Maxbrands Marketing B.V.
Peeling-maska do twarzy, Fruit Extracts, Crazy Candy Apple, Formuła złuszczająca, Z kwasami AHA i BHA
3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt
Opis produktu
Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(
Produkt dodany w dniu 24.12.2023 przez izvsza
Maxbrands Marketing B.V crazy candy apple exfolating face maska złuszczająca maseczka do twarzy o zapachu jabłka w cukrze.
Opakowanie w kolorze różowym z nadrukiem jabłek w cukrze. Prezentuje się całkiem przyjemnie. Ta maleńka buteleczka posiada pompkę, dzięki której łatwo wydobywa się kosmetyk. Ja potrzebuję tych pompeczek dość sporo, bo około 10 na jeden raz.
Produkt w kolorze różowym, ale na skórze tego nie widać. Nakładam na twarz, szyję i dekolt, pozostawiam na chwileczkę, a potem zmywam robiąc peeling. Skóra po użyciu jest zaróżowiona, więc ukrwienie poprawione. Dodatkowo miękka, gładka i zmatowiona. Zostaje pozbawiona sebum, a także starego naskórka. Zapach bardzo przyjemny, słodki i owocowy. Produkt ten jest godny uwagi, a ja mogłam go przetestować dzięki mojej Kochanej Kasi @CichooBadz. ♥️
Maxbrands Marketing B.V., Peeling-maska do twarzy, Fruit Extracts, Crazy Candy Apple, Formuła złuszczająca, Z kwasami AHA i BHA 😊.
Maseczka, którą otrzymałam w jednej z ostatnich wymian. Ma ona żelową konsystencję, a z pojemnika wydostaje się ją za pomocą pompki. Zwykle odmierzałam około 10-12 pompek, aby pokryć całą twarz, łącznie z żuchwą. Ma ona różowy kolor, choć na twarzy raczej tego nie widać, i lekko owocowy zapach. Po nałożeniu za pierwszym razem czułam lekkie pieczenie, ale przy kolejnych aplikacjach się to więcej nie powtórzyło. Nie spowodowało też podrażnienia, za żadnym podejściem. Po użyciu skóra nie wyglądała dużo inaczej, ale mam wrażenie że pory lekko się oczyściły i domknęły. Nie był to jednak długotrwały efekt.
☆ Peeling-maska do twarzy, Fruit Extracts, Crazy Candy Apple, Formuła złuszczająca z kwasami AHA i BHA, Maxbrands Marketing B.V.
Produkt ten zwrócił moja uwagę swoim opakowaniem kiedy będąc w Action szukałam jakichś nowych maseczek. Opakowanie jest kolorowe, w czerwono-rozowe jabłuszka na niebieskim tle i z rozowymi dodatkami. Tzw peelingu-maski jeszcze nie używałam więc postanowiłam spróbować, tym bardziej że nie kosztował więcej jak 10 zł. Podoba mi się że dozownik, który przypomina nieco ten w kremach do twarzy jest typu airless, czyli nic z zewnatrz nie dostaje się do środka a produkt jest jalowy podczas dozowania go na twarz. Formuła produktu jest żelowa, w nasyconym, różowym kolorze oraz o pięknym zapachu słodkiego jabłuszka. 🍎 Na początku miałam trochę zagwozdkę co do sposobu jego stosowania, ponieważ na ulotce dołączonej do opakowania była umieszczona informacja, aby przed nałożeniem peelingu ogrzewać twarz ciepłym ręcznikiem przez około 5 minut - cokolwiek to znaczy... Ja zrozumiałam, że chodzi po prostu o delikatne rozszerzenie porów poprzez ciepło ręcznika, dlatego najpierw go ogrzałam ją grzejniku i lekko przykladalam do skóry twarzy. Nastepnie zajęłam się nałożeniem produktu, robiłam to ostrożnie ponieważ nie wiedziałam czego się spodziewać. Ominęłam okolice oczu, włosów a także ust w obawie przed podrażnieniem. Po nałożeniu w ciągu kilku minut zaczęłam odczuwać delikatne szczypanie i pieczenie, jednak nie było one jakoś wybitnie nieprzyjemne, jakoś te kwasy zawarte w produkcie musiały zacząć działać. Po około 20 minutach zmyłam maskę z twarzy, troszkę w tym czasie zdążyła ona stężeć na skórze dlatego musiałam na to poświęcić troszkę więcej czasu niż zazwyczaj przy maseczkach kremowych. Na szczęście, peeling nie wyrządził mi żadnej krzywdy a widocznie oczyścił skórę i ja wygładził. Odniosłam wrażenie, że nieco także zmniejszył widoczność porów. Ja jestem zadowolona i na pewno ja go końca zużyje.
