy się szary peeling, który następnie nakłada się na głowę i wmasowuje się go w skórę około minuty. Potem należy odczekać trzy minuty i peeling można usunąć dwukrotnie myjąc głowę. Trzymałam się tego planu w wyjątkiem ostatniego punktu - peeling zmyłam szamponem w kostce myjąc głowę jeden raz (nie było żadnego problemu). Do pudru dodawałam tyle wody, żeby miał rzadką konsystencję i łatwo przedostawał się przez włosy do skóry głowy. Spieniałam go w dłoniach, a potem jeszcze raz po aplikacji. Puder kilkukrotnie wytrząsałam i mieszałam z wodą, ale mimo to spodziewam się umiarkowanej i satysfakcjonującej wydajności produktu. Po zmieszaniu pudru z wodą, mieszanka lekko się pieni i ma zaskakująco przyjemny zapach. Po wysuszeniu włosów, miałam wrażenie, że są one trochę bardziej poplątane - pewnie jest to efekt tych peelingowych masaży. Peeling nie brudzi otoczenia i łatwo się spłukuje. Po aplikacji włosy są dłużej świeże i pełne objętości. Ten peeling jest dla mnie miłym zaskoczeniem i zapewne będę go regularnie używać, ale nie jest on kluczowym kosmetykiem w codziennej pielęgnacji. Zamówiłam go po prostu z ciekawości! Mówiąc krótko - polecam spróbować.

Zobacz post