2 na 2 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 12.11.2023 przez bow90

Kneipp Naturkind, Kula do kąpieli, Abenteuerschatz, Z niespodzianką, Zielone Jabłuszko

Umilacz, kula do kąpieli Naturkind marki Kneipp, który zakupiłam w Dreźnie. Kula jest w kształcie skrzyni na skarby, jest wielkich rozmiarów i w środku skrywa niespodziankę w postaci ciastoliny. Ja wrzuciłam całą kulę na raz i dała ona niezłe widokisko. Ten umilacz rozpuścił się w ekspresowym tempie, barwiąc wodę na cudny, zielony kolor. Mamy tu owocowy, jabłkowy zapach, który był śliczny, intensywny i jeszcze długo po kąpieli pachniało nim w łazience. Na zdjęciu widać tłuste olejki, które pływają na powierzchni. To dzięki tym olejkom ciało i skóra były wręcz idealnie miękkie i gładkie po kąpieli, a do tego pachnące. Umilacz ten trochę pobrudził wannę, ale to nic, bo jestem nim zachwycona i to chyba jeden z najlepszych umilaczy kąpielowych jakie miałam okazję przetestować, a trochę ich już zużyłam. Żałuję, że zaopatrzyłam się tylko w jedną sztukę, bo wart jest swojej ceny. Na pewno jak będę miała okazję to chętnie ponownie go zakupię. Polecam całym sercem. 😍😍

Zobacz post

Kneipp Naturkind, Bomba do kąpieli, Z niespodzianką, Zielone Jabłuszko

Bomba do kąpieli w kształcie skrzyni Kneipp Naturkind Abenteuerschatz dostałam ją od kochanej Natalii @Brill . Bomba to jest dobre określenie bo umilacz jest ogromny. Jeśli dobrze wyczytałam bomba ma aż 100 gram. Opakowanie prezentuje się bardzo uroczo. Przedstawia ośmiorniczkę ze skrzynią. Umilacz ma zielono żółty odcień i posiada śliczny jabłkowy zapach. Po wrzuceniu do wanny bomba wręcz wybucha w wodzie . Woda zabarwia się na intensywny zielony odcień. Nie tworzy się piana ale woda robi się tłusta przez olejki zawarte w umilaczu. W bombie okazało się, że jest jakaś niespodzianka zapakowana w plastikowe pudełeczko. W środku okazało się, że jest miękkie mydełko z farbką w czerwonym kolorze. Nie znam niemieckiego i myślałam z początku, ze to cukierek ale za mocno pachniał więc stwierdziłam, że to jakaś ciastolina do kąpieli . O dziwo po wrzuceniu do wody mydełko powoli się rozpuściło. Woda nie zmieniła zbytnio koloru. Dzięki olejkom w składzie moja skóra po kąpieli była cudnie nawilżona i mięciutka. Już nie używałam balsamu bo nie było nawet takiej potrzeby.

Zobacz post
1